Wyniki wyścigu już wszyscy znają, na temat kontrowersyjnych limitów toru zdążyłem się już wypowiedzieć, więc czas na statystyczne podsumowanie Grand Prix Bahrajnu. Pobito lub wyrównano parę osiągnięć…

Valtteri Bottas, Lewis Hamilton i Max Verstappen stanęli razem na podium po raz czternasty – tyle samo, ile Hamilton, Nico Rosberg i Sebastian Vettel. O jeden raz mniej oglądaliśmy w pierwszej trójce zestaw Fernando Alonso, Vettel i Mark Webber, a po 12 razy – Davida Coultharda, Mikę Häkkinena i Michaela Schumachera oraz Hamiltona, Bottasa i Vettela.

Jeśli chodzi o dokładną kolejność na podium, to porządek Hamilton-Verstappen-Bottas mamy dopiero po raz trzeci – a najwięcej (aż osiem razy) oglądaliśmy pierwszą trójkę w kolejności Hamilton-Rosberg-Vettel.

Lewis Hamilton pobił jeszcze jeden rekord Schumachera i ma już na koncie 5126 okrążeń na prowadzeniu w wyścigach Grand Prix. Licznik „Schumiego” zatrzymał się na 5111 okrążeniach – trzy kolejne pozycje zajmują Vettel (3495 okr.), Ayrton Senna (2987 okr.) i Alain Prost (2684 okr.).

Jednocześnie zwycięstwo na inaugurację zmagań – dopiero po raz trzeci w karierze Lewis triumfował w pierwszej rundzie (po 2008 i 2015) – oznacza, że mistrz świata wygrywał co najmniej jeden raz w każdym z 15 sezonów spędzonych w Formule 1. Stanowi to wyrównanie osiągnięcia Schumachera, który także wygrywał w 15 sezonach, ale jeździł w dziewiętnastu (to osiągnięcie, dzielone jeszcze z Rubensem Barrichello, wyrównał w niedzielę Kimi Räikkönen).

Jest to także zwycięstwo numer 300 dla kierowców z Wielkiej Brytanii – za nimi w tej klasyfikacji są Niemcy (179) i Brazylia (101).

Valtteri Bottas uzyskał najlepszy czas okrążenia po raz 16. w karierze i dzięki temu Finlandia przesunęła się na samodzielne trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów – Bottas, Keke Rosberg, Häkkinen, Räikkönen i Heikki Kovalainen uzyskiwali najlepszy czas okrążenia 92 razy. Przed Finami są tylko kierowcy z Wielkiej Brytanii (243 najszybsze okrążenia) i Niemiec (159), a za nimi m.in. Francja (91) czy Brazylia (88).

Sebastian Vettel „zdobył” podczas weekendu 5 punktów karnych – zebranie dwunastu w czasie 12 miesięcy oznacza automatyczne zawieszenie na jeden wyścig. Jeszce nigdy żadnemu kierowcy ta sztuka się nie udała – systemu punktów nie było jeszcze w użyciu, gdy Romain Grosjean za karambol po starcie Grand Prix Belgii 2012 został zawieszony na GP Włoch. Vettel miał dotąd czyste konto, a najwięcej punktów karnych w aktualnej stawce mają Hamilton i George Russell (po sześć), Lando Norris (pięć) i Räikkönen (cztery).

Aston Martin ma na koncie swój pierwszy punkt w Formule 1. Z modelami DBR4 i DBR5 brytyjska marka próbowała swoich sił w mistrzostwach świata na przełomie lat 50. i 60. Roy Salvadori ruszał z pierwszego rzędu do Grand Prix Wielkiej Brytanii 1959, ale na mecie był dopiero szósty – tak jak w Grand Prix Portugalii 1959. Był to ostatni sezon, w którym punktowała pierwsza piątka…

Firma Pirelli zaliczyła swój weekend numer 400 jako dostawca opon. Więcej – 495 wyścigów – ma tylko Goodyear, a poza tymi dwoma producentami swoje epizody w mistrzostwach świata miały także marki Bridgestone, Michelin, Firestone, Dunlop, Englebert, Avon i Continental. Na oponach Pirelli jeżdżono w latach 50., w latach 1981-1986 i 1989-1991, a od sezonu 2011 jest to wyłączny dostawca ogumienia do Formuły 1.

Nikita Mazepin – czwarty Rosjanin w wyścigowej stawce – ma na koncie więcej okrążeń rozgrzewkowych (aż dwa, po przerwaniu procedury startowej wskutek problemów z Red Bullem Sergio Péreza) niż przejechanych w wyścigu. Był to najkrótszy debiut od czasów Felipe Massy i Allana McNisha, którzy odpadli wskutek karambolu w pierwszym zakręcie Grand Prix Australii 2002. Mimo to wyścigowa kariera Rosjanina wcale nie jest najkrótsza w historii: Marco Apicella w Grand Prix Włoch 1993 swój jedyny start w Formule 1, za kierownicą Jordana, zakończył kolizją już w pierwszej szykanie. Jeszcze mniej przejechał niejaki Ernst Loof: pompa paliwa w jego Veritasie popsuła się już na starcie Grand Prix Niemiec 1953 i niemiecki inżynier ujechał wszystkiego… dwa metry. Był to jego pierwszy i ostatni start w mistrzostwach świata.

Yuki Tsunoda jako 65. kierowca w historii zdobył punkty w debiucie (albo jako 56., jeśli odliczymy wyścigi Indianapolis 500, zaliczane do mistrzostw świata w latach 50.). Warto tu oczywiście pamiętać o różnych systemach punktacji – na początku premiowano jedynie pięć miejsc, później sześć, osiem i dopiero od sezonu 2010 aż dziesięć. Dlatego nie warto ekscytować się faktem, że jako pierwszy Japończyk punktował w debiucie – przykładowo Satoru Nakajima i Shinji Nakano na dzień dobry zajmowali siódme lokaty, ale w ich czasach punktowała pierwsza szóstka.

Kiedy w Formule 1 debiutowali Räikkönen i Alonso – w Grand Prix Australii 2001 – Tsunoda miał… dziesięć miesięcy. W stawce był jeszcze wtedy m.in. Jos Verstappen i Michael Schumacher – Yuki ściga się z ich synami.

Spośród obecnych i jeżdżących do niedawna kierowców punkty w debiucie zdobywali m.in. Hamilton, Vettel, Räikkönen, Carlos Sainz, Stoffel Vandoorne (ostatni przed Tsunodą), Felipe Nasr, Daniił Kwiat, Kevin Magnussen, Nico Rosberg, Paul di Resta czy Sébastien Bourdais. Robert Kubica i Sergio Pérez kończyli debiutanckie wyścigi w punktach, ale obaj zostali zdyskwalifikowani za odstępstwa od regulaminu technicznego.

Mick Schumacher jako pierwszy członek rodziny Schumacherów ukończył swój debiutancki wyścig w Formule 1 – za kierownicą Haasa zajął 16. miejsce, podczas gdy ojciec Michael i stryjek Ralf zaparkowali swoje Jordany z powodu defektów (u Michaela sprzęgło tuż po starcie GP Belgii 1991, u Ralfa skrzynia biegów w GP Australii 1997).

Nie trzeba chyba dodawać, że George Russell za kierownicą Williamsa jeszcze nigdy nie przegrał kwalifikacyjnego pojedynku z zespołowym partnerem – i nie zdobył ani jednego punktu.

Kwalifikacyjne potyczki w 2021:
Hamilton-Bottas 1:0
Verstappen-Pérez 1:0
Ricciardo-Norris 1:0
Stroll-Vettel 1:0
Alonso-Ocon 1:0
Leclerc-Sainz 1:0
Tsunoda-Gasly 0:1
Räikkönen-Giovinazzi 0:1
Mazepin-Schumacher 0:1
Russell-Latifi 1:0

6 KOMENTARZE

  1. „1959. Był to ostatni sezon, w którym punktowała pierwsza szóstka” – czyli od sezonu 1960 punktowała pierwsza ósemka?

    „Satoru Nakajima i Shinji Nakano na dzień dobry zajmowali siódme lokaty, ale w ich czasach punktowała pierwsza szóstka” – on chyba debiutowali w późniejszych latach

Skomentuj Mikołaj Sokół Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here