Zespół Lotus jako pierwszy zaprezentował swój tegoroczny samochód.

Zespół Lotus zaprezentował dzisiaj swój tegoroczny samochód, oznaczony symbolem E21. Na pierwszy rzut oka widać, że projektanci postanowili zrezygnować z zasłonięcia „garbatego” nosa samochodu – przypomnijmy, że tegoroczne przepisy dopuszczają zastosowanie specjalnej osłonki, której celem jest tylko wygładzenie tego elementu samochodu. – Taka część dodaje kilka gramów wagi, więc byłaby stosowana tylko w przypadku, w którym zespół jest w stanie dzięki niej poprawić osiągi auta – skomentował dyrektor techniczny James Allison.

Z tyłu widać układ wydechowy wykorzystujący efekt Coandy, w zeszłym roku stosowany z powodzeniem przez mistrzowski zespół Red Bull. To rozwiązanie umożliwia częściowe odzyskanie strat w docisku tylnej osi i balansie, spowodowane zakazem stosowania dmuchanych dyfuzorów. Odpowiednie ukierunkowanie strug spalin poprawia pracę dyfuzora. Lotus eksperymentował z tym rozwiązaniem już pod koniec zeszłego sezonu. Zespół zapowiada także korzystanie z „pasywnego podwójnego DRS”. Nad tym systemem także pracowano w drugiej połowie zeszłego sezonu, ale ani razu nie zastosowano go w wyścigach.

Generalnie zaprezentowany dzisiaj samochód w dużym stopniu przypomina zeszłoroczny model E20 i należy się spodziewać, że już podczas testów w Jerez jego wygląd nieco się zmieni.

Poza Kimim Räikkönenem i Romainem Grosjeanem ekipa Lotus będzie zatrudniać w tym roku trzech dodatkowych kierowców: mistrz GP2 Davide Valsecchi będzie trzecim kierowcą, Jérôme d’Ambrosio nadal pozostanie zawodnikiem rezerwowym, a Nicolas Prost, syn czterokrotnego mistrza świata, otrzymał posadę tzw. kierowcy rozwojowego.

Kimi Räikkönen: Wiemy, że w zeszłym roku mieliśmy dobry samochód, ale wszyscy ciężko pracują nad tym, żeby nasze auto było najlepsze. Pierwszy smak wyników poznamy dopiero w Melbourne. Czeka nas długi sezon, a to, co zobaczyłem w zeszłym roku, utwierdza mnie w przekonaniu, że kolejny mistrzowski tytuł nie jest niemożliwy.

Romain Grosjean: Chyba każdy chce się przekonać, czy potrafię jeździć na równym poziomie – tego mi trochę brakowało w zeszłym roku. Zrobię wszystko, aby pokazać ludziom, że potrafię osiągnąć ten cel. Chcę jak najczęściej wyskakiwać z samochodu z myślą, że dobrze się spisałem. W zeszłym roku wygraliśmy wyścig i kilka razy byliśmy na podium, więc to normalne, że w tym sezonie oczekujemy czegoś więcej.

Eric Boullier: Jesteśmy głodni sukcesów. W Enstone wiemy, jak zdobywa się mistrzowskie tytuły, ale od poprzedniego razu minęło już trochę czasu i chcemy znów posmakować sukcesu.

James Allison (dyrektor techniczny): Niektóre elementy nowego samochodu zostały przeprojektowane od podstaw, a w innych obszarach zoptymalizowaliśmy rozwiązania, które stosujemy już od kilku sezonów. Przednie i tylne zawieszenie zostało gruntownie przeprojektowane w celu osiągnięcia zysków aerodynamicznych. Przednie skrzydło jest kontynuacją koncepcji, nad którymi pracujemy od sezonu 2009. Jeśli chodzi o tylne skrzydło, cały czas pracowaliśmy nad uzyskanie satysfakcjonującej stabilności docisku przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu potencjału DRS.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here