Japońska Suzuka, na której wyścigi o Grand Prix Japonii organizowane są od końca lat 80., jest jedynym torem w kalendarzu Formuły 1, który kształtem przypomina ósemkę. Słynąca z szybkich łuków pętla jest powszechnie lubiana przez kierowców. Kej charakterystyka sprawdza nie tylko kunszt i odwagę zawodników, ale także wytrzymałość oraz osiągi ogumienia.

• Wyścig o Grand Prix Japonii odbywa się w tym roku po raz 35. Dwie pierwsze edycje, w latach 1976-1977, rozegrano na torze Fuji. Suzuka zadebiutowała w kalendarzu mistrzostw świata w sezonie 1987, ale przez dwa lata – w 2007 i 2008 roku – GP Japonii gościła na zmodyfikowanej wersji Fuji. Ponadto w Kraju Kwitnącej Wiśni odbyły się dwa wyścigi o Grand Prix Pacyfiku: w latach 1994-1995 na torze TI Aida.

• Tor Suzuka powstał w 1962 roku jako testowy obiekt firmy Honda. Zaprojektował go holenderski architekt Johannes Hugenholtz – autor takich torów, jak Zandvoort, Zolder, Jarama czy fragmenty Hockenheimringu. Niecodzienny kształt ósemki jest podyktowany topografią okolicy i obszarem, na którym można było wytyczyć trasę. Jeden z wstępnych projektów zakładał aż trzy „skrzyżowania” nitki toru – ostatecznie poprzestano na jednym.

• Jedno okrążenie Suzuki ma 5,807 kilometra długości. Najlepszy czas okrążenia w wyścigu należy od sezonu 2005 do Kimiego Räikkönena, który w barwach McLarena pokonał jedną rundę w 1.31,540. Z kolei najlepsze okrążenie w kwalifikacjach przejechał w sezonie 2017 Lewis Hamilton (Mercedes): 1.27,319.

• Od początku ery hybrydowej w Formule 1, czyli od sezonu 2014, na Suzuce zawsze wygrywał Mercedes. Ogółem najwięcej triumfów w Grand Prix Japonii ma na koncie McLaren – dziewięć zwycięstw (siedem na Suzuce – tyle samo, ile Ferrari).

• Wśród kierowców najwięcej zwycięstw w Japonii odniósł Michael Schumacher (sześć). Lewis Hamilton wygrywał tu pięciokrotnie, a Sebastian Vettel cztery razy. Hamilton i Fernando Alonso jako jedyni mają na koncie triumfy w GP Japonii na obu torach: na Suzuce i Fuji.

• Od sezonu 2012 wyścig o Grand Prix Japonii za każdym razem wygrywał kierowca, który w danym sezonie zdobywał tytuł mistrza świata.

• Dokładnie w połowie spośród 30 rozegranych dotychczas wyścigach na Suzuce wygrywał kierowca startujący z pole position. Tylko czterokrotnie zwyciężał tu zawodnik, który do rywalizacji ruszał spoza pierwszego rzędu: Fernando Alonso (start z P5 w 2006), Alessandro Nannini i Nelson Piquet (start z P6 odpowiednio w 1989 i 1990) oraz Kimi Raikkonen (start z P17 w 2005).

• Aż 13 razy wyścig w Japonii decydował o losach mistrzowskiego tytułu wśród kierowców. Po raz pierwszy miało to miejsce w sezonie 1976 na torze Fuji, a po debiucie Suzuki przez pięć pierwszych sezonów rywalizacji na tym torze – od 1987 do 1991 roku. Następnie decydujące dla tytułu wyścigi odbyły się tu również w sezonach 1996, 1998, 1999, 2000, 2003 oraz 2011. Jeden raz o mistrzowskim tytule zadecydował wyścig o Grand Prix Pacyfiku, na torze Aida: miało to miejsce w sezonie 1995.

• Przeniesienie kwalifikacji na niedzielny poranek zdarzyło się już po raz piąty – i po raz trzeci na Suzuce. Poprzednio z takiego rozwiązania skorzystano w 2004 i 2010 roku. W sezonie 2013 kwalifikacje do Grand Prix Australii w Melbourne rozegrano na raty: sesja Q1 odbyła się w sobotę, a Q2 i Q3 z powodu pogarszających się warunków i zapadającego zmierzchu przełożono na niedzielę. W sezonie 2015 całą sesję kwalifikacyjną do Grand Prix USA na torze Austin rozegrano w niedzielę. Co ciekawe, we wszystkich czterech przypadkach pole position zdobywali niemieccy kierowcy: Michael Schumacher (GP Japonii 2004), Sebastian Vettel (GP Japonii 2010 i GP Australii 2013) oraz Nico Rosberg (GP USA 2015).

• Robert Kubica pięciokrotnie startował w Grand Prix Japonii: w latach 2006, 2009 i 2010 na Suzuce, a w 2007 i 2008 roku na Fuji. Za kierownicą BMW Sauber wywalczył drugie miejsce w sezonie 2008, a dwa lata później, już w Renault, przejechał – jak sam twierdzi– swoje najlepsze okrążenie kwalifikacyjne w karierze. Zdobył trzecie pole startowe, ale na początku wyścigu musiał zakończyć jazdę z powodu źle dokręconego koła. Do tegorocznej Grand Prix Rosji był to jego ostatni nieukończony wyścig w Formule 1.

Partnerem „statystycznych ciekawostek” jest firma Pirelli,
wyłączny dostawca opon do Formuły 1.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here