Romain Grosjean przeżył koszmarny wypadek i pożar podczas Grand Prix Bahrajnu. Scenariusz kraksy przekroczył najczarniejsze wyobrażenia projektantów samochodów wyścigowych czy torów, a mimo to kierowca Haasa odniósł tylko powierzchowne obrażenia. Mikołaj Sokół tłumaczy, dlaczego nie należy tu mówić o cudzie – zadziałała technologia i procedury, mimo że wypadek miał naprawdę nietypowy przebieg. Przyjrzyjmy się wspólnie poszczególnym aspektom całego zdarzenia: przyczynom, zachowaniu samochodu i bariery, skuteczności zabezpieczeń w Formule 1, przebiegowi akcji ratunkowej. Na koniec w kąciku literackim trzy książki o bezpieczeństwie w wyścigach Grand Prix: nieco techniki i wspomnień – w tej ostatniej roli przede wszystkim profesor Sid Watkins i jego barwne, pouczające historie o wprowadzaniu najwyższych standardów do F1.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here