Max Verstappen powiedział, że po wyścigu na Węgrzech rozmawiał z Danielem Ricciardo, żeby oczyścić zepsutą kolizją z pierwszego okrążenia atmosferę.

Wyścig pod Budapesztem rozpoczął się od kolizji kierowców Red Bulla. W drugim zakręcie Holender przestrzelił punkt hamowania i uderzył w bliźniaczy samochód Australijczyka, rujnując jego weekend. Po wszystkim Ricciardo nie przebierał w słowach, nazywając Verstappena „amatorem”.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Belgii Max powiedział, że rozmawiał z Danielem o tym incydencie. – Tuż po wyścigu na Węgrzech oczyściliśmy z Danielem atmosferę. Teraz postaramy się zdobyć trochę punktów – oświadczył.

Co do startu w Belgii, Verstappen liczy na dobry wynik i przyznaje, że największą frajdę sprawia mu środkowa część belgijskiego toru. – Lubię drugi sektor, który zawiera kilka szybkich zakrętów znajdujących się jeden po drugim. One mogą sprawić trudność. Co do sekcji Eau Rouge-Raidillon, obecnie można ją z łatwością przejechać na pełnym gazie – powiedział, dodając: – Po pierwszej połowie sezonu lepiej nie patrzeć na tabelę.

W Belgii – już tradycyjnie – pojawiło się mnóstwo holenderskich kibiców. Max podkreślił, że niezmiernie cieszy go wsparcie rodaków. – Mam tutaj mnóstwo fanów, więc nie mogę się już doczekać. Obecność kibiców niesie ze sobą pozytywną presję. Wierzę, że gdy przetnę linię mety, nadal będą mieli powody, żeby wiwatować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here