U progu sezonu 2019 niespodziewanie zmarł Charlie Whiting, jedna z najbardziej znanych i najważniejszych postaci w padoku Formuły 1. Jako dyrektor wyścigów odpowiadał za wszystkie kwestie związane z przepisami, za bezpieczeństwo, sprawy techniczne i proceduralne, był także oficjalnym starterem. Krótko mówiąc, był dyrygentem całego wyścigowego weekendu. Prowadził także odprawy z kierowcami i menedżerami zespołów, podczas których omawiano najważniejsze kwestie związane z bieżącymi wydarzeniami, zmianami oraz interpretacjami przepisów.

Whiting był jednym z zaufanych ludzi Berniego Ecclestone’a, ale karierę w motorsporcie rozpoczął od współpracy ze swoim bratem Nickiem, który startował w wyścigach aut turystycznych i w rajdach. W 1976 roku bracia Whiting wystawiali samochód w brytyjskiej Formule 5000, którym startowała zawodniczka o polskich korzeniach, Divina Galica. Kolejny sezon Charlie spędził już w Formule 1, w ekipie Hesketh. Od 1978 roku pracował już w Brabhamie, pod rządami Ecclestone’a. Jako główny mechanik ekipy przyczynił się do dwóch mistrzowskich tytułów Nelsona Piqueta, w sezonach 1981 i 1983. Odszedł z zespołu w 1987 roku, wkrótce potem Ecclestone sprzedał zespół.

Od 1988 roku Whiting piastował stanowisko delegata technicznego w F1, pilnując zgodności samochodów z regulaminem. W 1997 roku został dyrektorem wyścigów i delegatem do spraw bezpieczeństwa. W strukturach FIA współpracował z innym dawnym człowiekiem Ecclestone’a – przez wiele lat zastępcą Charliego był Herbie Blash, były menedżer ekipy Brabham.

Śmierć Charliego wstrząsnęła światem Formuły 1. Oto reakcje ludzi, którzy mieli z nim do czynienia praktycznie na co dzień:

Kimi Räikkönen: – Od bardzo dawna był częścią F1, zawsze był bardzo miły dla kierowców i trzymał nas pod kontrolą. To bardzo smutne zdarzenie, nie tylko dla wyścigów, ale też ogólnie, w życiu.

Lewis Hamilton: – Charlie zrobił tak wiele dla tego sportu, pomógł w poprawie wielu kwestii dotyczących kierowców i ich bezpieczeństwa.

Sebastian Vettel: – Był człowiekiem, który stał po stronie kierowców. Oczywiście są przepisy i jesteśmy my, a on stał pośrodku, ale zawsze był otwarty i gotowy do rozmowy.

Robert Kubica: – Charlie był jak ikona, nie tylko F1. Był człowiekiem wyścigów. Zawsze można było mu zaufać i polegać na nim.

Jenson Button: – Zawsze panował nad bezpieczeństwem kierowców i wszystkimi trudnymi sytuacjami. Nie miał problemów z ustawianiem nas do pionu, jeśli robiliśmy coś nie tak.

Toto Wolff: – Był fantastycznym ambasadorem naszego sportu i i prawdziwym strażnikiem interesów.

Valtteri Bottas: – Zrobił tak wiele dla sportu, który kochamy.

Damon Hill: – Był jednym z tych ludzi, którzy zawsze prezentowali głos rozsądku. Ponosił ogromną odpowiedzialność i odgrywał kluczową rolę w działaniu tego sportu. Zastąpienie go będzie bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe.

Johnny Herbert: – Od początku pracy jako mechanik wiedział, jak działają kierowcy i jak działają zespoły. Czasy się zmieniały, a on razem z nimi – nigdy nie zostawał o dwa kroki z tyłu, zawsze był o krok do przodu. Dlatego był tak lubiany i wszyscy go szanowali. Był surowy, ale jednocześnie uczciwy wobec kierowców, którzy na torze robili coś nie tak.

Romain Grosjean: – Kochał F1 i był kluczową postacią naszego sportu. Zawsze słuchał kierowców i dbał o nasze bezpieczeństwo.

Sergio Pérez: – Był bardzo spokojnym człowiekiem, który zawsze poświęcał nam uwagę. Bardzo trudno będzie go zastąpić.

Carlos Sainz: – W moim debiutanckim sezonie poświęcił mi bardzo dużo czasu. Naprawdę chciał słuchać naszych opinii i to mnie zaskoczyło, bo sądziłem, że zdanie debiutanta się nie liczy. Był bardzo otwarty, także w stosunku do młodych kierowców.

Mario Andretti: – Charlie był prawdziwym gigantem naszego sportu i prawdopodobnie nie da się go zastąpić.

Vijay Mallya: – Ogromna tragedia. Był filarem przepisów F1 i wyścigów oraz wspaniałym człowiekiem. Jestem w szoku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here