Drugi dzień testów w Bahrajnie przyniósł rzadko spotykane usterki w Mercedesie: najlepszy (jak dotąd) zespół zimowych testów dwukrotnie powodował wywieszenie czerwonych flag. Zawiniły wadliwe czujniki i za drugim razem Nico Rosberg musiał przerwać kolejną symulację wyścigu. – To wynik dużego przebiegu – stwierdził Niemiec. – Kiedy pokonujesz dużą liczbę okrążeń, to problemy są czymś naturalnym. Nie jest dobrze, kiedy zatrzymujemy się na torze, ale ważne, żeby jak najwcześniej określić naturę kłopotów. Musimy wyciskać z auta siódme poty, wykryć problemy i je usunąć przed wyścigami. Nie zawsze usterka podczas testów jest czymś złym.

Zwłaszcza, że akurat Mercedes na przebieg narzekać nie może i zespół zaczął już prace nad poszukiwaniem ustawień – coś, za co np. Lotus zabierze się dopiero w Melbourne. Dziś Romain Grosjean przejechał tylko 18 okrążeń. Model E22 jest chyba najsprytniej zaprojektowanym samochodem w stawce – w oczy rzuca się oczywiście przód, ale i tył jest ciekawy, z asymetryczną końcówką wydechu, która umożliwia zastosowanie bardzo cienkiego centralnego wspornika skrzydła – ale zdecydowanie za dużo czasu spędza w garażu. Remi Taffin z Renault zapewnia co prawda, że jutro Lotus powinien bez problemów pokonać 60-70 okrążeń, ale także korzystający z francuskich silników Kamui Kobayashi uważa, że te jednostki napędowe są daleko w tyle za Mercedesem czy Ferrari.

Wyraźnie widać, że auta z silnikami Mercedesa są od nas szybsze na prostych o 20-30 km/h – mówi japoński kierowca Caterhama. – Mamy wiele problemów związanych z silnikiem, zwłaszcza z agresywnym rozwijaniem mocy na wyjściach z wolnych zakrętów.

Obecnie największym problemem Renault zdaje się być oprogramowanie, co daje duże nadzieje na stosunkowo szybkie rozwiązanie kłopotów. Dziś przebieg Red Bulla, Toro Rosso i Caterhama był już zadowalający, ale próżno szukać optymizmu w szeregach tych ekip. – Mamy przed sobą wiele pracy – bez ogródek przyznaje Sebastian Vettel. – Uczymy się z okrążenia na okrążenie. Najważniejsze jest, żeby jeździć jak najwięcej. Dziś pokonaliśmy więcej kółek niż w całym roku i to jest krok naprzód.

Porównywanie czasów wciąż nie ma sensu, ale trudno nie zwrócić uwagi na fakt, że w czołówce – zarówno pod względem osiągów, jak i przebiegu – brylują samochody z jednostkami Mercedesa. Kevin Magnussen uzyskał na supermiękkich Pirelli najlepszy czas dnia, zbliżając się na 2,5 sekundy do czasu pole position z zeszłorocznej Grand Prix Bahrajnu. Nico Hülkenberg i Fernando Alonso, który jako jedyny wbił się między armadę aut napędzanych silnikami z Brixworth, uzyskali swoje czasy na miękkim ogumieniu. Rosberg mimo problemów uzyskał czwarty czas, a Valtteri Bottas nadrobił wczorajsze problemy Williamsa, pokonując aż 116 okrążeń i zaliczając symulację wyścigu. Poza Mercedesem (czujniki) i Lotusem (instalacja podzespołów), problemy pojawiły się też w Marussii (układ paliwowy), Sauberze (elektryka) oraz Caterhamie (telemetria). Warto podkreślić, że po raz pierwszy w tym sezonie wszystkie 11 samochodów zaliczyło po co najmniej jednym okrążeniu pomiarowym.

Wyniki drugiego dnia testów w Bahrajnie:
1. Kevin Magnussen (McLaren MP4-29 Mercedes) – 1.34,910 – 46 okr.
2. Nico Hulkenberg (Force India VJM07 Mercedes) – 1.36,445 – 59 okr.
3. Fernando Alonso (Ferrari F14T) – 1.36,516 – 97 okr.
4. Nico Rosberg (Mercedes W05) – 1.36,965 – 85 okr.
5. Valtteri Bottas (Williams FW36 Mercedes) – 1.37,328 – 116 okr.
6. Kamui Kobayashi (Caterham CT05 Renault) – 1.39,855 – 66 okr.
7. Sebastian Vettel (Red Bull RB10 Renault) – 1.40,340 – 59 okr.
8. Jean-Eric Vergne (Toro Rosso STR9 Renault) – 1.40,609 – 58 okr.
9. Esteban Gutierrez (Sauber C33 Ferrari) – 1.40,717 – 55 okr.
10. Romain Grosjean (Lotus E22 Renault) – 1.41,670 – 18 okr.
11. Max Chilton (Marussia MR03 Ferrari) – 1.42,511 – 17 okr.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here