Po pierwszym zwycięstwie we Włoszech i 21. w karierze Nico Rosberg zbliżył się na dwa punkty do Lewisa Hamiltona. Wicemistrz świata zakończył europejską część sezonu dwoma zwycięstwami w osiem dni, a kluczem do triumfu na Monzy był start. Obaj kierowcy Mercedesa, korzystający z miękkich opon, wolno ruszyli z pierwszego rzędu, ale o ile Rosberg utrzymał się przed szarżującym duetem Ferrari, o tyle Hamilton spadł nie tylko za czerwone samochody, ale także za Valtteriego Bottasa i Daniela Ricciardo. Na gorąco po wyścigu Lewis komentował, że podczas startu wykonał wszystko tak jak zawsze i nie wie, co poszło nie tak.

Po dwóch okrążeniach Hamilton uporał się z Ricciardo, ale Bottasa wyprzedził dopiero na jedenastym kółku. Rywali z Ferrari pokonał strategią, bo kierowcy Mercedesa zgodnie z przewidywaniami pojechali na jeden pit stop miękkie/pośrednie. Tymczasem Scuderia już przy pierwszym zjeździe zdecydowała się na dwa postoje: Sebastian Vettel i Kimi Räikkönen dostali po drugim komplecie supermiękkiej mieszanki. Inni zawodnicy z czołówki, którzy wybrali na drugi przejazd miękkie ogumienie, tak czy inaczej też pojechali na dwa postoje, z tym że Ricciardo na końcówkę założył supermiękkie i to mu pomogło w dogonieniu Bottasa. Atak w pierwszej szykanie, z bardzo daleka i z podręcznikowym zostawieniem miejsca atakowanemu kierowcy, był prawdziwą ozdobą wyścigu.

Ferrari odrobiło u siebie jedenaście punktów do Red Bulla, a Williams odzyskał czwartą lokatę i wyprzedza Force India o trzy punkty.

Wyniki GP Włoch: 1. Rosberg; 2. Hamilton; 3. Vettel; 4. Räikkönen; 5. Ricciardo; 6. Bottas; 7. Verstappen; 8. Pérez; 9. Massa; 10. Hülkenberg; 11. Grosjean; 12. Button; 13. Gutiérrez; 14. Alonso; 15. Sainz; 16. Ericsson; 17. Magnussen; 18. Ocon.

Klasyfikacja kierowców: 1. Hamilton (250); 2. Rosberg (248); 3. Ricciardo (161); 4. Vettel (143); 5. Räikkönen (136); 6. Verstappen (121); 7. Bottas (70); 8. Pérez (62); 9. Hülkenberg (46); 10. Massa (41); 11. Alonso (30); 12. Sainz (30); 13. Grosjean (28); 14. Kwiat (23); 15. Button (17); 16. Magnussen (6); 17. Wehrlein (1); 18. Vandoorne (1).

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Mercedes (498); 2. Red Bull (290); 3. Ferrari (279); 4. Williams (111); 5. Force India (108); 6. McLaren (48); 7. Toro Rosso (45); 8. Haas (28); 9. Renault (6); 10. Manor (1); 11. Sauber (0).

20 KOMENTARZE

  1. Niekoniecznie Lewis „dał ciała”. Mercedes ma problemy ze startem /sprzęgłem/.
    To nie jest problem kierowcy z czasem reakcji i jego ew. błędami w ustawieniach procedury startu. To raczej leży po stronie elektromechaniki auta.
    Częściej zdarzało się to LH, ale NR również.
    Jak to mówił klasyk, cały misterny plan LH poszedł w … gwizdu.

    • Mercedes miał nowe sprzęgło wprowadzić, mówili o tym chyba w maju. Aż Stuttgart w to zaangażowali. No dramat, tyle razy w tym roku zepsutych startów. Ferrari jakoś przez cały sezon potrafi startować. Kierowca to co ma do tego, puszcza jedną łopatkę i tyle.

    • Ciekawe dlaczego nie możemy oglądać konferencji top3 po angielsku, tylko w językach narodowych? Szczególnie można się uśmiać jak mówi Fin czy Max.
      Za mało płacimy za 11?… kasa, kasa…
      Ja w złe języki zainwestowałem, w najbliższy czasie mało prawdopodobne, żeby przydał się francuski a włoski, to już prawie beznadziejna sprawa. 😉

      • Od paru sezonów konferencja TV po angielsku odbywa się na podium, później przed konferencją dla dziennikarzy prasowych są (transmitowane przez Eleven) wypowiedzi w ojczystych językach. Jeśli znajdę chwilę czasu, to rozwinę temat, bo widzę zainteresowanie, a nie każdy wie, jak to wygląda od zaplecza 😉

        • Zauważyłem rozmowy na podium, ale byłem przekonany, że późniejsze konferencje prasowe są po najpierw angielsku, chyba tak jest w SKYSport, a może mi się wydaje. Poza tym po Q3 nie ma podium…
          Rozwiń temat, niby można sprawdzić time tabel, ale jak się nie jedzie na wyścig i nie ma akredytacji prasowej, i Twojego doświadczenia w weekendach F1, to rzeczywiście nie wie się jak to wygląda od zaplecza.

  2. Lewis pobił dziś rekord startów na jednym silników, 181. jest na pierwszym miejscu, drugi jest schumi, 180 wyscigow na jednostce Ferrari.

  3. Też mnie to dziwi. Trudno mi wprost uwierzyć, by kierowcy z ok. 10-letnim doświadczeniem w startach w F1 popełniali raz za razem takie babole. Który to już raz w tym roku?? Problem wydaje się być systemowy, bo jak słusznie zauważył kolega powyżej, słabe starty mieliśmy po obydwu stronach garażu. Ferrari ma problemy z dociskiem ale starty mają wprost atomowe, za to Mercedes kolejny już raz całą swoją gigantyczną przewagę marnuje w tak głupi sposób. Niesmaczne to jakieś.

    • Nikt nie jest doskonały. Mercedes też.
      Widać konkurencja lepiej dopracowała system startu, pracę sprzęgła i dozowanie momentu obrotowego.
      Trąca to, jak dla mnie, swoistą kontrolą trakcji, ale, jak widać … w ramach regulaminu.
      To fakt, że przez takie starty można schrzanić cały wyścig. Monza pokazała to dobitnie w osobie Hamiltona, który w treningach i qualu był klasą samą dla siebie.
      Póki co, Mercedes nie wie, jak sobie z tym poradzić, i to od dawna.
      Konkurencja na tym żeruje, choć osiągami są sporo w tyle.
      Start jest mega istotny, dobry start. W kontekście „opon”. Piszę w cudzysłowiu nie bez powodu. Spadniesz kilka pozycji i nie jesteś w stanie się wygrzebać, nawet jakbyś chciał, bo momentalnie zedrzesz gumy, które są jakąś popierdółką na standardy F1, a w efekcie cała strategia idzie się pieścić.
      W Mercu praca sprzęgła jest zmienną losową. Na kogo trafi, na tego bęc. I nikt u nich nie wie o co kaman.

      • Kontrola trakcji :D? Red Bulla też o to oskarżano przy ich dominacji w latach 2010-2013 🙂 i nic z tego nie wyszło. były nawet ślady zostawiane przez Marka Webbera sugerujące TCS

        • Nikogo nie oskarżałem.
          Napisałem: cyt.: „Trąca to, jak dla mnie, swoistą kontrolą trakcji, ale, jak widać … w ramach regulaminu.”

        • Taka dominacja że 6 pierwszych GP wygrywało 6 różnych kierowców;)
          Ten rok to prawdziwie można było powiedzieć że wygrał kierowca a nie bolid (na pewno nie mieli takiej przewagi nad McL czy Lotusem czy Merc jak teraz ma Merc nad wszystkimi od 3 lat i nic absolutnie się nie zmienia )

  4. No właśnie, czy kierowca podczas startu tylko puszcza łopatkę sprzęgła wciskając gaz do „dechy”, czy też samodzielnie operuje pedałem gazu i reguluje w ten sposób obroty? Kto wie?

  5. Sprawa nie tyle a propos wyścigu (choć częściowo też), ile w sprawie kierunku, w jakim poszło Sokolim Okiem.
    Uprzedzając ewentualną krytykę, napiszę od razu, że jestem starym czytelnikiem bloga i mówiąc z tej pozycji jestem zdziwiony tym, co od dłuższego zamieszczane jest na stronie.
    Jest wiadome, że od zawsze najmocniejszym punktem Sokolim Okiem były pogłębione analizy Pana Mikołaja (plus teksty historyczne) – właśnie pogłębione, analityczne teksty. Ja (i sądzę, że inni także) nie wchodziłem tutaj jak na portal newsowy: informacje można znaleźć na wielu polsko- i angielskojęzycznych stronach.
    Tymczasem od jakiegoś czasu w okolicach weekendu (czw–nd) wpisy, które się pojawiają mają czysto newsowy charakter: kto, co, wyniki i jeden akapit omówienia. Rozumiałbym to, gdyby były to wpisy „na gorąco”, które potem wzbogaca się o teksty analityczne – a tych w 90% nigdy później nie ma. Pomijam tutaj humorystyczne omówienia wyścigów Pana Smoczyńskiego, bo to zupełny inny charakter wypowiedzi (poza tym, moim zdaniem, dość mało zabawny, ale co kto lubi).
    Pytanie więc: czy Sokolim Okiem będzie jeszcze kiedyś portalem opinii, czy raczej zostanie już stroną o newsach?

    • Mikołaj nie ma tyle czasu co kiedyś, bo pomiędzy weekendami tez mało treści 😉 Za to Mistrz Cezary G na fb non stop wypisuje bzdury, bo ma z kolei chyba za dużo czasu 😛

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here