Wyłączając potencjalne roszady w szeroko rozumianym obozie Red Bulla, wszystkie wyścigowe fotele na sezon 2025 są już zajęte. Gabriel Bortoleto rozstaje się po sezonie 2024 z juniorskim programem McLarena i zadebiutuje w ekipie Sauber/Audi, gdzie będzie zespołowym partnerem Nico Hülkenberga. Nowe kierownictwo stawia zatem na mieszankę doświadczenia i młodości, żegnając się z aktualnym duetem kierowców.
Valtteri Bottas był już od dłuższego czasu świadomy niełatwej sytuacji – swój podpis na kontrakcie złożył, ale druga strona zwlekała. W tym przypadku brak wiadomości nie okazał się dobrą wiadomością i doświadczonemu Finowi pozostaje powrót pod skrzydła Mercedesa, w mało obecnie atrakcyjnej roli trzeciego/rezerwowego kierowcy. Guanyu Zhou nacieszył się wreszcie startem przed własną publicznością i na tym jego trzyletnia przygoda z królową motorsportu się kończy – chociaż Chińczyk zaznacza w pożegnalnej wiadomości, że omawia różne opcje pozostania w padoku F1.
Gabriel Bortoleto w połowie października skończył 20 lat, a starty w kartingu zaczynał już jako sześciolatek. Największym jak dotąd sukcesem jest mistrzostwo FIA F3, wywalczone w sezonie 2023 – z kolei w niższych seriach mógł się pochwalić najwyżej szóstą lokatą w serii FRECA (2022 rok) czy piątą we Włoskiej F4 (2020 rok). Obecnie prowadzi w mistrzostwach Formuły 2 – do rozegrania pozostają rundy w Katarze i Abu Zabi, a drugi w klasyfikacji Isack Hadjar traci do niego 4,5 punktu. Kolejni w zestawieniu – Zane Maloney czy Paul Aron – mają do odrobienia już po ponad 30 punktów.
Nowy kierowca Saubera nie ma na koncie żadnych oficjalnych występów za kierownicą samochodu F1 – nie uczestniczył w testach dla młodzieży, nie mówiąc już o udziale w piątkowych treningach. Ma na koncie jedynie prywatne testy dwuletnim McLarenem MCL36 i już w pierwszym takim występie, na początku września na Red Bull Ringu, podopieczny Fernando Alonso zrobił spore wrażenie na inżynierach zespołu. Do odświeżonego juniorskiego programu McLarena trafił po wygraniu mistrzostw F3, ale wobec długoletnich kontraktów z Lando Norrisem i Oscarem Piastrim ekipa z Woking nie mogła zaoferować tego, co zaproponował Sauber/Audi – fotela wyścigowego w Formule 1.
Pochodzący z São Paulo zawodnik będzie 33. Brazylijczykiem, który wystartuje w mistrzostwach świata. Jego znamienici rodacy wywalczyli dla swej ojczyzny osiem mistrzowskich tytułów – Ayrton Senna i Nelson Piquet po trzy, a Emerson Fittipaldi, niegdyś najmłodszy czempion w historii, dwa. Najwięcej startów spośród Brazylijczyków zaliczyli jednak ci, których zapamiętano, bardziej lub mniej słusznie, jako „tych drugich”. Jednak Felipe Massa i Rubens Barrichello wciąż cieszą się ogromną estymą wsród rodaków, mając wszak na kontach po 11 zwycięstw w Grand Prix i drugie lokaty w mistrzostwach świata. Młodsi stażem kibice tych sukcesów mogą nie kojarzyć, a tacy zawodnicy, jak Felipe Nasr, Bruno Senna czy Lucas di Grassi świata F1 nie zawojowali.
Bortoleto dołącza do licznego grona debiutantów – w przyszłym roku pierwsze starty w Formule 1 zaliczą Andrea Kimi Antonelli (Mercedes) oraz Jack Doohan (Alpine), a pierwszy pełny sezon startów czeka Olivera Bearmana (Haas). Warto zwrócić uwagę na fakt, że po trzecim tegorocznym starcie – za niedysponowanego Kevina Magnussena na Interlagos – Bearman stracił status „młodego kierowcy”, zatem jedną piątkową sesję treningową w barwach Ferrari będzie musiał zaliczyć inny zawodnik. Ciekawe, czy będzie nim Robert Szwarcman – przenoszący się z WEC do IndyCar, gdzie z Callumem Ilottem będzie reprezentował barwy debiutującej w tej serii ekipy Prema. Przy okazji – w czwartek o 20:10 obejrzycie na antenie Motowizji rozmowę z Robertem Kubicą, w której poza zakończonym właśnie sezonem WEC, planach na sezon 2025 (WEC i może coś jeszcze?) czy występie Maksa Verstappena na Interlagos oraz aktualnych zwyczajach w wyścigowych pojedynkach na torach F1, Robert daje także do zrozumienia, że w samochodach jednomiejscowych, jak IndyCar, jego były już zespołowy partner lepiej się odnajdzie. Ale to już zupełnie inny temat…
