Max Verstappen zwycięża, Lewis Hamilton po błędzie wykorzystuje szansę do odrobienia strat, a Valtteri Bottas i George Russell wychodzą bez szwanku z koszmarnie wyglądającej kraksy. Kto spowodował ten wypadek i dlaczego nie było w nim winy Bottasa (Russell przeprosił za swoje zachowanie już po nagraniu tego materiału…)? Co zrobił Mercedes, by lepiej dogrzewać opony i jaki to miało wpływ na dłuższy pit stop Hamiltona? Czy Lewisowi groziła kara za wyjazd na wstecznym z pobocza? Dlaczego kary dla Sebastiana Vettela i Kimiego Räikkönena wynikają z niepotrzebnych lub dwuznacznych zapisów w regulaminie?

Rozkładamy na czynniki pierwsze najważniejsze wydarzenia Grand Prix Emilii-Romanii, króciutko podsumowujemy także wydarzenia na innych wyścigowych arenach. Na Circuit de Barcelona-Catalunya Robert Kubica, Louis Delétraz i Yifei Ye wygrali pierwszą rundę European Le Mans Series, w debiucie ekipy WRT w tej serii. Do tego podium polskiej ekipy Inter Europol Competition i debiut Mateusza Kaprzyka w LMP3, a na Nordschleife Kuba Giermaziak otarł się o podium – w drodze po uprawnienia do startu w 24h Nürburgringu.

10 KOMENTARZE

  1. Jak błąd? Lewis nigdy się nie myli. To nie Sebastian. Nawet jak wjeżdża tyłem na mokry tor, po którym jadą samochody, to to też nie jest błąd. Co innego wjechać przodem, pod kątem prostym na suchy. Co nie? Ach tak, tutaj nikt nie musiał gwałtownie zmieniać swojego toru jazdy. Jest taki warunwk w regulaminie sportowym? Co o tym myślisz Drogi Mikołaju?
    Odpowiedź znam, ale może wreszcie mnie coś zaskoczy, czego nie mogę powiedzieć o Kaplicy, Baranku i Krzywoustym.
    Oczywiście mam klapki na oczach, a reszta obiektywna. Wirklich?
    P.s.
    Nie pochwaliłem tego, jak to już od paru sezonów, pojawiło się też tłumaczenie wywiadów po niemiecku. Naprawdę doceniam!!!!

    • no lepiej jakby Lewis wjechał przodem pod prąd i zawrócił na linii wyścigowej. gorzej jak wyjechał z pułapki żwirowej tak, że był odpowiednio ustawiony do kierunku jazdy i od razu mógl ruszyć i właściwie jechac. wiadomo dla takich hejterów jak ty najlepiej by zostal w żwirze bo przeciez zaden kierowca nigdy nie probowal sie z takiej pulapki wydostac. grosejan na mugello rok temu jechal pod prad zeby wrocic na tor i bylo spoko, bo nie byl Lewisem. komunikacja radiowa z inżynierem Lewisa tez niewazna, czy akurat ktos nadjeżdża. glupi komentarz. lewis popelnia jeden blad na sezon a Seb co drugi wyscig, wiec nie porównuj. talent Seb przegrywa na razie ze strollem a Lance obok Mazepina chyba na najgorszy kierowca w stawce.

      czekam na kolejne rekordy Lewisa, aby takich ludzi jak Ty dalej bolało, że wygrywa xD

      • A niech mu tam niech. Jest we właściwym miejscu, czasie i robi z tego użytek. Mnie nie przybędzie jak on straci tytuł.
        Ja oceniam tą sytuację inaczej niż sędziowie. Tylko na to zwracałem uwagę, porównując do innej historii, która akurat mi się skojarzyła.

    • Panie Sebastianie, powinno być jak dawniej: porządkowi powinni wypchnąć Hamiltona na tor i wtedy na pewno nikt nie miałby pretensji. Tak jak na Nürburgringu w 2003 roku, kiedy wypchnięto ze żwiru „Czerwonego Barona” – a historia pokazała, że zdobyte dzięki temu cztery punkty były na wagę mistrzowskiego tytułu.

      I bardzo dziękuję za pochwały – lata oglądania F1 z zieloną wyspą na RTL teraz procentują 😀

      • 4 punkty, a tu 19. No moment jest różnica chyba, zwłaszcza, że tytuł chyba też będzie w tym sezonie.
        Kolega mi zwrócił uwagę, że to dziwne, że dał radę sam wyjechać. Pamięć mam dziurawą, ale nie kojarzę wyswobodzenia się ze żwiru poza przejechaniem z rozpędu na krótkim dystansie na przestrzał. Żeby ktoś ruszał, cofał bez problemu to nie.
        P.s. Pany niepotrzene. Drogi, tani wystarczy. 😉

    • Unikanie błędów w poprzednich sezonach przychodziło Hamiltonowi o tyle łatwiej, że przeważnie dysponował sporym marginesem i nie musiał aż tak ryzykować. Nie znaczy to, że nie było ich wcale, ale albo uchodziły mu one na sucho, albo konsekwencje nie były tak czytelne jak na Imoli. Czy ktoś Lewisa lubi czy nie, bywały i takie kwalifiakcje/wyścigi, w których to jego talent przechylał szalę. Tu się chyba zgodzimy?
      W nowej rzeczywistości, gdy presja rośnie, bo rywal naciska margines stopniał jak śnieg w maju. W jakimś sensie przyzwyczajony do komfortu najlepszego samochodu, wsparcia ekipy i Valtteriego u boku, Hamilton stanął przed trochę już zapomnianym przez siebie wyzwaniem.
      Siłą rzeczy teraz trzeba mocniej naciskać, bardziej ryzykować, częściej improwizować i główkować strategicznie, reagując na to, co dzieje się na torze, a przy tym unikać błędów.
      Tym razem popełnił błąd, który mógł mieć dla niego bolesne skutki. Sęk w tym, że poza umiejętnościami wiózł ze sobą całą furę szczęścia, bo kolizja uratowała mu wyścig.
      Czy powinien zostać ukarany za cofanie na tor? Czy był to niekontrolowany manewr? Czy stworzył realne zagrożenie? Czy sędziowie nie zareagowali właściwie?
      Nie za często przypadkiem uciekamy się w F1 do karania sytuacji, które czasami wręcz nie powinny być rozpatrywane?
      A już najlepsze są wycieczki w przeszłość. A kiedyś tamto, a kiedyś siamto.
      W Kanadzie sędziowie podjęli – moim zdaniem – złą decyzję, aczkolwiek okoliczności były inne. Od samego początku nie mialem co do tego wątpliwości.
      A wracając na Imolę. Tak, Hamilton popełnił błąd. Tak, śmigał 11 sekund na wstecznym. Tak, miał fart. Tak, odzyskał okrążenie. Tak, otrzymał prezent od losu lub sędziów, jak sugerujesz, ale 19 punktów nikt mu nie sprezentował. Zdobył je po walce.

  2. Mikołaj mówi, że red bull najbardziej wszechstronny? Pozwolę się nie zgodzić zresztą to samo mówi Horner. dluzej opony zyja w mercu i to było widać na Imoli i w Bahrajnie. na tym polu Merc lepiej sobie radzi o czym mowił Horner a tempo to zagadka, bo kiedy dogrzewali opony mieli najlepsze czasy. o tym też mówil szef Red Bulla i wniosek taki się nasuwa, że im cieplej tym Merc będzie szybszy i lepiej zadba o opony. patrząc jeszcze na niezawodność. licząc alpha tauri, to Honda niedługo już użyje nadprogramowe części więc to kolejny element na plus dla Merca. więc Horner ładnie podsumował, że oba bolidy mają swoje słabe i mocne strony. Mercedes ma wąskie okno pracy opon i jest wrażliwy na mocny wiatr, Red Bull może być szybszy przez mocniejszy silnik i nie mieli problemu z tyłem jak Mercrdes. faktycznie Red Bull wygląda lepiej, a merc miał kilka problemów i nadal się z nimi zmaga, ale gdy je opanują będzie naprawdę blisko. zwłaszcza, że kazdy otwarcie mówi, że zmiany w tylnej części podłogi najbardziej uderzyły w koncepcję Merca.

    • Porównanie opon z Imoli i Bahrajnu jest jednak karkołomnym zadaniem – nie tylko ze względu na skrajnie różne warunki, ale także nawierzchnię. Na pewno Mercedes znacznie lepiej czuł się na Imoli, ale nie wiadomo, ile w tym charakterystyki toru, ile warunków, ile rzeczywistych poprawek.

  3. Panie Mikołaju, mnie zastanawia inna kwestia, Toto Wolff powiedział, że auto VB jest praktycznie do kasacji i martwią się w tym kontekście o budżet. Jest szansa, że dowiemy się ile to będzie kosztować? A druga kwestia to jak w takiej sytuacji mają się limity na elementy układu napędowego? Skoro to incydent wyścigowy to czy limit(jeśli trzeba wymienić) dalej jest w mocy czy ta wymiana się nie liczy?

    • wymiana silnika czy skrzyni biegów normalnie sie liczy, niezależnie czy to był wypadek nie z winy kierowcy czy awaria podczas wyścigu. jesli więc jakieś częsci wymienią w aucie Bottasa, będzie to odjęte z dopuszczalnej puli. inna sprawa ze skrzynią biegów. tutaj nie będzie konsekwencji, bo wyścig nie został ukończony, więc od kolejnego znów trzeba wytrwać 6 kolejnych wyścigów na jednej skrzyni

Skomentuj Mikołaj Sokół Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here