– Gdyby ktoś powiedział mi, jak to się skończy, to nigdy nie startowałbym w rajdach…

Autosport opublikował dzisiaj zapowiadany już wcześniej obszerny materiał o Robercie Kubicy (wiadomo, Kanada za pasem) – wywiad plus ocena jego startów w F1, okraszona komentarzami rywali z toru. Nie trzeba dodawać, że bardzo miłymi. Lektura warta polecenia, a to parę fragmentów na zachętę:

– Brakuje mi Formuły 1. Oddałbym wszystko, żeby móc wrócić do samochodu F1. To była i wciąż jest duża część mojego życia, największa część mojego życia. Nie jest łatwo, bo zdaniem wielu osób postrzegam F1 już tylko jako przeszłość. Znam moje ograniczenia i wiem, że w tej chwili nie mógłbym wrócić na dawny poziom. Ale mógłbym jeździć samochodem F1. Gdybyś powiedział: „Robert, za pięć miesięcy testujesz w Barcelonie”, to zacząłbym się przygotowywać i jestem pewny, że nie byłoby z tym problemów. Są jednak tory, na których miałbym ogromne trudności. Prawda jest taka, że w tej chwili nie mógłbym się ścigać na takim torze jak Monako.

– Ludzie mówią: „Robiłeś to [jeździłeś w rajdach, kiedy powinieneś skupiać się na F1], kiedy miałeś wypadek”. Nie zdają sobie sprawy, że jestem pierwszą osobą, która tak mówi! Gdyby ktoś mi powiedział, jak to się skończy, to nigdy nie startowałbym w rajdach. Chciałem jeździć w rajdach, bo dawały mi coś ekstra. Czołowi kierowcy F1 są mniej więcej na tym samym poziomie, więc szukałem czegoś, co dałoby mi przewagę.

– Wiem, że Felipe powiedział, że nie powinienem teraz jeździć w rajdach i ma rację. Ale taka jest mentalność Felipe. Ja dzięki mojej mentalności dotarłem do F1.

– Miałem cel w F1 i niestety z różnych powodów nie zdołałem go osiągnąć – przede wszystkim za sprawą wypadku. Obrałem więc sobie nowy cel. Tak długo, jak będę wierzył, że można go osiągnąć, to będę się starał. Odpuszczę w dniu, w którym zobaczę, że nie da się go osiągnąć. Jednak odpuszczenie to dla mnie jak porażka. Wybierając rajdy wiedziałem, że obieram bardzo krętą, trudną drogę. Może być bardzo ciężka, ale sprostanie wielkim wyzwaniom przynosi wielką satysfakcję. Sądzę, że po trudnym okresie i tym, co mi się przydarzyło, potrzebuję dużego wyzwania.

Poproszony o komentarz do obecnej sytuacji w Mercedesie, Robert Kubica odpowiada, że nie zazdrości szefom Mercedesa, którzy muszą okiełznać rywalizujących ze sobą Lewisa i Nico – dawnych rywali RK z toru: – Pamiętam, że oglądałem wyścig w Bahrajnie i pokazywali Toto, siedzącego na stanowisku dowodzenia. Na pewno nie chciałbym być na jego miejscu. To delikatna sytuacja, bo masz dwóch świetnych kierowców i wielką przewagę sprzętową nad innymi.

Wypada też zgodzić się z nim, jeśli chodzi o ocenę kierowców: – Jeśli spytacie 100 osób, które znają Nico i Lewisa, to wszyscy raczej powiedzą, że Lewis jest szybszy. Jednak szybkość nie jest jedyną najważniejszą rzeczą w F1. Ogólnie Nico bardzo się poprawił w poprzednich dwóch czy trzech sezonach – zwłaszcza jeśli chodzi o podejście do wyścigów.

Przed rozpoczynającym się dziś wieczorem Rajdem Sardynii Robert Kubica i Maciek Szczepaniak uzyskali najlepszy czas na odcinku testowym. To bardzo miły początek, ale oczywiście nie ma co się nakręcać. To „tylko” shakedown – ledwie 4,3 km trasy, na której nie walczy się o punkty, a polska załoga wyjeżdżała na trasę jako ostatnia, w najlepszych warunkach. Prawdziwa rywalizacja rozpoczyna się właściwie jutro – na dziś zaplanowano tylko krótki, uliczny prolog w Cagliari (1,3 kilometra, start o 21:08).

Wyniki odcinka testowego:
1. Kubica/Szczepaniak (Fiesta WRC) 3.35,4
2. Ogier/Ingrassia (Polo WRC) +0,1
3. Latvala/Anttila (Polo WRC) +0,3
4. Mikkelsen/Floene (Polo WRC) +1,0
5. Solberg/Minor (Fiesta WRC) +1,7
6. Meeke/Nagle (DS3 WRC) +3,4
7. Neuville/Gilsoul (i20 WRC) +3,5
8. Hirvonen/Lehtinen (Fiesta WRC) +4,4
9. Ostberg/Andersson (DS3 WRC) +5,1
10. Paddon/Kennard (i20 WRC) +5,5
11. Evans/Barritt (Fiesta WRC) +5,9
12. Hanninen/Tuominen (i20 WRC) +6,7
13. Al-Qassimi/Patterson (DS3 WRC) +12,9
14. Prokop/Tomanek (Fiesta WRC) +17,1
15. Melicharek/Melicharek (Fiesta WRC) +29,9

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here