Grosjean: reaktywacja. To już czwarty kierowca reprezentujący w tym sezonie barwy Lotus Renault. Zespół szuka ideału albo zbiera datki...

Lotus Renault wydaje się być rozczarowany postawą Brunona Senny, który po niezłym debiucie w Grand Prix Belgii nie błyszczy formą. W dwóch ostatnich tegorocznych wyścigach podczas piątkowych treningów za kierownicą czarno-złotego samochodu wystąpi Romain Grosjean.

Mistrz serii GP2 startował już w Formule 1 w sezonie 2009, kiedy w trakcie sezonu zastąpił w Renault Nelsinho Piqueta. Menedżer Francuza, Eric Boullier, od dłuższego czasu powtarza, że jego podopieczny zasługuje na kolejną szansę w F1. Piątkowe jazdy w Abu Zabi (za Sennę) i Brazylii (za Witalija Pietrowa) niekoniecznie muszą oznaczać, że jedyną opcją dla mistrza GP2 jest walka o posadę w ekipie z Enstone. Być może menedżer wykorzystuje okazję do sprawdzenia go i umożliwienia zebrania nieco większego doświadczenia przed umieszczeniem go w którymś z pozostałych ekip, w których kierowcy płacą za starty.

Romain jest częścią rodziny LRGP od lutego i czujemy, że to właściwy moment na zaoferowanie mu szansy jazdy dla nas podczas dwóch piątkowych treningów – powiedział Boullier, który niczym przed laty Flavio Briatore występuje w dwuznacznej roli szefa zespołu i menedżera zawodnika. – Sprawdzian jego umiejętności w dwóch piątkowych treningach z rzędu da mu cenną okazję do zyskania doświadczenia w jeździe modelem R31 podczas wyścigowego weekendu i uczyni go lepszym kierowcą. Jestem pewien, że jego uwagi będą przydatne dla zespołu – zwłaszcza, że ścigał się w F1 zaledwie dwa lata temu. Od tamtej pory poprawił się w każdym obszarze i jestem pewien, że wykona dla nas dobrą pracę. Nie będzie to stanowiło przeszkody w naszych zwyczajowych piątkowych pracach nad ustawieniami, bo w popołudniowych treningach do swoich samochodów wrócą Bruno i Witalij.

Boullier wciąż czeka na deklarację ze strony Roberta Kubicy, który bez wątpienia jest numerem jeden na liście priorytetów szefostwa Lotus Renault. Polak cały czas przechodzi rehabilitację po rajdowym wypadku i nie potwierdził jeszcze zespołowi, że będzie gotów do startów w ich barwach w sezonie 2012.

– Bardzo się cieszę z tej szansy i czuję ekscytację przed pierwszą jazdą R31 podczas weekendu Grand Prix – skomentował szczęśliwy Grosjean. – Spocznie na mnie duża odpowiedzialność, a priorytetem będzie wykonanie jak najlepszej pracy dla zespołu. Znam wszystkich mechaników oraz inżynierów w zespole, metody i procesy działania nie są dla mnie tajemnicą, a także znam oba tory, na których będę testował. Czuję też, że tegoroczne wyścigowe występy w serii GP2 dobrze mnie przygotowały pod względem fizycznym. Wreszcie zimą, na początku roku, wykonałem kilka testów w F1 dla Pirelli, także opony nie powinny być dla mnie tajemnicą. Wierzę, że wszystkie składniki świetnego doświadczenia są na swoim miejscu i nie czuję zbyt dużej presji. Moim celem jest oczywiście pomoc Lotus Renault GP w przygotowaniach do weekendów wyścigowych, zapewnienie jak najlepszych informacji zwrotnych oraz jazda na równym poziomie. Taka szansa jest zawsze wielkim plusem dla kariery wyścigowej kierowcy i dołożę wszelkich starań, aby jak najlepiej ją wykorzystać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here