Kilka godzin po wyścigu na Silverstone pewne jest tylko jedno: wygrał go Lewis Hamilton, podnosząc swój bilans zwycięstw do 47 Grand Prix. Drugi w klasyfikacji wszech czasów Alain Prost jest już na wyciągnięcie ręki – czterokrotny mistrz świata w 199 startach triumfował 51 razy, a Lewis może osiągnąć taki pułap w 181 starcie. Wystarczy, że wygra pozostałe europejskie rundy tego sezonu.

Jeśli gdzieś jeszcze będzie padało, to na pewno jego szanse wzrosną – a przynajmniej śmiało można zakładać, że jego największym rywalem nie będzie Nico Rosberg, prędzej któryś z kierowców Red Bulla. Wciąż jeszcze aktualny lider klasyfikacji mistrzostw świata znów nie popisał się tempem na mokrej nawierzchni, odstając od Lewisa niczym w Monako. Na przejściowych oponach objechał go Max Verstappen, wykorzystując błąd Nico w Becketts i wyprzedzając od zewnętrznej Chapel.

Co prawda na wyschniętym torze możliwości Mercedesa zrobiły swoje i Rosberg odzyskał drugą lokatę, ale i tak ją stracił kilka godzin po mecie. Sędziowie nałożyli na niego 10 sekund kary za instrukcje przekazywane przez radio w końcówce wyścigu. Mercedes rozważa złożenie odwołania i chociaż przepisy nie dopuszczają apelacji od kar czasowych, to FIA potwierdza, iż zespół ma 96 godzin na podjęcie decyzji i zgłoszenie odwołania poprzez niemiecki związek motorsportowy DMSB. Albo nie doczytali własnych przepisów, albo doszli do wniosku, że w tak bezprecedensowej sprawie można zrobić wyjątek – tylko po co wtedy regulamin?

W sumie opłacało się „podpowiedzieć” Rosbergowi, co ma zrobić ze szwankującą skrzynią biegów. Zamiast nieukończonego wyścigu, Nico uratował przynajmniej trzecią lokatę i wciąż prowadzi w mistrzostwach, chociaż jego przewaga stopniała do jednego punktu. Instrukcje odnośnie przywrócenia ustawień domyślnych sędziowie uznali jeszcze za dopuszczalne, ale polecenie opuszczania siódmego biegu – już nie.

Za dwa tygodnie na Węgrzech może pojawić się kolejny problem. Jeśli problem z siódmym biegiem leżał np. po stronie elektroniki lub wystąpiły uszkodzenia mechaniczne kół zębatych lub pierścieni tego przełożenia, to zespół nie będzie musiał wymieniać całej skrzyni. Wymiana całości będzie oznaczała +5 na starcie dla Rosberga na torze, który nieszczególnie sprzyja wyprzedzaniu. Usterka pojawiła się w dość świeżej skrzyni, założonej przed tygodniem po kraksie Nico w trzecim treningu na Red Bull Ringu. Co ciekawe, Mercedes miał prawo do kolejnej bezkarnej wymiany przed weekendem na Silverstone, ale z niej nie skorzystał (po wymianie obciążonej karą, w kolejny weekend kierowcy przysługuje darmowa, bezkarna wymiana na kolejną skrzynię). Zrobił to natomiast Sebastian Vettel (także obciążony karą w Austrii), ale jego nowa przekładnia wytrzymała jeszcze mniejszy dystans i poddała się po zaledwie 10 okrążeniach sobotniego treningu.

Druga i czwarta lokata kierowców Red Bulla w połączeniu z piątą Kimiego Räikkönena oraz dziewiątą Sebastiana Vettela oznaczają, że Scuderia ma już tylko sześć punktów przewagi nad ekipą z Milton Keynes. Równie ciekawie rysuje się batalia o czwartą lokatę: Williams pierwszy raz w tym sezonie opuszcza tor z zerową zdobyczą, a podwójne punkty Force India pozwoliły zespołowi z Silverstone zbliżyć się na 19 oczek do rywala z Grove. W ostatnich trzech startach Sergio Pérez i Nico Hülkenberg (z naciskiem na tego pierwszego, bo Niemiec w klasyfikacji sezonu ustępuje m.in. Romainowi Grosjeanowi i ma taki sam dorobek jak Carlos Sainz) zdobyli aż o 20 punktów więcej niż Valtteri Bottas i Felipe Massa. Na Hungaroringu ten trend może się utrzymać.

Wyniki GP Wielkiej Brytanii: 1. Hamilton; 2. Verstappen; 3. Rosberg; 4. Ricciardo; 5. Räikkönen; 6. Pérez; 7. Hülkenberg; 8. Sainz; 9. Vettel; 10. Kwiat; 11. Massa; 12. Button; 13. Alonso; 14. Bottas; 15. Nasr; 16. Gutiérrez; 17. Magnussen.

Klasyfikacja kierowców: 1. Rosberg (168); 2. Hamilton (167); 3. Räikkönen (106); 4. Ricciardo (100); 5. Vettel (98); 6. Verstappen (90); 7. Bottas (54); 8. Pérez (47); 9. Massa (38); 10. Grosjean (28); 11. Hülkenberg (26); 12. Sainz (26); 13. Kwiat (23); 14. Alonso (18); 15 Button (13); 16. Magnussen (6); 17. Wehrlein (1); 18. Vandoorne (1).

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Mercedes (335); 2. Ferrari (204); 3. Red Bull (198); 4. Williams (92); 5. Force India (73); 6. Toro Rosso (41); 7. McLaren (32); 8. Haas (28); 9. Renault (6); 10. Manor (1); 11. Sauber (0).

14 KOMENTARZE

  1. „Zabrakło jednego weekendu: Nico dostał nową skrzynię po nieukończonym wyścigu w Hiszpanii i weekend na Silverstone był piątym, przedostatnim z regulaminowych sześciu.”

    Panie Mikołaju, czy Nico nie dostał nowej skrzyni tydzień temu po wypadku w trzeciej sesji treningowej za co miał +5 na starcie ?

      • Już pomijając skutek tej wymiany u Sebastiana sam przepis dość dziwny… Skrzynia ma wytrzymać sześć weekendów GP, jeśli nie wytrzyma to kara +5 miejsc na starcie i na pocieszenie bezkarna wymiana na następne GP 😀

  2. Rosberg dostaje srogie kary. Ostatnio 5 s. które nic nie zmieniły. Teraz 10 s. które coś minimalnie zmieniły. A przecież gdyby nie komendy przez radio pewnie by nie skończył wyścigu plus wymiana skrzyni biegów.
    Już to kiedyś pisałem. Wyłączyć radio zostawić tablice na prostej startowej. Niech kierowca sam decyduje. Do tego usunąć kolorowe paski z opon i mamy zupełnie inny sport. Raz dwa wzrasta wartość kierowcy a nie sprzętu.

    P.S. Tak sobie pomyślałem. Apple ma Siri, Google ma OK Google. Gdyby bolid F1 miał taki autonomiczny system? Zadajesz pytanie a sztuczna inteligencja ci podpowiada. Kierowca zadaje jakieś pytanie, kod. Dostaje odpowiedź zwrotną z komputera co ma przełączyć. To chyba nie powinno być trudne do ogarnięcia? Jeśli to i to się przegrzewa a przełącznik X jest w takiej pozycji to należy go przełączyć w pozycję +2. I chyba przy takim asystencie nie byłoby żadnego naruszenia przepisów. Może to jest przyszło F1. Nie tylko kierowca, silnik,nadwozie ale i komputer pokładowy będą robiły różnicę? 🙂

  3. Jak dla mnie ten wyścig to był jakiś powiew normalności, chociaż specjalnych dramatów nie było. No może poza tym kasowaniem czasów w czasie kwalifikacji – zdaje się, że czasem uwalali je według widzimisię, a nie zasad podanych przed sesją. Myślę, że Merc powinien powalczyć z FIA, bo podobno jest w przepisach punkt, że owszem, wolno puszczać do kierowcy szczegółowe komunikaty, o ile sytuacja bezpośrednio grozi zniszczeniami sprzętu.

    Z drugiej strony, teoriospiskowcy znowu dostali smakowitą pożywkę. Przecież 10 sekund kary w Baku to by był dla HAM o wiele lepszy interes, niż minuta, jaką mu ostatecznie zgotował krzywo działający samochód. I w przypadku Nico gość przy radyjku nie zastanawiał się ani pół sekundy, czy ma paplać wprost, czy też częstować kierowcę jakimiś rebusami.

    Wiem, wiem – sytuacja była inna. Ale z kolekcji takich detali wychodzą czasem fajne układanki.

  4. Scuderia …. to się nie może powtórzyć ! Panowie inżynierowie i s-ka macie niespełna 2 tygodnie aby wyjsć z twarzą…! Forza Kimi , Forza Seb , Forza Ferrari!

    Ps . Kimi jesteś wielki , tak trzymaj !

  5. Jak to już wielu mówiło i pisało: „Jazda w deszczu jest tym, czym różnią się kierowcy wybitni od tych ‚tylko’ bardzo dobrych, oddziela chłopców od mężczyzn” 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here