Robert Kubica i Maciek Baran wywalczyli historyczny wynik w Rajdzie Niemiec. Nie tylko odnieśli trzecie w tym sezonie zwycięstwo w kategorii WRC-2 i objęli prowadzenie w punktacji sezonu, ale też zajęli piąte miejsce w klasyfikacji generalnej – najwyższe w historii startów polskich załóg w rajdowych mistrzostwach świata. To imponujący wynik jak na wychowanego na torach wyścigowych kierowcę, który poważną rajdową karierę rozpoczął niespełna pół roku temu, a do tego jeździ samochodem niższej kategorii.

– Walka z Evansem była dobra, chociaż weekend nie był dla nas łatwy – mówił Robert po rajdzie. – Mieliśmy trochę kłopotów z samochodem, z hamulcem ręcznym. Tylko trzy odcinki przejechaliśmy bez żadnych problemów, to dość rozczarowujące. Nie jest łatwo jechać z hamulcem ręcznym, który nie działa tak jak trzeba. Miło jest wygrać klasyfikację WRC-2, ale piąte miejsce w generalce jest jeszcze lepsze.

W zaledwie piątym starcie w mistrzostwach świata Robert nie tylko poprawił najlepszy „polski” wynik w mistrzostwach świata (dotąd była to szósta lokata Krzysztofa Hołowczyca, zdobyta w 2009 roku za kierownicą Forda Focusa WRC na doskonale mu znanych trasach Rajdu Polski), ale też wyrównał najlepsze rajdowe osiągnięcie Kimiego Räikkönena – Fin był piąty w Rajdzie Turcji 2010, za kierownicą Citroena C4 WRC.

Nowy lider WRC-2 powtarza, że nie myśli o mistrzowskim tytule w tej kategorii. Priorytety są cały czas inne – przede wszystkim nauka, choć tym razem Robert podkreślił, że niekoniecznie wiąże swoją przyszłość z rajdami.

– Tak jak mówiłem wcześniej, nie myślę o mistrzowskim tytule. Moim głównym celem jest w tym roku zdobywanie doświadczenia. Może będę dalej startował w rajdach. Jeśli nie, to będę miał za sobą dobry sezon, spędzony na robieniu czegoś, co lubię robić. To wszystko.

Kiedy zatem możemy spodziewać się decyzji? – Nie wiem jeszcze. W przeszłości zawsze lubiłem jak najwcześniej podejmować decyzje, bo dzięki temu można dobrze spędzić zimę i mieć okazję do relaksu. Może potrzebuję jeszcze jednego miesiąca, może dwóch. Nie spieszę się. Mam dobre możliwości [startów] w wyścigach, ale także w rajdach.

W drodze po historyczny wynik w Rajdzie Niemiec polska załoga stoczyła pasjonującą batalię z Elfynem Evansem i Danielem Barrittem. Ford Fiesta R5 prowadzony przez Walijczyka lepiej spisywał się na szybkich, sobotnich odcinkach specjalnych – tego dnia prowadzenie w WRC-2 czterokrotnie przechodziło z rąk do rąk.

– Charakterystyka niektórych odcinków nie sprzyjała rajdówce RRC – mówił Robert. – Warunki nie były dla nas łatwe, niektóre próby nie miały nic wspólnego z rajdami asfaltowymi, w których jeździłem wcześniej. Startowałem w asfaltowych imprezach we Włoszech i Francji, gdzie nawierzchnia była czysta i nie cięło się zakrętów. Tutaj było to sporym wyzwaniem. Odcinek Panzerplatte podobał mi się po zapoznaniu. To bardzo trudna próba. Poziom przyczepności zmienia się pomiędzy asfaltem i betonem, między czystymi i zakurzonymi fragmentami. Szerokość trasy też się zmienia. Jest wiele skrzyżowań, bardzo trudno odnaleźć perfekcyjne punkty hamowania. Wiele miejsc jest bardzo podobnych. Niełatwo się tam jedzie po raz pierwszy.

Rajd był dużym wyzwaniem także dla pilota. Maciek Baran z jednej strony cieszył się z ogromnego sukcesu, a z drugiej zapowiedział wytężoną pracę ze swojej strony.

– To był wspaniały weekend, a raczej tydzień, który rozpoczął się w poprzedni piątek – powiedział pilot. – Dla mnie każdy wygrany rajd staje się moim ulubionym, więc teraz najbardziej lubię Rajd Niemiec. Wiem jednak, że mam jeszcze przed sobą więcej pracy, żeby dobrze trzymać tempo. Od jutra muszę zacząć mocniej się starać i pracować nad tym, żeby stać się lepszym pilotem. Warunki i odcinki w mistrzostwach świata są bardzo ciężkie.

Nad czym musi popracować Maciek? – Tego nie mogę powiedzieć! – brzmiała odpowiedź. Największym wyzwaniem podczas tego startu były dla niego pierwsze przejazdy odcinków: – Musiałem nanosić przekazywane przez Roberta poprawki i jednocześnie skupiać się na trasie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here