Po drugim dachowaniu, tym razem podwójnym, Robert Kubica i Michele Ferrara wycofali się z Rajdu Wielkiej Brytanii. Sobotni wypadek był poważniejszy niż piątkowa „miękka” rolka, a przyczyną było nieporozumienie – „zaćmienie z notatkami”, jak określił to Robert.

Mieliśmy coś w stylu zaćmienia w komunikacji – powiedział. – Doszło do nieporozumienia z notatkami. W miejscu, w którym powinienem był hamować, jechałem jeszcze pełnym gazem i kiedy zobaczyłem zakręt, było już za późno. Próbowałem się ratować, ale różnica prędkości była za duża.

Do dachowania doszło po 3,7 km jedenastego odcinka specjalnego, w szybkiej partii. – Uderzyliśmy tyłem w duży kamień – relacjonował kierowca. W oczekiwaniu na przywiezienie samochodu do parku serwisowego zespół Citroena szykował się do odbudowy auta na niedzielę, ale tylna część została dość mocno uszkodzona. Wieczorem zespół Citroen potwierdził, że załoga zakończyła już swój udział w rajdzie.

Nie było zatem powtórki z piątku, kiedy po „miękkim” dachowaniu mechanicy bez problemów przygotowali auto do dalszej jazdy. Dziś rano Robert zjawił się w parku serwisowym o szóstej rano, gotowy do walki, i od razu podziękował zespołowi: Dziękuję wszystkim członkom ekipy, którzy umożliwili mi powrót do akcji. Na szczęście uszkodzenia nie były duże, bo nie wypadłem przy dużej prędkości. Nie cisnąłem wczoraj, a dzisiaj będę jeszcze bardziej ostrożny. Chcę przejechać jak najwięcej kilometrów.

Niestety, sobotnie dachowanie było poważniejsze, chociaż Robert dotrzymał słowa i nie forsował tempa. Nie zdało się to jednak na wiele przy nieporozumieniu z pilotem. – Tak jak wczoraj, jechałem rozsądnym tempem, ale to nie pomogło w sytuacji, w której doszło do nieporozumienia z opisem w bardzo szybkim zakręcie. Tył samochodu uślizgnął się na zewnątrz, do rowu, i dachowaliśmy dwukrotnie.

Wygląda to tak, jakby Michele spóźnił opis: już z opóźnieniem czyta „sto dwadzieścia, hamuj prawy siedem [bardzo łagodny, prawy łuk przejeżdżany w 0:33, czyli jeszcze przed usłyszeniem tej komendy], sześćdziesiąt, lewy [tu się przejęzyczył i poprawia sinistra na destra] prawy trzy szybki”. Ze względu na opóźnienie w dyktowaniu kierowca myśli, że prawy zakręt to siedem – czyli praktycznie najszybszy – a tymczasem to zakręt trójkowy i jest już za późno…

Ten rajd był dla mnie trudny, bo przejechałem przed nim niewiele kilometrów i musiałem zmienić pilota – dodał Robert. – Nie było nam łatwo i nie mieliśmy tu szczęścia, ale to część tej gry. Wczoraj popełniłem błąd na błocie i ześlizgnęliśmy się z drogi, a dziś mieliśmy rodzaj zaćmienia w komunikacji. Szkoda, bo przyjechaliśmy tu zdobywać doświadczenie i dwa razy wylądowaliśmy w rowie.

Nie jest to szczególnie udany koniec sezonu, w którym Kubica w parze z Maćkiem Baranem zdobył pierwszy w historii polskich rajdów tytuł mistrzów świata. Szkoda przede wszystkim cennych kilometrów i okazji do zdobycia kolejnych doświadczeń, które być może mogłyby się przydać w przyszłości. Oceniajmy jednak starty Roberta w szerszej perspektywie: początek sezonu z przygodami i niefortunne zakończenie w trudnym debiucie w aucie WRC nie powinien całkowicie przesłonić zwycięskich rajdów w WRC-2, kończonych także na wysokich pozycjach w klasyfikacji generalnej. Czy muszę zresztą przypominać np. o tym, że urwane koło w Rajdzie Wysp Kanaryjskich także było efektem nieporozumienia dotyczącego opisu?

Ekspertom kanapowym sugeruję, żeby nie tracili energii i nie wylewali żółci np. na pilota, z którym Robert zdobył mistrzowski tytuł. Każdy ma prawo do podejmowania własnych decyzji i decydowania o swoim życiu – tak prywatnym, jak i w miarę możliwości zawodowym. Nie trzeba wtykać nosa w sprawy, które zainteresowane osoby chcą zachować dla siebie.

Może dla niektórych będzie to kontrowersyjna opinia, ale moim zdaniem przygody z Walii nie będą miały większego wpływu na najbliższą przyszłość Roberta. Sądzę, że to nadal on rozdaje karty i decyzje (jakiekolwiek by nie były) leżą przede wszystkim po jego stronie. Być może na ich ogłoszenie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale najpóźniej do końca listopada wszystko powinno być jasne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here