Mercedes będzie spał spokojnie przez najbliższe dni. Zapowiada się kolejny rozdział dominacji Srebrnych Strzał.

Wydarzeniem pierwszego dnia ostatniej sesji testowej na Circuit de Barcelona-Catalunya była symulacja kwalifikacji w wykonaniu Williamsa. Felipe Massa wyjechał na miękkich Pirelli na trzy okrążenia i uzyskał rezultat 1.23,500 – najszybszy w historii jednostek V6 turbo na tym torze. W kwalifikacjach do zeszłorocznej Grand Prix Hiszpanii pole position zdobył Lewis Hamilton, z czasem 1.25,232 (ale na wolniejszej, pośredniej mieszance).

Problemy dopadły Mercedesa. Po przerwie obiadowej Hamilton w ogóle nie pojawił się na torze. Zespół poinformował, że awarii uległ układ MGU-K. Tradycyjny dzień zaliczył McLaren: rano Jenson Button pokonał siedem okrążeń (w tym zaledwie jedno pomiarowe), kończąc pracę z powodu usterki hydrauliki. Wyciek z systemu oznaczał konieczność wymiany jednostki napędowej.

Po południu Marcus Ericsson wykonał symulację wyścigu. W trakcie całego dnia Szwed zaliczył największy przebieg, nawijając 122 okrążenia na koła Saubera C34. Czerwone flagi powodowali Daniił Kwiat (rano zatrzymał się przy wyjeździe z alei serwisowej, po południu pokonał tylko 16 okrążeń – problemy mechaniczne przeszkodziły w wykonaniu długiego przejazdu) oraz Carlos Sainz, jeżdżący mocno zmodyfikowanym Toro Rosso. W modelu STR10 zastosowano nowy, krótszy nos, a także zmodyfikowano chłodzenie, zawieszenie i aerodynamikę. Cichy dzień zaliczyło Ferrari, zmagając się z różnymi drobnymi usterkami.

W trakcie dnia McLaren zorganizował spotkanie z dziennikarzami, podczas którego Ron Dennis tłumaczył sytuację z Fernando Alonso. Według aktualnie obowiązującej oficjalnej wersji, kierowca nie doznał wstrząśnienia mózgu, ale w trakcie incydentu stracił na kilka sekund przytomność. Wersję o silnym wietrze jako przyczynie wypadku oparto na wcześniejszych uwagach kierowcy oraz „komentarzach osób trzecich” (świadków zdarzenia). Sam Alonso nie pamięta okoliczności tej kraksy, co w połączeniu ze wspomnianą utratą przytomności skłoniło lekarzy do zatrzymania go przez trzy dni na obserwacji.

Tak jak pisałem wcześniej, mimo relatywnego braku uszkodzeń w samochodzie, energia uderzenia musiała być odczuwalna, bo siły zadziałały w kierunku, w których nie rozpraszała ich żadna deformująca się struktura ochronna. Do tego miękki „zagłówek” w kokpicie amortyzuje uderzenia głównie w osi podłużnej, a w poprzecznej jego skuteczność jest mniejsza.

Dennis kolejny raz podkreślił, że kierowca nie został porażony prądem, a z ustaleń zespołu wynika, że nie doszło do żadnej awarii samochodu. Lekarze podczas badań nie wykryli żadnych obrażeń u Alonso, ale szefostwo McLarena liczy się ze scenariuszem, w którym Hiszpan będzie musiał odpuścić inaugurację sezonu.

– Nie widzę żadnego powodu, dla którego nie miałby [wystartować], ale nie jestem lekarzem – powiedział Dennis. – Przeprowadzimy wszystkie testy i procedury wymagane przez FIA. Powinien spokojnie je zdać, ale oczywiście nie ode mnie to zależy.

Jeśli zachowana zostanie normalna procedura po poważniejszym wypadku, to Alonso będzie musiał przejść testy medyczne. Polegają one na przeprowadzeniu serii ćwiczeń kontrolnych (refleks, koordynacja itp.), a ich wyniki są porównywane z wzorcowymi wynikami danego kierowcy.

Na koniec wątek humorystyczny (choć to raczej czarny humor, nie tylko ze względu na barwy zespołu). Lotus ogłosił zaangażowanie nowej zawodniczki rozwojowej. 26-letnia Carmen Jorda ma pracować w symulatorze ekipy. Nie jest jasne, co może rozwijać kierowca z zerowym doświadczeniem w Formule 1 i mocniejszych seriach juniorskich. Hiszpanka przez trzy sezony startów w GP3 (2012-2014) nie zdobyła ani jednego punktu. W 44 startach najlepszą pozycją kwalifikacyjną była 22. lokata, w wyścigu raz zajęła 13. miejsce. Wcześniej startowała m.in. w hiszpańskiej F3 i Euro F3 Open, zdobywając po jednym punkcie w 2008 i 2009 roku. To poprzedniczka serii, w której Artur Janosz zdobył w zeszłym roku wicemistrzowski tytuł.

Jorda nie ma najmniejszych szans na uzyskanie Superlicencji w myśl obowiązujących od przyszłego roku zasad: trzeba wyrobić normę punktową za sukcesy w seriach juniorskich, o których Hiszpanka może co najwyżej pomarzyć. W tym przypadku „kierowca rozwojowy” oznacza zawodniczkę, która przynosi ze sobą fundusze, pomagające zespołowi w rozwoju.

Za ostateczny komentarz niech posłuży tweet Mitcha Evansa (mistrz GP3 z sezonu 2012, obecnie w GP2):

Testy w Barcelonie, 1. dzień

1. Felipe Massa (Williams) 1.23,500 (miękkie) – 103 okr.
2. Marcus Ericsson (Sauber) +0,776 (supermiękkie) – 122 okr.
3. Lewis Hamilton (Mercedes) +1,381 (pośrednie) – 48 okr.
4. Daniił Kwiat (Red Bull) +2,447 (pośrednie) – 75 okr.
5. Romain Grosjean (Lotus) +2,677 (miękkie) – 75 okr.
6. Kimi Räikkönen (Ferrari) +2,827 (pośrednie) – 80 okr.
7. Carlos Sainz (Toro Rosso) +3,462 (pośrednie) – 86 okr.
8. Jenson Button (McLaren) +7,979 (pośrednie) – 7 okr.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here