5 KOMENTARZE

  1. Pan Mikołaj mówi, że absurdalne jest kasowanie punktów już po ich przyznaniu, a dla mnie absurdalne to było porównanie Pana Mikołaja, że Ricciardo i Albon też dostali punkty karane a Lewisowi jednak skreślono. Tylko, że wykroczenia kierowcy Renault i Red Bull były związane ściśle z bezpieczeństwem na torze podczas wyścigu. Po to były te punkty karne stworzone, aby temperować niebezpieczne zachowania. I kara za ruszenie i zatrzymanie się Kimiego też tego dotyczyła, bo mogło to spowodować reakcję łańcuchową na starcie.

    Kolejna sprawa, Pan Mikołaj zarzuca brak konsekwencji w dawaniu punktów karnych bo tłumaczono tutaj w przypadku Lewisa, że zespół go źle skierował, a jak ktoś wyjedzie niebezpiecznie z garażu to tez karany jest kierowca a nie zespół, który za to odpowiada. To nawet w Rosji był moment, że ktoś wyjechał przed nos Maxa i kierowca red bulla odbił w prawo i wyprzedził i jakoś kary nikt nie dostał. W ostatnich dwóch wyścigach były takie incydenty z niebezpiecznym wypuszczaniem i nikt kary nie dostał, więc nie wiem skąd czepianie się o brak konsekwencji, bo ja pamiętam w ostatnich 2-3 wyścigach incydenty z wypuszczenie przed nos jadącego w alei i nikt kary nie zebrał, kary i punktów karnych.

    Hitem też jest to, że Pan Mikołaj ślepo wierzy, że FIA nigdy nie ma żadnych intencji i zawsze jest obiektywne i przejrzyste. Jako doskonały znawca historii F1 na pewno Pan pamięta co robiła Fia z Senna, kiedy przegrywał ich pupilek Prost. Niby nie te czasy, ale dziś kiedy nawet opinie, recenzje są kupowane w internecie, kiedy są liczne badania by badać opinie ludzi i dostosować produkt pod to, Pan ufa w 100% FIA, że zawsze działa uczciwie i sprawiedliwie. Wystarczy spojrzeć na safety cary z byle powodu, jak wyścig robi się nudny to byle pretekst staje za tym by wypuścić sc, a o podwojnych żóltych flagach i VSC to juz zapomniano.

    Chciałem też zabrać głos w sprawie odpowiedzialnego i rzetelnego komentowania, bo to też związane jest z kontrowersjami z Lewisem, nie tylko w GP Rosji ale także na Monzy. Kierowca wysiada i wiadomo nie tryska radością, bo prowadził w wyścigu, a przez kary stracił pierwsze miejsce. Ale komentatorzy wiedzą lepiej, jako specjaliści od miki twarzy, ktora jest zakryta maseczką, jak teraz czuje się Lewis. Wcale nie było widać, że jest jakis zalamany i jak sam Pan Mikolaj przyznał, dobrze się zachował w wywiadzie nie zrzucając na zespol winy. Ale juz komentatorzy zbudowali taki przekaz, że pozniej wylał się hejt na Lewisa za pomoca polskiego twittera. Ja nie wiem w ogole jakim prawem, Wy oceniacie kto jak się ma zachowywać, czy wy jesteście tuzami, że zawsze wiecie jak się zachować? Waszym zadaniem jest pomoc w zrozumieniu co się dzieje na torze pod kątem sportowym, kto jakie opony, kto jakie tempo, a to jak zachowuje się kierowca, to sam widz oceni sobie wewnętrznie czy mu się to podoba, czy został wychowany tak, ze sam zachowałby się inaczej. Wspomniałem o Monzy, bo tam tez na sile przekaz, że Lewis ma p1 w kwali, bo jechal za Bottasem. 9 sekund za nim jechał ale na siłę komentatorzy błędnie forsowali tezę, że mógł zyskać i dzięki temu wygrał. Szkoda, że tak skrupulatnie nie krytykowaliście Bottasa, który mówił przez radio, że zamknął usta krytykom a wygrał nie dlatego, że był lepszy tylko przez kary Lewisa. Jakos tego nie zdementowaliście bo wygodniej Wam krytykować Lewisa bo taki jest trend na polskim twitter.

    Na koniec pytanie, jaka sytuacja w tym roku się Lewisowi upiekła, bo Pan Mikolaj o tym wspomniał, że coś się upiekłou? Kierowca zebral najwięcej pkt karnych a tu teza, że cos mu sie w tym roku upiekło. Chciałbym wiedziec co takiego, kiedy. Upiełko to się Leclercowi który wyeliminował Strolla i nie dostał za to żadnej kary, a to było bardziej niebezpieczne bo ktos mógł w Kanadyjczyka wjechać niz to, że Lewis sobie zaparkował przed startem pamiętając, żeby nikomu nie przeszkadzać. Kary za podobne incydenty dostał Albon w Hiszpanii i Lewis w Austrii i Brazylii, a Leclerc za to samo nie dostal. Może tu pare słow od Pana Mikołaja. Trzyma się Pan tych punktów Lewisa, że wg Pana powinni mu je utrzymać, a nie wspomina Pan o Leclercu 😀

  2. Przepraszam, za swoje 5 groszy, ale czy zmienianie decyzji przez sędziów (pod naciskiem), nie podważa autorytetu sędziów? Taka postawa sugeruje, że może jest coś na rzeczy o stronniczości. Kara powinna być nieuchronna i wymierzona możliwie szybko. Oczywiście dowody winy muszą być jednoznaczne. Jeżeli wymagane są zeznania świadków zdarzenia, to jasne jest że nie może być przyznana natychmiast, ale po zebraniu materiału dowodowego przewinienie musi się zawierać w „katalogu” kar i przewinień. Jeżeli takiego wykroczenia nie ma w katalogu, to kary też nie ma i należy zmienić katalog kar i przewinień, żeby w przyszłości już istniała kara za przewinienie ostatnio dodane. Wniosek jest taki, że przyznano karę pochopnie oraz uznaniowo. Moim zdaniem to duży błąd sędziowski (sportowy) i co gorsza możliwy do wykorzystania politycznego (włącznie z rasizmem).

  3. Do ekwador 15
    Czym innym bylo trenowanie startow przez Hamiltona w miejscu do tego nie przeznaczonym, kara sluszna. Czym innym jest moment zaraz po starcie do wyscigu. Zdziwiony jestem ze TY bystry obserwator nie dostrzegasz tego.
    Jesli wypowiadasz sie o niebezpiecznej jezdzie Leclerca, to wez pod uwage ze cala F1 jest niebezpieczna.
    Wskaz inny sport w ktorym zginelo wiecej ludzi w historii niz w F1.
    Uwazam ze tok myslowy Sokola w tych kwestiach jest prawidlowy.

  4. Dawno temu w F1 były silniki Mugen Honda. Wg. Wikipedii Mugen nadal istnieje. Czy dostając wszystkie „dane” od Hondy poradziliby sobie z produkcją obecnych silników F1? Albo Cosworth? Może nawet był by lepszy bo mają siedzibę w WB.
    Mógłbyś w jakimś filmiku przypomnieć historię takich firm jak Mugen, Cosworth, Mecachrome i chyba było jeszcze kilka które przerabiały silniki innych marek na potrzeby F1.

Skomentuj taa Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here