Temat wielkiego powrotu jest cały czas żywy w padoku Formuły 1. Z kamerą Eleven Sports dopadliśmy na Yas Marina między innymi Berniego Ecclestone’a i Damona Hilla, wypytując ich rzecz jasna o tę nieprawdopodobną historię.

– To super, super, super. Mam nadzieję, że wróci w takiej formie, jak kiedyś. To świetna wiadomość dla wszystkich, którzy go znają – mówi Ecclestone, emerytowany już magnat Formuły 1.

Czy gdyby Bernie nadal trząsł Formułą 1 i zarządzał całym przedsięwzięciem, to postarałby się ułatwić wielki powrót? – Zrobiłbym co w mojej mocy, żeby wrócił we właściwym zespole, żeby znalazł się w konkurencyjnym samochodzie.

Skoro Robert dokonał rzeczy pozornie nierealnej i po ośmiu latach, mimo skutków straszliwego wypadku, wrócił do wyścigowej stawki, to poruszyliśmy jeszcze jeden temat, nawet jeszcze bardziej z pogranicza science-fiction. Ale skoro nie ma rzeczy niemożliwych…

Zrobiłbym co w mojej mocy, żeby wrócił we właściwym zespole, żeby znalazł się w konkurencyjnym samochodzie.

Na przełomie lat 70. i 80. próbowano zorganizować Grand Prix w Polsce, ale ostatecznie pierwszy w historii wyścig F1 za ówczesną żelazną kurtyną zorganizowano w 1986 roku na Węgrzech – gdzie zresztą mistrzostwa świata goszczą do dziś. Bernie potwierdza tamte plany: – Próbowaliśmy. [Nie udało się, bo] Wiele rzeczy miało na to wpływ. To nie jest prosta sprawa.

Może warto ponowić próby, mając narodowego bohatera w stawce? – Byłoby dobrze, sądzę że powinni spróbować to zrobić. Tak, na pewno. Kiedy ja zajmowałem się tymi sprawami, byłoby to łatwe. Ale najwięcej, jak w większości przypadków, zależy od finansowania. Od właściwego finansowania.

Temat wielkiego powrotu poruszyliśmy także w rozmowie z Damonem Hillem, mistrzem świata z sezonu 1996 w barwach Williamsa.

– Po pierwsze to niesamowita sprawa, biorąc pod uwagę jego walkę po fatalnym wypadku i rozległych obrażeniach, jakich doznał. To pokazuje jego niezwykłą determinację. Wiele osób ma różne problemy, a on pokazał, że z odpowiednią determinacją można je przezwyciężyć. Robert ma nie w pełni sprawną rękę, ale ta jego mentalna moc, ta siła psychologiczna jest czymś, o co chodzi w sporcie. Jest czymś, co chcemy oglądać. To ona pozwala się podnieść. Po upadku znowu wracasz do gry.  On to zrobił i to jest imponujące. 

Jeśli chodzi o rolę, jaką Robert może odegrać w powrocie Williamsa na należne mu miejsce, Hill w nieco grzeczniejszych słowach potwierdza to, co usłyszeliśmy od Toto Wolffa.

– Myślę, że na samym początku sezonu Robert po testach bardzo szczerze mówił o tym, jak zachowuje się samochód. Myślę, że może pomóc podnieść się zespołowi, jest jednym z tych kierowców, który motywuje całą ekipę. Umie pokazać, w jakich obszarach samochód nie jest wystarczająco dobry.

Był jednym z najszybszych kierowców. Pamiętam, jak oglądałem jego kwalifikacje w Monako z szeroko otwartymi ustami. Strach było na to patrzeć, wykazał się wielką odwagą. Niesamowicie konkurencyjny, mnóstwo naturalnego talentu.

– To ważne, kiedy kierowca jest uczciwy. To on jest konsumentem tego produktu tworzonego przez zespół. A kiedy produkt nie jest dobry, to powinien to powiedzieć. Powinno się to robić w zespole, ale czasami powiedzenie takich rzeczy publicznie wywołuje pobudkę ekipy i pokonanie problemów. Wiem, że Williams zdaje sobie sprawę z tego, że musi się poprawić, ale nie jest dobrze, kiedy kierowcy są za bardzo ulegli.

Jak Damon oceniał Roberta przed jego wypadkiem, kiedy startował w barwach BMW Sauber i Renault? – Był na samym szczycie. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Był jednym z najszybszych kierowców. Pamiętam, jak oglądałem jego kwalifikacje w Monako z szeroko otwartymi ustami. Strach było na to patrzeć, wykazał się wielką odwagą. Niesamowicie konkurencyjny, mnóstwo naturalnego talentu. To trochę smutne, że straci pewnie swoje najlepsze lata. Ale za to wciąż ma szansę, żeby pokazać na go stać. Czy nie byłoby pięknie, gdyby po powrocie pokonał w kwalifikacjach swojego partnera i pokazał takie rzeczy? To byłby nieprawdopodobny powrót.

Nic dodać, nic ująć.

1 KOMENTARZ

Skomentuj ymru Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here