Najlepsze czasy w piątek uzyskali kierowcy Mercedesa, ale nikt nie ma wątpliwości, że w sobotę i niedzielę szykuje się powtórka sprzed tygodnia. Pomarańczowa fala kibiców, która zalewa w ten weekend Red Bull Ring – Sebastian Vettel żartował nawet, że dużo tu fanów McLarena – może opuszczać Austrię w szampańskich nastrojach. Takie cuda, by nadrobić ponad dwie dziesiąte sekundy przez kilka dni, w Formule 1 się nie zdarzają.

Oczywiście mamy inne warunki, miększe opony czy bardziej skompresowany program treningów (trzeba jeszcze pojeździć na prototypowym ogumieniu, różniącym się wzmocnioną konstrukcją tylnych opon – na innych, mniejszych aż o 2 psi ciśnieniach), ale nawet gdyby którykolwiek z tych czynników zagrał wybitnie na niekorzyść Red Bulla i pomógł Mercedesowi, to wciąż będzie zbyt mało.

Prawie jak Mercedes – tak Lewis Hamilton ocenia aktualną postawę Red Bulla. Liderzy punktacji pogrywają w treningach niczym „Srebrne Strzały” przez ostatnie kilka lat, korzystając ze słabszych trybów pracy jednostki napędowej. Mistrz świata przezwyciężył swoją niechęć do siedzenia w symulatorze i pracowicie spędził kilkudniową przerwę po Grand Prix Styrii, ale pomysły z ciemnego pokoju w Brackley przyniosły więcej szkody niż pożytku. Gdy sprawdzono ustawienia z symulatora podczas pierwszej sesji, Hamilton nie był z nich zadowolony i zespół wrócił do podstaw sprzed tygodnia.

Za to u rywali obyło się bez większych problemów, chociaż Verstappen wspomniał o konieczności wydobycia jak najlepszych osiągów z nowej na ten weekend mieszanki C5. Oczywiście w wyścigu mięciutkie opony nie odegrają w czołówce żadnej roli, bo znów strategia będzie oparta na dwóch twardszych mieszankach – a C4 bez problemu wystarczy do przejścia przez Q2. Za to w dolnych rejonach pierwszej dziesiątki start na „czerwonych” Pirelli może poskutkować wymuszoną strategią dwóch pit stopów. Wiele zależy od pogody i skali ziarnienia miękkiego ogumienia.

Zmiana mieszanek może za to namieszać w środku stawki, przede wszystkim w rywalizacji McLarena z Ferrari. Scuderia konsekwentnie poszukuje najlepszego balansu między sobotą i niedzielą, ale poprzednie wyścigi z użyciem mieszanki C5 przyniosły im nadspodziewanie dobre rezultaty w kwalifikacjach.

A jeśli komuś mało niewiadomych, to proszę spojrzeć na prognozy pogody. Oczywiście może jak zwykle skończyć się na suchych warunkach i wieczornych opadach, ale może tym razem kierowcy będą musieli zmierzyć się z dodatkowym wyzwaniem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here