Nie tylko kibice są rozczarowani nowym formatem kwalifikacji: słów krytyki pod adresem eliminacji nie szczędzą kierowcy, szefowie zespołów, a także Bernie Ecclestone. Niewykluczone, że sytuacja bardzo szybko się zmieni: na niedzielny poranek zaplanowano spotkanie szefów zespołów, w grę wchodzi powrót do poprzedniego systemu już od Grand Prix Bahrajnu. Będzie to wymagało jednogłośnej zgody ekip, a następnie zatwierdzenia przez Komisję F1 oraz Światową Radę Sportów Motorowych. To chyba będzie formalność, a tymczasem poczytajcie opinie samych bohaterów.

Bernie Ecclestone: Muszę powiedzieć, że nie byłem entuzjastą tego pomysłu od samego początku. To było g**no. Mamy to co mamy, tak długo jak tego nie zmienimy.

Lewis Hamilton: Mówiliśmy od początku, że to nie jest dobry pomysł, ale oczywiście nie można tego stwierdzić zanim nie spróbujesz. Spróbowaliśmy i już wiemy, że inżynierowie mieli rację. W sumie to dobrze, że próbujemy nowych rzeczy, ale ta jest błędem.

Nico Rosberg: Fajnie, że FIA chce coś zmieniać, ale ta droga jest zła i dla fanów powinniśmy szybko wrócić do starego formatu.

Sebastian Vettel: Nie rozumiem czemu wszyscy są zaskoczeni. Mówiliśmy, że tak właśnie będzie i dokładnie tak się stało. Powiedziano nam, żeby poczekać i się przekonać, już wiemy, że nie było zbyt emocjonująco. Na początku Q1 było trochę szaleństwa, wszystkie samochody na torze, choć bez powodu, bo jest trochę czasu, żeby przejechać okrążenie. Sądzę, że dla kibiców na trybunach nie jest to dobre, bo w końcówce nie ma samochodów na torze, które mogliby oglądać.

Kimi Räikkönen: To nie moja rola, żeby oceniać czy te kwalifikacje są dobre czy nie. Takie ustalono zasady, więc pewnie [władze sportu] tak chcą.

Fernando Alonso: Chyba potrzeba więcej czasu. Nowy format troszkę faworyzuje zespoły z czołówki, bo nie muszą używać wielu kompletów opon w Q1, więc dla naszego zespołu to nienajlepsza informacja. Cóż, trzeba dogonić czołówkę i też nie będziemy musieli tracić opon. Fani z pewnością nie są zachwyceni – flaga w biało-czarną szachownicę, a na torze nie ma żadnych samochodów. Mówiliśmy, że tak będzie podczas spotkań w Barcelonie z FIA, ale oni robią co chcą.

Jenson Button: W zasadzie nie było większej różnicy – tylko tylko taka, że w startym Q2 pojechalibyśmy na świeżych oponach na końcu, a nie na początku. Teraz wyniki są takie same, ale nie ma emocji do końca. Pierwsze 10 minut w Q1 jest szalone, ale Q2 i Q3 są dużo gorsze i to jest problem.

Max Verstappen: Z mojego punktu widzenia było więcej emocji, więcej presji, było tylko jedno okrążenie, które trzeba przejechać bezbłędnie, bo inaczej możesz odpaść. Podobało mi się, może dlatego, że dobrze mi poszło.

Carlos Sainz: Kierowcy chyba nie tego oczekiwali. To nie nam kwalifikacje powinny się podobać, tylko fanom. Powinniśmy ich zapytać czy im się podobało czy nie. Jeśli tak, to my też polubimy ten format, a jeśli nie, to trzeba coś zmienić. W zeszłym sezonie ostatnie trzy minuty Q3 były emocjonujące, a dziś odwrotnie.

Felipe Massa: Q3 było okropne, pustka na torze, żadnych samochodów, nie podoba mi się to. Q1 i Q2 pewnie podobało się fanom, lubią ruch, wszystkie samochody były jednocześnie na torze, coś się działo… Nigdy nas, kierowców, [władze sportu] nie słuchają, albo słuchają bardzo mało. Każdy może się pomylić, ale może powinni czasem nas naprawdę posłuchać i wziąć pod uwagę to co mówimy.

Daniel Ricciardo: Z mojego punktu widzenia Q1 i Q2 były OK – wystarczająco emocji. Jednak w Q3 nie było napięcia do ostatniej chwili. To bez sensu, czas biegnie, a wszyscy już skończyli jazdę. Q3 powinno wyglądać tak jak w zeszłym sezonie, w Q1 i Q2 było trochę więcej presji.

Sergio Perez: To duży błąd. Najbardziej nudne kwalifikacje, jakie widziałem w F1. Wiedzieliśmy co się stanie i przekazaliśmy nasze stanowisko w Barcelonie, ale nikt nas nie posłuchał.

Jolyon Palmer: Mi się podobało, ale chyba jestem w mniejszości. Cały czas trzeba było pojechać coraz lepiej, żeby nie zostać wyeliminowanym. Jednak tego zabrakło w Q3 i to na pewno jest rozczarowujące dla fanów.

Toto Wofff: Nikt nie chciał celowo zepsuć kwalifikacji. W zamyśle eliminacja zawodników co 90 sekund miała przynieść urozmaicenie i możliwość popełnienia błędu przez najlepszych. Tak więc pomysł sam w sobie nie był głupi. Niestety diabeł tkwi w szczegółach, wszystko się skomplikowało zamiast uprościć i były momenty kiedy nie było żadnych samochodów na torze. Koniec końców nie było żadnych emocji. Oczywistym wyborem jest powrót do tego formatu, który był wcześniej. To zawstydzające, jesteśmy globalnym sportem z milionami fanów i zmieniliśmy coś w zły sposób, nie powinniśmy byli.

Niki Lauda: To jest największy nonsens jaki kiedykolwiek widziałem. Po zakończeniu kwalifikacji nie byłem pewien czy powinienem pogratulować Toto i naszym kierowcom, którzy wystartują z pierwszego rzędu. Wprowadzenie tego formatu to totalna porażka.

Eric Boullier: To prawda, że były dyskusje między zespołami i menadżerowie ekip od razu zauważyli, że nowy format nie zadziała w Q3, ale to nie my o tym decydujemy. Technicznie rzecz biorąc potrzeba zaledwie kilku dni żeby coś zmienić, ale musimy być jednomyślni.

Christian Horner: Ten nowy format kwalifikacji zupełnie nie zadziałał i naprawdę powinniśmy przeprosić fanów. Nie było dziś widowiska i to jest przykre, zwłaszcza, że mamy pierwszy wyścig nowego sezonu. Nie jest dobrze, kiedy koniec kwalifikacji jest 5 minut przed upływem czasu, kierowcy powinni być na torze i walczyć o pole position do ostatnich sekund. Trzeba zaakceptować fakt, że ta zmiana nie wyszła i szybko zareagować.

11 KOMENTARZE

  1. Dziwne ze nikt nie wspomniał o Pirelli. Gdyby nie było limitów opon lub gdyby były one bardziej wytrzymałe, być może nowe kwalifikacje zdalyby egzamin

  2. Szkoda fajne to się rozgrywało przed TV. Dla kierowców może nuda ale oni mają przejechać najlepiej kółko i do domu i do domu.

    Tak na poważnie to jest ok i po co ten lament. Przecież stawka i tak jest ustawiona ja w poprzednich latach :).
    JUTRO przed i po wyścigu wyszywszy zapomną o kwalifikacjach.

    Najpierw dużo szumu o zmianę teraz o powrót. Z boku wygląda to jak Cyrk lub piaskownica a nie F1.

  3. Świetne kwalifikacje, ale tylko dla księgowych. Te szalejące kolumny liczb, słupki sektorów błyskające kolorami… czyste szaleństwo w porównaniu ze starym dobrym excelem. Tak, ci ludzie na pewno byli zachwyceni nowym formatem. A przecież to oni decydują o 300-milionowych budżetach F1, więc jest kapitalnie, prawda?

  4. Po pierwsze na grafice ekranowej nie było informacji kiedy zaczyna się faza eliminacji zawodników – zegar jak poprzednio odliczał po prostu czas do końca sesji, powinien poinformować także widza że kierowca musi już być na wyjazdowym okrążeniu aby miał szansę na poprawę czasu, po drugie liczniki sekundowe dla poszczególnych kierowców pojawiły się z opóźnieniem – to wszystko pewnie zmyliło zespół Haas, który spokojnie dostałby się do Q2, po trzecie nie ma interaktywnej mapy pozycji zagrożonych kierowców, widz nie wie czy kierowca zdąży rozpocząć mierzone okrążenie – kierowcy też tego nie wiedzieli i gnali nie wiadomo po co, a byli już zrobieni na szaro – powinni być jak w kolarstwie usunięci z toru, po czwarte niesprawiedliwe jest to, że wymachany kierowca może zakończyć okrążenie, po piąte wszyscy nagle zapomnieli że w starym systemie w Q3 też nie zawsze wszyscy raczyli wyjechać na tor (szczególnie jak padało) i zazwyczaj toczyła się tylko rywalizacja pomiędzy kierowcami Mercedesa, bo reszta była daleko za nimi (jeśli Lewis i Nico nie zrobili błędu) i oszczędzała samochód i opony. Podsumowując w Q1 było więcej emocji niż w niejednym wyścigu a pod presją czasu kierowcy i zespoły popełniali więcej błędów. Nie wiem czy powrót do starego formatu jest dobrym pomysłem. Ja wolałbym pożyczyć system z MotoGP, gdzie każdy przejazd w treningach wolnych też się liczy, walczy się także w barażach, a kierowcy radia nie mają. Teraz piątki i sesja w sobotę fanom F1 nic nie dają. Można też zamykać boksy na całą sesję. Jeśli nie zmusza się do jazdy po torze to szef zespołu może podjąć decyzję że o pole position nie walczymy (tak jak zrobiło to Ferrari – chyba że była to ustawka aby skompromitować system).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here