Kwalifikacje w Bahrajnie, pomimo niezadowolenia znacznej większości zespołów, kierowców i kibiców, odbędą się według takiego samego formatu jak w Australii. Przypomnijmy, po wątpliwym widowisku w Melbourne i krytyce z każdej strony, jeszcze przed startem GP Australii uzgodniono powrót do zeszłorocznej formy. Ostatecznie jednak koniecznej jednomyślności nie było i w Bahrajnie czeka nas powtórka z rozrywki.

Szef Mercedesa Toto Wolff nie widzi szans, by w najbliższą sobotę było lepiej niż w Australii: – Po dalekim od ideału debiucie nowego formatu kwalifikacji, w ten weekend zobaczymy go ponownie. Zespoły wyraziły jednogłośnie negatywną opinię na ten temat w niedzielę w Melbourne. Nie jest to zmiana w dobrym kierunku i trudno mi uwierzyć, że teraz będzie lepiej, zwłaszcza dla kibiców. Nasz sport jest teraz na cenzurowanym z tego powodu, więc trzeba wszystko dogłębnie przemyśleć, tak aby podjąć skoordynowane i inteligentne kroki naprzód. Fani chcą zaciętej rywalizacji między najlepszymi kierowcami i samochodami – w takiej kolejności – w formacie, który rozumieją. My powinniśmy zapewnić to ludziom na trybunach i kibicom z całego świata, którzy oglądaj nas w telewizji.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. FIA sprzeciwiła się planom całkowitego powrotu do poprzedniego systemu kwalifikacji i próbowała przeforsować Q1 oraz Q2 po nowemu, a Q3 po staremu. Miałoby to ręce i nogi, bo dotychczas dwa pierwsze segmenty czasówki faktycznie miały na celu eliminowanie kierowców (oczywiście według innych zasad). Jednomyślności też zabrakło, bo przeciwko hybrydowemu systemowi były ekipy Red Bull i McLaren. Ciekawe, czy po Bahrajnie pojawią się nowe pomysły?

11 KOMENTARZE

    • Może tym razem podczas Q1 lub Q2 zobaczymy wiecej zoltych albo czerwonych flag, wtedy zobaczy się co jest przesadzone.

  1. Przydałoby się więcej zestawów opon na kwalifikacje. Walczący o wejście do Q3 (poza Mercedesem) mają szansę tylko na jeden wyjazd na nowych oponach, więc szansy do poprawy czasów raczej nie ma

  2. To oczywiste że Mercedesowi zmiany się nie podobają, mają przecież najwięcej do stracenia.
    Zamiast spokojnych i łatwych kwalifikacji mają szanse odpaść w Q1.
    System eliminacji bardzo mi się podoba jest jednak jeden problem- czerwona flaga.
    Po wznowieniu odliczanie powinno być zresetowane.
    T.Wolff
    ”Fani chcą zaciętej rywalizacji między najlepszymi kierowcami i samochodami – w takiej kolejności – w formacie, który rozumieją”
    W takim razie po co Q2 i Q3.
    Zrobić jedną sesje 12 minut po 2 kółka i sprawa załatwiona, prawda Panie Wolff?

  3. Pamietam kwalifikacje w Bahrainie rok temu. Poza ostatnia minuta Q3 wialo nuda niemilosiernie. W ostatnich minutach Q3 wszyscy zrobili jedno szybkie koleczko i po emocjach.

    Nie ma takiej mozliwosci zeby tym razem bylo jeszcze nudniej, to po prostu niemozliwe!

    Toto moglby miec wiecej taktu i siedziec cicho bo jak na dloni widac ze w starym formacie McLaren ma dwa pierwsze miejsca startowe jak w banku, a w nowym moze im sie gdzies podwinac noga.

  4. Tak naprawde FIA jest nie dosc ze na cenzurowanym to kombinuja na maxa , powinni isc po rozum i sluchac fanow na calym swiecie ,nie wspominjac samych kierowcow i zrobic cos przynajmniej z tymi kwalami bo to naprawde zenujace sie zaczyna robic i ta cala otoczka wokol F1, Zmiana na zasadzie Q1, Q2 po nowemu a Q3 po staremu niewiele daje( opony,a raczej ich brak na Q3) ,caly czas mamy czynnik oszczedzania opon lub paliwa!. oni powinni przywrocic godz kwale.kazdy sam na torze po 3min i ogien dwa okr ile fabryka dala,zero maruderow itp.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here