We Francji Ferrari przegrało już dwie bitwy – przy zielonym stoliku i w kwalifikacjach. Widoków na zwycięstwo w trzeciej, w niedzielnym wyścigu, również nie ma. Kwalifikacje podwójnie wygrał Mercedes: Lewis Hamilton z sesji na sesję składał coraz lepsze okrążenia i w Q3 pokonał Valtteriego Bottasa, zaskoczonego zmiennym wiatrem podczas ostatniej próby. Osamotniony Charles Leclerc ruszy do boju z trzeciego pola, a Sebastian Vettel ma przed sobą nie tylko zespołowego partnera i dwa niepokonane Mercedesy, ale również Maksa Verstappena i świetnie spisujący się na Paul Ricard duet McLarenów. Tylko kataklizm może pozbawić „Srebrne Strzały” ósmego zwycięstwa w sezonie.

Próba odwrócenia niefortunnego sędziowskiego werdyktu z Grand Prix Kanady została błyskawicznie zduszona. Dyrektor sportowy Laurent Mekies wspominał coś o „przytłaczających” dowodach, ale sędziowie szybko rozprawili się z nieudolnymi argumentami Scuderii. Znakomita większość świata Formuły 1 negatywnie komentowała samą karę z Montrealu, ale próbę odwrócenia losów sprawy w wykonaniu ekipy z Maranello zbudowano na ocierających się o komedię argumentach.

– Kiedy usłyszałem, że nowym dowodem ma być wideo Karuna Chandhoka, to poczułem spokój – tak Lewis Hamilton komentował próbę przekonania sędziów FIA przy pomocy analizy eksperta telewizji Sky. Chyba szerszy komentarz jest tu zbędny…

Na torze Ferrari również musiało podkulić ogon. Leclerc, generalnie szybszy kierowca Scuderii podczas tego weekendu, nie miał podejścia do Mercedesów. Vettel podczas pierwszego przejazdu w Q3 nie mógł wrzucić czwórki na wyjściu z szykany na prostej Mistral, stracił tempo i przerwał próbę. W przejeździe ostatniej szansy zabrakło przyczepności i w rezultacie zajął dopiero siódme miejsce. – Jeśli wyprzedzę tyle samochodów, ile przed rokiem [wówczas zaliczył kolizję z Valtterim Bottasem w pierwszym zakręcie i dostał za nią pięć sekund kary], to wygram wyścig – żartował Niemiec. – Oczywiście Mercedes jest zbyt daleko, ale powinniśmy powalczyć z Red Bullem.

Doprecyzujmy: z jednym Red Bullem, z Verstappenem w kokpicie. Holender również nie złożył idealnego okrążenia i tylko o 9 tysięcznych pokonał Lando Norrisa, ale P4 to i tak ogromny sukces w zestawieniu z wynikiem zespołowego kolegi. Pierre Gasly zbłądził z ustawieniami, postawił na zbyt duży docisk i w rezultacie nawet nie próbował przejść przez Q2 na pośredniej mieszance. On i Antonio Giovinazzi muszą wystartować na miękkich oponach – strategia jednego pit stopu, optymalna na wyścig, nadal jest możliwa, ale pierwsza ósemka (w komplecie opony pośrednie na start) jest w znacznie bardziej komfortowej sytuacji.

Ogromne brawa należą się McLarenowi. Zespół, który pod koniec zeszłego sezonu bił się z Williamsem o mało zaszczytne miejsca w przedostatnim i ostatnim rzędzie, na Paul Ricard zajmie trzecią linię startową. Klienci Renault pokonali fabryczną ekipę – a Nico Hülkenberg nawet nie wszedł do Q3. Nie jest to udany weekend ani dla francuskiego zespołu, ani dla kierowców z tego kraju. Romain Grosjean nie wyszedł nawet z Q1 i żałuje, że nowe tylne zawieszenie dostał tylko Kevin Magnussen. Cóż, Haas miał tylko jeden komplet nowych części i łatwo się domyślić, dlaczego dostał je kierowca mający na koncie czternaście punktów, a nie dwa.

Z ostatniego rzędu po karach za wymianę elementów jednostki napędowej wystartują Daniił Kwiat i George Russell, zatem Robert Kubica – ostatni w kwalifikacjach, cztery dziesiąte sekundy za zespołowym partnerem – ustawi się na osiemnastym polu startowym.

– Okrążenie było dość dobre, byłem z niego całkiem zadowolony – mówił po kwalifikacjach. – Wiem, że to brzmi dziwnie, ale gdybym miał oceniać od strony wyczucia, to byłem zadowolony z tego, co zrobiłem. Wczoraj też byłem dość zadowolony z niektórych okrążeń. Ale niestety, kiedy widzisz czasy okrążeń innych [kierowców] oraz klasyfikację, to zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś ostatni, z dużą stratą do przedostatniego i jeszcze większą do innych.

W porównaniu z Kanadą, wyczucie w samochodzie było lepsze. – W ten weekend jest trochę inaczej. Chyba mieliśmy pewne problemy w Kanadzie. Kiedy i tak jesteś ostatni, to zawsze starasz się zrobić coś więcej i masz tendencję do większego ryzykowania z niektórymi ustawieniami i tak dalej. Trzeba jakoś pogodzić się z tym, że jesteśmy zbyt daleko za innymi. Sądzę, że ogólnie samochód od strony balansu nie jest zły, po prostu brakuje nam ogólnie przyczepności.

Co zatem z poprawkami w samochodzie? – Mamy taki sam samochód, jak w poprzednich wyścigach, poza przednim zawieszeniem. Musimy cierpliwie czekać, obyśmy prędzej niż później dostali poprawki. Wiem, że będzie kilka nowych rzeczy, ale nie wiem dokładnie, kiedy. Sądzę, że cel to wprowadzenie ich przed letnią przerwą, żebyśmy mogli mieć coś nowego przed wakacjami.

Jak będzie w wyścigu? – To będzie długa niedziela. Mam nadzieję, że tempo będzie lepsze niż w Kanadzie. Tor jest dłuższy i dublujące samochody później nas dogonią, więc przynajmniej możemy liczyć na dłuższy pierwszy stint, kiedy można jechać swoim tempem. Kiedy pojawiają się niebieskie flagi, to zawsze robi się ciężko. Nie chcesz zrujnować wyścigu innym. Byłem w sytuacji, kiedy walczyłem o podia i wiem, jak to jest bolesne, kiedy wolniejsze samochody nie zjeżdżają z drogi. Jednocześnie trzeba trzymać tempo, bo opony lubią się schładzać i wypadają z okna pracy, wtedy ślizgasz się jeszcze bardziej i ulegają one jeszcze większej degradacji.

– Niestety, w naszej sytuacji nie możemy nawet polegać na błędach czy słabszej formie innych. W środku stawki niektóre samochody w niektóre weekendy są bardziej konkurencyjne niż inne, ale sytuacja jest bardzo zwarta, a my jesteśmy za daleko. Nawet nie jesteśmy w stanie wykorzystać ich błędów.

Ustawienie na starcie po karach: 1. Hamilton; 2. Bottas; 3. Leclerc; 4. Verstappen; 5. Norris; 6. Sainz; 7. Vettel; 8. Ricciardo; 9. Gasly; 10. Giovinazzi; 11. Albon; 12. Räikkönen; 13. Hülkenberg; 14. Pérez; 15. Magnussen; 16. Grosjean; 17. Stroll; 18. Kubica; 19. Kwiat (cofnięty na koniec z P16); 20. Russell (cofnięty na koniec z P19).

14 KOMENTARZE

  1. Dzień dobry.
    Z czego wynika fakt, że w każdym serwisie nazwisko „Kvyat” jest pisane „Kwiat”? Idąc tym tropem przecież nikt nigdy nie ośmielił by się napisać „Szumacher”. Nazwisk nie powinno się zmieniać.

  2. @ja
    Kvyat jest angielską transkrypcją, po polsku zapisujemy Kwiat; podobnie jak Jelcyn a nie Yeltsyn bo na szczęście nie używamy cyrlicy. Schumacher to co innego, to jest oryginalny zapis

  3. Nie macie większych problemów w życiu niż pisownia nazwiska przeciętnego kierowcy F1? Zazdroszczę.
    Oby chociaż dublowanie Roberta nie nastąpiło zbyt prędko…

  4. poczekajmy z tym mclarenem, bo tory im troche pasuja. w Hiszpanii nie było tak kolorowo podobnie jak w Monako, ale robotę wykonują, widać postęp.

  5. Mikołaj, moglibyście zapytać Roberta dlaczego jest tak wolny w zakrętach i dlaczego nie zmieni stylu jazdy bo wtedy byłby szybszy. Tak twierdzi ekspert TVP który nigdy nie był na wyścigu F1. 🙂

      • Jak siegne pamiecia wstecz do czasow Ultry, to byl 2001r gdy pojawilem sie tam na forum. Ty tam juz byles. Z tego co pamietam nikt z owczesnych uzytkownikow tego forum nigdy nie byl na torze, dostawalem mnostwo przeroznych pytan zwiazanych z wyjazdem LIVE. Ale moze sie myle, przeciez minelo tyle czasu.
        Pozniej chlopaki zorganizowali wspolny wyjazd, nigdy nie zabralem sie z nimi bo strasznie „chaltuzyli”. Sped- 15 osob w jednym busie! Spotykalem sie z nimi na torze, byles przeciez i ty na Hungaro i Nurburg 2007, co nasypali cukru niemcowi do baku.

        Samo bycie na torze nie uczyni kogokolwiek znawca tej skomplikowanej dyscypliny.
        To sa tylko odczucia wzrokowe i sluchowe zwlaszcza epoka z przed „kosiarek”.
        Mialem to szczescie widziec Senne gdy wygrywa na Hockenheim ’88 i 89. Dzieki dobroci serca niemca Stefana, u ktorego pracowalem.
        Pozniej nie bylo mnie stac, nastepny to Hungaro 95, ale tez za „friko”, dzieki uprzejmosci firmy Castrol z Warszawy. Od roku 1996 jezdze za wlasne pieniadze, zabralem juz wielu ludzi odkrywajac dla nich uroki tego wspanialego sportu i widowiska.

        • Eeee tam to nie problem. Znam kierowców F1, którzy na niej się nie znają, co można ocenić po ich wypowiedziach. Dziwnym trafem większość z nich ma brytyjski paszport.

  6. Rewelacja Gąsiorowski wrócił….wiedziałem….te powtórki w programach….wiedziałem że wy też nie mogliście z tym żyć…ps. zaproście kiedyś kogoś z żużla panią Anitę lub chłopaków ?

Skomentuj ekwador15 Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here