TEKST: RAFAŁ ROKICKI
Jak co roku w drugi weekend stycznia fani różnych dyscyplin motorsportu spotkali się w Birmingham na Autosport International – The Racing Car Show. W tym roku impreza obchodził jubileusz 25-lecia, a organizator jak zwykle zadbał, aby odwiedzający mieli na czym zawiesić oko.
Tradycją stało się już, że co roku na tej wystawie oprócz rzeszy fanów i wystawców pojawiają się też gwiazdy motorsportu. W poprzednich latach w halach NEC bywali m.in. Sir Jackie Stewart, Sir Stirling Moss, Damon Hill czy John Surtees, a w tym roku zaproszoną gwiazdą był Petter Solberg, mistrz świata WRC z 2003 roku i urzędujący mistrz świata w rallycrossie. Oczywiście nie on jeden zaszczycił wystawę swoją obecnością, gdyż jak co roku zjawiło się także trio brytyjskich byłych kierowców F1: Allan McNish, Anthony Davidson i David Coulthard. Trzeba przyznać, że ten ostatni mimo upływu czasu nadal cieszy się szczerym zainteresowaniem brytyjskich fanów.
Autosport Show to bodaj największe tego typu targi w Europie. Tradycyjnie czwartek i piątek są dniami zamkniętymi dla publiczności, a sobota i niedziela to już dni przeznaczone dla fanów i entuzjastów motoryzacji. Oprócz nowinek ze świata samochodów sportowych – w tym roku można zobaczyć m.in. Ferrari LaFerrari czy BMW i8. Nie brakuje też firm specjalizujących się w akcesoriach i tuningu samochodowym.
Tym samym wszystko można zobaczyć w jednym miejscu, począwszy od sportowych układów wydechowych firmy Remus, systemów hamulcowych, aż po kombinezony Sparco i kaski Stilo. Istnieje możliwość kupienia wyżej wymienionych rzeczy, nawiązania nowych kontaktów (choćby na stoisku właścicieli Fordów w specyfikacji RS), a także obejrzenia ciekawostek technicznych. Mnie osobiście nie pierwszy już raz zafascynował działający przekrój sekwencyjnej skrzyni biegów.
Oprócz stoisk, które jak się może wydawać, głównie zaciekawią fanów brytyjskiego motorsportu (puchar Mini, czy Mazdy RX5), szerokiej publiczności pokazała sie rajdowa ekipa Forda M-Sport czy kierowcy i auta biorące udział w serialu BTCC. Tradycyjnie nie zabrakło stoisk z pamiątkami F1 oraz najrozmaitszymi modelami kultowej firmy Minichamps. Jak co roku jedną z głównych atrakcji Autoshow jest pokaz wszystkich samochodów F1 z poprzedniego sezonu.
Jeśli komuś niestraszny jest show w postaci głośnej muzyki i lamp stroboskopowych, na pewno powinien udać się do hali zwanej Live Action Arena. W tym roku żywiołowo przyjęty przez publiczność Petter Solberg zademonstrował swoje umiejętności driftu i palenia gumy za kierownicą Citroena Xsary WRC.
RAFAŁ ROKICKI