Niestety, wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi końca zamieszania wokół kwalifikacji nie widać. Mimo niemal jednogłośnej krytyki ze wszystkich stron – począwszy od kibiców, poprzez szefów zespołów i Berniego Ecclestone’a, a na kierowcach skończywszy – czasówka w Bahrajnie odbędzie się według takich samych zasad jak w Australii.

Na nic jednomyślność zespołów podczas spotkania pięć godzin przed wyścigiem w Melbourne – kij w szprychy wsadził Ecclestone, który w miniony weekend nie zawahał się nazwać nowego formatu kwalifikacji „g**nem”, ale teraz stwierdził, że na razie wszystko ma zostać po staremu, a ewentualne zmiany będą wprowadzane po kolejnej próbie, w Bahrajnie. Wcześniej podobne stanowisko prezentowali także przedstawiciele Force India, Williamsa i Pirelli, których zdaniem nowy system wymaga po prostu dopracowania i nie trzeba go od razu skreślać.

Na razie Formuła 1 strzeliła sobie w kolano i nadal trwa eksperyment, o którym już na pewno wiadomo, że się nie powiódł.

Tak czy inaczej, jeśli na chociaż jednym z trzech etapów wprowadzania zmian w przepisach F1 – Grupie Strategicznej, Komisji F1 i Światowej Radzie Sportów Motorowych – wymagana jest jednomyślność, to opór z zaledwie jednej strony praktycznie załatwia sprawę. Teraz Grupa Strategiczna F1 (w której po jednym głosie ma sześć ekip – Mercedes, Ferrari, Red Bull, McLaren, Williams i Force India, sześć głosów ma FIA i sześć FOM) przygotowała ostatecznie propozycję, w ramach której sesje Q1 i Q2 miałyby odbywać się według zasady eliminacji co 90 sekund, a Q3 „po staremu”. Za takim rozwiązaniem opowiadali się już przed GP Australii menedżerowie zespołów, a teraz pomysł wspierała także FIA.

Kolejnym krokiem było głosowanie Komisji F1, składającej się z 26 członków. Każdy zespół ma po jednym głosie, a pozostałe 15 należy do przedstawicieli FIA, FOM, wybranych sponsorów, partnerów technicznych i promotorów wyścigów. Tutaj potrzebna była jednomyślność, by zmiana formatu trafiła na ostatni szczebel, czyli do Światowej Rady Sportów Motorowych. Jednomyślności nie było, więc w Bahrajnie czeka nas powtórka z rozrywki.

Co ciekawe, Ecclestone poparł wczorajszy list otwarty kierowców, w którym system zarządzania przepisami w Formule 1 określono dość dosadnie. Na przykładzie kwalifikacji i zmiany, która właściwie była niepotrzebna i przyniosła skandaliczne rozczarowanie w zeszłą sobotę widzimy, że sytuacja nie jest zdrowa i zawodnicy mieli rację. Niestety, nie zaprezentowali żadnych pomysłów i rozwiązań – ale może przyjdzie to z czasem. Na razie Formuła 1 strzeliła sobie w kolano i nadal trwa eksperyment, o którym już na pewno wiadomo, że się nie powiódł. Szkoda.

27 KOMENTARZE

  1. Bernie Ty skończony kretynie!!! Zejdź ze sceny wreszcie bo niszczysz F1 !!
    Kwalifikacje w tej żenującej formie to kpina!!!!!

  2. „Co ciekawe, Ecclestone poparł wczorajszy list otwarty kierowców,”

    A to ciekawe, bo ja miałem wrażenie że kierowcy jak mówili o zmianach ludzi an rozumiejących dzisiejszy świat to mówili może i nawet głownie o Ecclestonie….

  3. Wiecie co – te kwalifikacje w nowym formacie nie są takie złe wbrew pozorom. Problemem nie jest sam format kwalifikacji tylko ilość opon jakie zawodnicy mają do dyspozycji. Gdyby były dedykowane zestawy opon tylko na kwalifikacje w większej ilości (które trzeba by było oddac po kwalifikacjach) to sprawa rozwiązałaby się sama. Oglądalibyśmy walkę do samego końca w każdym segmencie czasówki. W tej chwili zespoły bardzo skutecznie liczą co im się bardziej opłaca – dobry czas w kwalifikacjach i wysoka pozycja czy lepsze tempo wyścigowe na świeżych kompletach opon. To jest dla mnie farsa. Kwalifikacje powinien każdy cisnąć na maksa żeby zobaczyć kto tak naprawdę jest najszybszy a na wyścig każdy powinien mieć nowe opony i było by po sprawie. Na razie póki co walczą ze skutkiem w postaci braku samochodów na torze a nie z przyczyną w postaci braku opon. To czy zrobi się Q3 po staremu nic nie zmieni oprócz tego że będziemy znali wynik nieco później bo ilość przejazdów będzie taka sama. Chociaż jak sie tak głębiej zastanowić to może i zmieni, bo ludzie przed TV zostaną te kilka minut dłużej i obejrzą może jakąś reklamę 🙂

    • Jakim cudem cokolwiek zmieni to gdyby mieli nawet po 10 kompletów na Q123 jeśli i tak na koniec zostaje mało kierowców w Q3?
      Prostrzymi słowami – wieksze emocje daje oglądanie w ostatniej minucie 10 kierowców czy 2/4 kierowców? Pytanie retoryczne ofc.

      Kolejny psztyczek – Gdyby dostali wiecej opon to czy to nie jest „zwiększanie kosztów” ?
      Pamiętajmy że zespoły PŁACĄ ze te opony 😉 (lotus miał problem w zeszłym roku właśnie z fakturą za opony).

      Czy nie macie innych własnych pomysłów?:)

      Na prawdę niektózy mają mało wyobraźni i nie wiem czy w ogóle prześledzili sobie w głowie jakiekolwiek opcje na Q , a wystarczy pomyśleć o 2 torach – Spa i Silverstone i warunki tam panujące , na prawdę wolicie żeby było nie fair i najszybszy kierowca był np ostatni bo miał pecha a flagą , pogodą czy złapał kapcia np!!(o tym pomyśleliście?!?!) i musi zjechać zmienić oponę i wyjechać (ile to kółek i czasu ? – za dużo i odpada!), rzadko się zdarza ale jednak bywało. Także niektórzy z kibiców mówią że Berni kretyn itp a sami proponują to samo – ŻEBY BYŁO NIE FAIR !! Jak już ten lewis ma najszybszy bolid bo on sam to nie wiadomo jakby jeździł bo nigdy nie był oczywiście w słabszym bolidzie niż top 10, to niech już ma – takie są efekty – potrzebne są zmiany ZASAD GŁĘBIEJ a nie na końcu , czyli ingerowanie w Q tak żeby mieszać . Może coś za coś – dajcie wolną rękę do większej ilości rzeczy..

  4. Jakie szczęscie, ze w nastepną sobotę, podobnie jak w ta poprzednia – pracuję i tego, cytując klasyka „g….na” oglądać nie tylko nie musze ale nawet nie dam rady 🙂 Jako, ze to jedna z 4 pracujących sobót w roku dla mnie, mam nadzieję, ze potem już coś się zmieni. Tak czy inaczej, jedno można z tego wyczytać na pewno. W F1 jest za duzo biurokracji, grup decyzyjnych i za długa jest zdecydowanie droga do ustalenia czegokolwiek. A już kompletnie bez sensu jest wprowadzenie przepisu o jednomyslności, szczególnie przy tak zbiurokratyzowanym systemie i podzielonych grupach decyzyjnych. Trochę to wygląda jak 4 zwasnione plemiona, które chca rzadzić jednym państwem. To sie musi skończyć katastrofą i chyba obecnie oglądamy początek takiej katastrofy.

  5. Ja pierdziele ludzie jak barany jak ktoś powie to odrazu idą tak wszyscy. Bernie chce dać drugą szansę.
    Dla mnie nowe kwalifikację są super. Nie wiem co wy po niektórzy lubicie w tych starych ? To że czekamy czekamy aż wyjadą na tor ? Dopiero ostatnie 2 minuty trwa rozgrywka ! Wszyscy tryskają nie wiem czym że z końcem czasu było tyle emocji.

  6. Naj bardziej mnie dziwi pewność Mikołaja że nowy system to farsa itp.
    Vettel miał jeszcze jeden komplet opon na Q3 a jednak nie skorzystał.
    Czy stary system spowoduje że Vettel zmieni zdanie Panie Sokół?

      • @M.S.
        Tak oglądałem.
        Ciebie nie będę pytał czy widziałeś 🙂
        ale może umknęło Ci czemu Vettel tak szybko się przebrał?

        • W starym systemie mógł zrobić jeden wyjazd na używanych oponach, a decydujący w końcówce na świeżych i nadal zaoszczędzić jeden komplet. Teraz pierwszy wyjazd na używanych = zbyt duże ryzyko eliminacji. Decydujący jest początek sesji, a nie koniec. Powinno być na odwrót, 0:00 na zegarze i pan z flagą w szachownicę już gotowy, a my mamy jeszcze kilka samochodów na pomiarowym okrążeniu. Teraz będą maksymalnie dwa, prawdopodobnie znów zero. Z kina też wychodzisz pół godziny przed końcem filmu? 😉

          • nie kupuje tego tłumaczenia że całe emocje są przez tego pana z flagą.
            Q=film, więc wystarczy skrócić film.
            Q3 skracamy o 3 ok 2 minuty.
            To co jest lepsze w nowym Q3 to fakt że właśnie nie ma wyjazdu na używanych oponach(sztuczne przedłużanie filmu, to już prawie serial:)
            tylko właśnie presja od początku.
            Jestem nawet za tym aby Q3 trwało 5 minut.
            Rosberg startował by z P4 ale niech będzie że 4-5 kierowców ma jeszcze jedną szanse.

            Podsumowując jeśli film ma bardzo długie napisy końcowe to tak wychodzę z kina wcześniej 🙂

          • Skrócenie Q3 wymaga właśnie rezygnacji z farsy, czyli eliminowania kierowców w tej fazie czasówki.

            Z drugiej strony możliwość wykonania dwóch przejazdów moim zdaniem podnosi atrakcyjność sesji i wprowadza swobodę strategiczną: dwa na świeżym, po jednym na używanym i świeżym? Do wyboru, do koloru. Ludzie narzekają, że nie ma samochodów na torze, więc dwa przejazdy zawsze będą lepsze niż jeden 😉

  7. Niezależnie od systemu Q, samochodów będzie brakować bo brakuje opon.
    Gdyby stawka była bardziej wyrównana to jazda na używkach straciła by jakikolwiek sens.
    Mamy erę ”opon Pireli” i to jest przyczyna farsy (ale tylko podczas Q) która była wcześniej ale teraz jest lepiej widoczna.
    Ja nie narzekam bo mam więcej emocji niż wcześniej.
    Może kibice potrzebują więcej czasu aby ochłonąć i dostrzec że emocji jest więcej.
    Może w skróconym czasie ale od początku.
    Nowy system pasuje do obecnych opon ale przy bardziej wytrzymałych zdecydowanie wolałbym stare zasady.
    Tak przy okazji możesz Mikołaj potwierdzić czy to prawda że od 2017 Pirelli ma pozwolenie na powrót opon bez szybkiej degradacji.

  8. Nie mogą wzniecić oglądalności akcjami sportowymi, to wzniecają czym mogą. Berniego posądzam o swego rodzaju mentalne sadomacho, zwłaszcza po tym, gdy poparł list i nie załatwił jednomyślności. Chce jeszcze.

  9. Nie wiem skad sie wzial ten dziki, zorganizowany atak na nowa formule kwalifikacji. Nawet autor tego tekstu widzi sprawe tylko z jednej strony. Czy aby nie jest to efekt ‚zycia w padoku’ i efektu ‚groupthink’?

    Kilka moich obserwacji:

    1) Q1 i Q2 byly o niebo ciekawsze niz w starym systemie. Bez dwoch zdan.
    2) Q3 nie bylo ani bardziej ani mniej ciekawe niz w starym systemie poza tym ze wiekszosc kierowcow nie wyjechala w koncowce. Zrobiono z tego niesamowita tragedie, rozrywano szaty i odsadzano nowy system od czci i wiary…tylko ze to wszystko guzik prawda! Kierowcy nie wyjechali bo roznice w czasach byly tak ogromne ze nie mieli szans na poprawe pozycji, woleli oszczedzac opony. Wystarczy jedna mala zmianka (dodatkowy zestaw opon tylko na Q3, ktorego nie mozna uzyc gdzie indziej) i nie majac nic do stracenia wszyscy wyjechaliby na koncowke czyniac Q3 co najmniej tak ciekawym jak w starym formacie.
    3) Zespoly po raz pierwszy zetknely sie z tym systemem w praktyce. Widac bylo ze jeszcze nie nadazaja za wypadkami i czasem nie potrafily w odpowiednim momencie przewidziec ze ich kierowca bedzie pod presja. Mysle ze ten jeden raz wystarczy by wszyscy dopracowali obliczenia i zawodnik ‚na musiku’ zawsze byl na szybkim okrazeniu twozac ciagle emocje.
    4) Obiektywne warunki (dobra i w miare stala pogoda, schladzajacy sie tor, ogromne roznice w szybkosci poszczegolnych druzyn, wyrazny numer 1 i numer 2 w Ferrari) sprawily ze te kwalifikacje nie mogly byc porywajace! W starym systemie byloby duzo nudniej! Dwa najszybsze zespoly pojechalyby sobie po jednym koleczku w Q1 i Q2, i po dwa koleczka w Q3. I tak nie byloby zadnych emocji w ostatnich sekundach przy takich roznicach w predkosci zarowno miedzy zespolami jak i wewnatrz zespolow miedzy kierowcami.
    5) Q3 w ramach nowej formuly mozna modyfikowac dalej. Na przyklad trzymac wszystkie samochody na torze i eliminowac co pelne okrazenie najwolniejszy bolid. To zwiekszyloby wplyw kierowcy na wynik bo maly blad moglby kosztowac natychmiastowe odpadniecie.

    Ogolnie odrzucenie nowego formatu po pierwszej probie byloby bledem, trzeba porownac formaty na w miare reprezentatywnej probie. A juz manipulacje ‚ekspertow’ siegaja zenitu. Zaloze sie o wszystko ze jesli po Bahrajnie nastapi powrot do starej formuly a w Chinach kwalifikacje w starym formacie beda ciekawe przez obiektywne warunki (deszcz, zmniejszenie roznic w czasach zespolow, itp.) to wszyscy ‚eksperci’ odtrabia ze emocje to tylko i wylacznie efekt powrotu do cudownego starego formatu i nikt nawet sie nie zajaknie o roznicy w warunkach. Zaloze sie ze tylko na to czekaja.

  10. Od nowego sezonu widzę zmiany zmiany zmiany (na www sokolimokiem).
    Gdzie się podział licznik do najbliższego wyściu?
    Szkoda że szata stała się taka blada – nie lubię białych www z natury.
    Rozszerzenie portalu i podziały na poszczególne motospotry jest ok.
    F1 w tym sezonie nie oglądam bo nie transmisje nie są dostępne w otwartej TV – szkoda bo komentator wreszcie zacny 🙂
    Ciekawe jak będa wyglądać w naszym kraju statystyki oglądalności F1 po tym sezonie…
    Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here