Robert Kubica i Maciek Baran wystartują Citroenem DS3 WRC w Rajdzie Wielkiej Brytanii. Samochód wystawiany przez Abu Dhabi World Rally Team udostępni szejk Khalid Al Qassimi, trzeci kierowca Citroena. To drugi przypadek startu polskiej załogi w fabrycznym zespole WRC: w sezonie 2002 Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak reprezentowali w paru startach fabryczną ekipę Hyundaia, zajmując 14. miejsce w Rajdzie Cypru.

Kubica: Ten jednorazowy start w fabrycznym zespole to dla mnie wielka szansa, ale i ogromne wyzwanie. Rajd Wielkiej Brytanii nie był częścią mojego pierwotnego programu, więc cieszę się z tego cennego przeżycia. Z tej okazji chciałbym podziękować moim partnerom, zwłaszcza Grupie Lotos i Citroen Racing, bez których nie byłoby to możliwe.

Yves Matton, szef Citroen Racing: W rozmowach z Robertem ustaliliśmy, że jeśli zdobędzie mistrzostwo WRC-2, to przesiądziemy się do wyższej kategorii. To prawda, że według stanu obecnego nie zdobył jeszcze tytułu, ale nawet jeśli nie wygra w Hiszpanii, to i tak jego sezon będzie bardzo udany. Zasłużył więc na tę próbę w Rajdzie Wielkiej Brytanii. Nie ulega wątpliwości, że z jego motywacją i profesjonalnym podejściem może liczyć na dobry wynik.

Khalid Al Qassimi, którego samochodem pojedzie Robert: Tak fantastyczne występy są warte naszego zaufania. Doskonałe wyniki Roberta w tym roku to zasługa jego ciężkiej pracy i determinacji. Wiemy, że doskonale się spisze, reprezentując ekipę Abu Dhabi Citroen World Rally Team.

Sądzę, że przede wszystkim trzeba spokojnie podejść do tego startu i nie zapominać, że dla Roberta to dopiero pierwszy sezon poważnych rajdowych startów. Rajd Wielkiej Brytanii należy do najtrudniejszych rund mistrzostw świata – nie tylko ze względu na trasy, ale też na warunki i typowo brytyjską pogodę. Potraktujmy ten start jako nagrodę za doskonały sezon w WRC-2, bez wygórowanych oczekiwań. Nie oznacza to też, że już wiadomo, co Robert będzie robił w przyszłym sezonie.

Dla przypomnienia: przedostatni start Roberta i Maćka w WRC-2, czyli zwycięski Rajd Francji. Po Hiszpanii nadejdzie czas na szybsze tempo: tak jazdy, jak i dyktowania.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here