Solidny początek sezonu – tego potrzebował Red Bull i to dowiózł w sobotę Max Verstappen. Mercedes został wyraźnie pokonany, tracąc tempo nie tylko przez aerodynamikę, ale także na froncie silnikowym. Honda zrobiła godne podziwu postępy zarówno po stronie silnika spalinowego, jak i układów hybrydowych – Mercedes odstaje zwłaszcza na tym polu.

Tempo wyścigowe Red Bulla także powinno być lepsze – Mercedes wciąż nie uporał się z balansem, a im większa stabilność (w Bahrajnie zwłaszcza tyłu), tym lepiej samochód obchodzi się z oponami. Pirelli zapowiada jazdę na dwa pit stopy, a Lewis Hamilton i Valtteri Bottas jako jedyni obok duetu AlphaTauri mają po dwa komplety twardych opon. Startują na pośrednich – tak jak Verstappen i Pierre Gasly.

Za pierwszą trójką szykuje się wielka batalia z udziałem Ferrari, McLarena i Pierre’a Gasly’ego, a zadaniem ruszających na miękkiej mieszance Fernando Alonso i Lance’a Strolla będzie raczej obrona przed mającymi swobodny dobór opon na start kierowcami z drugiej dziesiątki – tę grupę otwiera Sergio Pérez, który mimo kwalifikacyjnego niepowodzenia liczy na duże punkty. Z tyłu atakować będą Sebastian Vettel i Esteban Ocon, których kwalifikacyjne szanse pogrzebały żółte flagi w Q1, spowodowane problemami w samochodzie Carlosa Sainza i piruetem Nikity Mazepina (kłopoty z hamulcami). Vettel został przesunięty na koniec stawki, bo nie zareagował na podwójne żółte flagi po przygodzie Rosjanina.

Ustawienie na starcie: 1. Verstappen; 2. Hamilton; 3. Bottas; 4. Leclerc; 5. Gasly; 6. Ricciardo; 7. Norris; 8. Sainz; 9. Alonso; 10. Stroll; 11. Pérez; 12. Giovinazzi; 13. Tsunoda; 14. Räikkönen; 15. Russell; 16 Ocon; 17. Latifi; 18. Schumacher; 19. Mazepin; 20. Vettel.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here