W czasie spotkania przed startem wyścigu o GP Australii szefowie zespołów jednomyślnie zgodzili się na rezygnację z nowego formatu kwalifikacyjnego, który po raz pierwszy – i ostatni – został zastosowany podczas GP Australii.

Decyzja ta wymaga zatwierdzenia przez Komisję F1 oraz Światową Radę Sportów Motorowych, jednak będzie to jedynie formalność. Od GP Bahrajnu wracamy zatem do starego, sprawdzonego i chyba nie takiego złego sposobu wyłaniania ustawienia na starcie.

Po wczorajszych słowach krytyki, które padły ze strony kierowców i szefów zespołów, decyzja ta nie może być żadnym zaskoczeniem.

4 KOMENTARZE

  1. Bez sensu dla mnie było dużo lepiej. Znowu powróci nuda na Q1,2,3. Wyjazzd na ostanie 3 minuty przed końcem.

    Dziwi mnie taka zabawa. Jak przy takich budżetach nie można było wykonać symulacji jak będzie to wyglądało. Piaskownica. Ale ok teraz widać że można każdy przepis zmienić jak się chce.

  2. Dla mnie to byla hucpa i zmowa by usunac obiecujaca zmiane w przepisach. Od poczatku tylko krytyka ze strony zespolow i ‚ekspertow’, i to bezrefleksyjna a wrecz klamliwa! Najbardziej wyrazna manipulacja bylo zalamywanie rak ze przez ostatnie 4 minuty Q3 nikt nie wyjechal. Nikomu nie przyszlo na mysl zauwazyc ze nikt nie wyjechal bo roznice miedzy zespolami byly tak kolosalne ze nie mialoby to zadnego sensu! Gdyby byla szanse na zmiane kolejnosci to kierowcy by wyjechali. Stara-nowa formula Q3 wyglada pod tym wzgledem tak samo bo zawodnicy nie mogacy liczyc na poprawe pozycji tez nie wyjezdzaja wiecej niz raz, tylko okrazenia sa inaczej rozlozone w czasie.

    Q1 i Q2 byly wedlug mnie znacznie ciekawsze niz przedtem choc mogloby sie jeszcze uscislic pare detali w przepisach, ale przede wszystkim druzyny nauczylyby sie lepiej zarzacac systemem tak ze samochody ‚na musiku’ zawsze bylyby na torze tworzac emocje. Dodatkowo, nowa formule moznaby bylo rozwijac na podstawie zebranych doswiadczen.

    A tak, formula kwalifikacja, ktora rzeczywiscie mogla podniesc emocje i namieszac w kolejnosci bo duze bledy najlepszych zespolow mogly miec konsekwencje zostala zniszczona.

    To co zrobily druzyny to dla mnie sabotaz i manipulacja bo powinno sie przetestowac nowa formule w reprezentacyjnej liczbie kwalifikacji, zwlaszcza przy mniejszych przepasciach miedzy druzynami i przy roznych warunkach pogodowych.

  3. Jednak pośpieszył się Pan z tym stwierdzeniem (niestety):

    „(…) formatu kwalifikacyjnego, który po raz pierwszy – i ostatni – został zastosowany podczas GP Australii.”

    W Bahrajnie czeka nas powtórka z rozrywki. 😀

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here