Po pierwszej pętli Rajdu Polski Robert Kubica i Maciek Baran zajmują drugą lokatę w klasyfikacji generalnej. Wygrali trzeci odcinek specjalny, ale przez zjazdem na serwis kierowca nie był pewien, czy chce jechać dalej w takich warunkach.

– Jest bardzo ciężko, warunki są bardzo trudne – mówił Kubica. – Jest dużo kolein, przyczepność się zmienia z zakrętu na zakręt. Jadę te odcinki pierwszy raz i oczywiście mam mało informacji co do przyczepności, co do zmian w rodzaju nawierzchni. W dodatku dla mnie warunki są naprawdę dosyć trudne, bo w koleinach, z ograniczeniami mojej prawej ręki, zadanie robi się bardzo trudne.

Po wygraniu wczorajszego odcinka kwalifikacyjnego Kubica i Baran jako pierwsi wybierali pozycję startową. Kierowca wybrał czwartą i po pierwszej sobotniej pętli przyznał, że nie wie, czy po doświadczeniach z poranka podjąłby inną decyzję: – Nie wiem, nie mam jakoś zdania na ten temat i sądzę, że nikt nie może tego poprzeć analizą czy też stricte numerami, wyliczeniami. To nie jest tor, gdzie można wszystko mniej więcej sobie wyliczyć i wiedzieć dokładnie, co i gdzie.

Na poranną pętlę zespół wybrał dość zachowawcze ustawienia, przygotowując Citroena pod kątem bardzo głębokich kolein i miękkiego podłoża. Warunki okazały się lepsze i już po pierwszym odcinku załoga wprowadziła korekty w ustawieniu zawieszenia. – Zmieniliśmy trochę ustawienia po pierwszym oesie – relacjonował Robert. – Spodziewaliśmy się dużych kolein i poszedłem bardzo asekuracyjnie jeśli chodzi o ustawienia i moją jazdę, żeby nie podejmować żadnego ryzyka. Jeśli pojedziemy dalej, to zmienimy ustawienia.

Kubica przyznał, że musi się zastanowić nad taktyką na dalszą część rajdu i powiedział, że rozważa sens dalszej jazdy: – Albo będę jechał dalej tak samo jak pierwszy odcinek, czyli bardzo spokojnie i odpuszczając na każdej koleinie, a to mija się trochę z celem, ponieważ podróżowanie po oesach raczej mnie nie bawi, albo będziemy jechać swoim tempem, ale to się wiąże w tych warunkach z ogromnym ryzykiem. Nie wiem, czy opłaca się je podejmować w rajdzie, w którym tak naprawdę nic nie ugram.

– Nie jestem tu po to, żeby coś udowadniać, wygrywać czy zdobywać punkty. Jestem tu po to, żeby zdobyć doświadczenie. Oczywiście chciałbym przejechać te oesy, bo to jest nowe doświadczenie, chociaż wątpię, żebym w mistrzostwach świata trafił na takie warunki, ale tak się może zdarzyć. To jest nowość dla mnie, także nauka się przyda. Jeśli pojedziemy dalej, to będziemy jechać coś w stylu pierwszego oesu. Powoli, żeby przejechać wszystkie oesy i bawić się jazdą, chociaż w tych warunkach z zabawą ma to mało wspólnego.

Po ostatnim odcinku w pętli Robert i Maciek wysunęli się na drugą pozycję w rajdzie. Wygrali próbę Mrągowo, która jest przejeżdżana po raz pierwszy w Rajdzie Polski. – Ostatni odcinek jest nowy dla wszystkich i od razu widać inne różnice między zawodnikami – powiedział Kubica. – Ja jadę tak jak każdy rajd swoim tempem na opis. Oczywiście byłoby mi łatwiej, gdybym znał te odcinki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here