Marka Alfa Romeo wróciła do Formuły 1 pod koniec 2017 roku, najpierw jako partner techniczny i komercyjny ekipy Sauber. Współpraca w takiej roli – z Alfą Romeo jako sponsorem tytularnym – utrzymywała się przez sezon 2018, po czym należąca do koncernu Fiat Chrysler Automobiles włoska marka wykonała kolejny krok. W styczniu 2019 roku nazwę konstruktora zmieniono na Alfa Romeo i tak rozpoczęła się trzecia już przygoda tej firmy z Formułą 1.

Wyścigowe tradycje sięgają oczywiście samych początków istnienia marki. Już w 1911 roku dwie Alfy 24 HP wystartowały w słynnym wyścigu Targa Florio. Wielki Enzo Ferrari startował samochodami Alfa Romeo, był także menedżerem zespołu fabrycznego, a po odejściu „na swoje” nadal korzystał z maszyn tego producenta – sam nie zajmował się jeszcze produkcją samochodów. W przedwojennych wyścigach Grand Prix samochodami Alfa Romeo startowały takie wyścigowe sławy, jak Giuseppe Campari, Achille Varzi, Rudolf Caracciola, Louis Chiron i przede wszystkim Tazio Nuvolari.

Upokorzenie Mercedesa i Auto Uniona: Nuvolari i Alfa Romeo triumfują na Nordschleife w GP Niemiec 1935.

„Latający Mantuańczyk” odniósł bodaj najsłynniejsze zwycięstwo Alfy Romeo w latach 30. W Grand Prix Niemiec 1935 na morderczym Nürburgringu pokonał potężne zespoły Mercedes i Auto Union, wzbudzając wściekłość obserwujących zmagania dygnitarzy Trzeciej Rzeszy. Naziści byli tak pewni triumfu na własnej ziemi, że nie mieli przygotowanego włoskiego hymnu dla zwycięzcy. Rozwiązanie tego problemu różni się w zależności od źródła. Zdaniem jednych Nuvolari woził ze sobą, jako talizman, płytę z „Marcia Reale” – ówczesnym hymnem Italii. Zdaniem innych zaczął zabierać ze sobą nagranie dopiero po GP Niemiec 1935, gdzie podczas dekoracji zagrano mu „’O sole mio”.

Kiedy po wojnie świat wyścigowy budził się do życia, korzystano wciąż z maszyn produkowanych w latach 30. W 1950 roku zainaugurowano cykl mistrzostw świata i wówczas najlepszym sprzętem dysponował właśnie fabryczny zespół Alfa Romeo. Modele 158 i jego ewolucja, oznaczona symbolem 159 – z półtoralitrowymi silnikami ze sprężarką mechaniczną – były praktycznie niepokonane przez dwa pierwsze sezony. Mistrzowskie tytuły zdobyli kolejno Giuseppe Farina i Juan Manuel Fangio. Łupem Alfy padło dziesięć z trzynastu rozegranych w tym czasie Grand Prix (nie uwzględniamy Indianapolis 500). Gdyby przyznawano także mistrzowski tytuł wśród konstruktorów, to włoska ekipa zgarnęłaby dwa dublety – ale tę klasyfikację zaczęto prowadzić dopiero w sezonie 1958.

Embed from Getty Images
 

Wobec rosnącej presji ze strony Ferrari – Scuderia wygrała trzy z czterech ostatnich wyścigów w sezonie 1951 – oraz dość mizernego budżetu, nie pozwalającego na opracowanie następcy 13-letniej wyścigówki, Alfa Romeo podjęła decyzję o zejściu ze sceny mistrzostw świata. Efektem ubocznym było rozgrywanie mistrzostw świata w latach 1952-1953 przy użyciu samochodów Formuły 2 – na rynku brakowało maszyn kategorii F1, a wobec szykowanych na sezon 1954 nowych przepisów nikt nie podejmował się projektowania nowych konstrukcji.

W latach 60. i 70. niektóre zespoły korzystały w Formule 1 z silników Alfa Romeo – w półtoralitrowej erze (pierwsza połowa lat 60.) były to sporadyczne starty samochodów De Tomaso czy Cooper, a na początku lat 70. trzylitrowe jednostki V8 – z aut sportowych – napędzały maszyny ekip McLarena i Marcha, którymi jeździł Andrea de Adamich – współpracujący przez długie lata z Alfą Romeo.

Embed from Getty Images
 

Znacznie większe sukcesy pojawiły się po nawiązaniu współpracy z zespołem Brabham. Ekipa Berniego Ecclestone’a w latach 1976-1979 odniosła dwa zwycięstwa. Do historii przeszedł triumf Nikiego Laudy w GP Szwecji 1978: był to jedyny start Brabhama BT46B, wyposażonego w wytwarzający podciśnienie pod samochodem wiatrak. Płaski, dwunastocylindrowy silnik, z którego zespół wkrótce zrezygnował, uniemożliwiał skuteczne skopiowanie rozwiązania Lotusa, wykorzystującego efekt przypowierzchniowy. Po tym wyścigu ekipa sama zrezygnowała z kontrowersyjnego rozwiązania.

Embed from Getty Images
 

Pod koniec współpracy Brabhama z Alfą Romeo, w trakcie sezonu 1979, w stawce ponownie pojawił się fabryczny zespół Alfa Romeo. Trwająca do końca sezonu 1985 przygoda tym razem nie przyniosła praktycznie żadnych sukcesów. Bruno Giacomelli i Andrea de Cesaris zdobyli po jednym pole position, dorzucili do tego cztery podia, ale ani oni, ani inni reprezentanci ekipy – nawet mistrz świata Mario Andretti, który startował Alfą Romeo w sezonie 1981 – nie zawojowali wyścigowych torów. Na domiar złego w 1980 roku podczas testów na Hockenheimringu śmiertelnemu wypadkowi uległ Patrick Depailler. Przez dwa ostatnie sezony, w 1984 i 1985 roku, zespół był sponsorowany przez firmę Benetton, która wkrótce potem przejęła ekipę Toleman i zaczęła karierę pełnoprawnego konstruktora. Zielonymi samochodami jeździli Eddie Cheever i Riccardo Patrese, który dorzucił jedno podium – trzecią lokatę w GP Włoch 1984.

Embed from Getty Images
 

Likwidacja fabrycznej ekipy po sezonie 1985, w którym Alfa Romeo nie zdobyła ani jednego punktu, nie oznaczała rozbratu z Formułą 1. Silniki z Mediolanu napędzały konstrukcje małej ekipy Osella – a same nadwozia także miały wiele wspólnego z Alfą Romeo. Model FA1F na sezon 1984 był oparty na Alfie Romeo 183T, a ponieważ ekipa Enzo Oselli nie miała budżetu na szeroko zakrojone prace badawczo-projektowe, wszystkie modele Oselli aż do FA1L z sezonu 1988 były ewolucjami samochodu z 1983 roku. Osellę FA1L (spróbujcie przeczytać to po angielsku…) napędzał również silnik Alfy Romeo, ale producent miał tak dalece dosyć negatywnego klimatu wokół małej ekipy, że zabronił jej korzystania z prawdziwej nazwy jednostki – półtoralitrowe V8 turbo przechrzczono zatem na Osella.

Embed from Getty Images
 

Rok wcześniej Alfa Romeo zostawiła na lodzie ekipę Ligier – zawarta umowa na półtoralitrowe silniki turbo została zerwana, gdy mediolańską firmę przejął Fiat. Jako wymówkę wykorzystano uwagi René Arnoux, który po pierwszym teście samochodu z jednostką Alfy nie pozostawił suchej nitki na silniku.

Trwająca od końcówki lat 80. nieobecność marki, która zdominowała pierwsze sezony wyścigowych mistrzostw świata, zakończyła się wraz z nawiązaniem coraz bliższej współpracy z Sauberem. Mimo zmiany nazwy, ekipa cały czas bazuje w szwajcarskim Hinwil i w jej szeregach nie brakuje ludzi, którzy pamiętają chociażby czasy BMW i poprzednią przygodę Roberta Kubicy z tym zespołem.

Fotoreportaż z Museo Storico Alfa Romeo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here