Doczekaliśmy się pełnego oficjalnego kalendarza na sezon 2020: na finiszu zmagań odwiedzimy Turcję, Bahrajn i Abu Zabi. Na torze pod Manamą odbędą się dwie rundy: pierwsza pod tradycyjną nazwą, a druga – ale wbrew wcześniejszym planom, nie na przypominającej owal wersji – zostanie rozegrana jako Grand Prix Sakhir. Nazwa wyścigu pochodzi od pustyni, na której mieści się tor, a także główny kampus Uniwersytetu Bahrajnu.

Kalendarz F1 w sezonie 2020:
• 5 lipca – GP Austrii (Red Bull Ring)
• 12 lipca – GP Styrii (Red Bull Ring)
• 19 lipca – GP Węgier (Hungaroring)
• 2 sierpnia – GP Wielkiej Brytanii (Silverstone)
• 9 sierpnia – GP 70-lecia (Silverstone)
• 16 sierpnia – GP Hiszpanii (Barcelona)
• 30 sierpnia – GP Belgii (Spa-Francorchamps)
• 6 września – GP Włoch (Monza)
• 13 września – GP Toskanii (Mugello)
• 27 września – GP Rosji (Soczi)
• 11 października – GP Eifelu (Nürburgring)
• 25 października – GP Portugalii (Portimão)
• 1 listopada – GP Emilii-Romanii (Imola)
• 15 listopada – GP Turcji (Istanbul Park)
• 29 listopada – GP Bahrajnu (Sakhir)
• 6 grudnia – GP Sakhir (Sakhir)
• 13 grudnia – GP Abu Zabi (Yas Marina)

Po raz ostatni tak niewiele rund rozegrano w sezonie 2009, z kolei barierę siedemnastu wyścigów pierwszy raz przekroczono pięć lat wcześniej – co ciekawe, właśnie wtedy Bahrajn debiutował jako organizator Grand Prix (tak samo jak Chiny, których w tym sezonie ostatecznie zabraknie).

Władze Formuły 1 zapowiadają, że podczas niektórych wyścigów na trybunach zasiądzie ograniczona liczba kibiców, ale na razie trwają prace z poszczególnymi promotorami i żadne szczegóły nie są znane.

Tor pod Stambułem jest piątym obiektem, który trafia do tegorocznego kalendarza w ramach ratunkowych rozwiązań podczas pandemii – obok Mugello, Imoli, Portimão oraz Nürburgringu. Siedem edycji Grand Prix Turcji rozegrano w latach 2005-2011. Istanbul Park leży po azjatyckiej stronie Cieśniny Bosfor, ale od strony logistycznej ten wyścig zawsze był organizowany na wzór europejski – z transportem sprzętu ciężarówkami oraz drogą lotniczą, z pomieszczeniami gościnnymi zespołów w padoku. Tym razem będzie to runda „zamorska” – czyli z transportem morskim i lotniczym.

Lewoskrętny tor wyróżniał się słynnym, długim Zakrętem 8 – dość wyboistym i składającym się z kilku wierzchołków. Na listę zwycięzców aż trzykrotnie wpisywał się Felipe Massa, przy czym jego triumf w 2006 roku był pierwszą wygraną Brazylijczyka w Formule 1. Inauguracyjna runda padła łupem Kimiego Räikkönena, a po rządach Massy triumfowali tam kolejno Jenson Button, Lewis Hamilton i Sebastian Vettel – który w sezonie 2010 popisał się tam bezsensowną kolizją z Markiem Webberem.

To dobra okazja, by przytoczyć jeszcze niepublikowane wypowiedzi Roberta Kubicy z jednej z naszych niedawnych rozmów, na temat nowych torów – jeszcze przed ogłoszeniem wyścigu w Turcji. 

– Myślę, że jest to ciekawe rozwiązanie – komentował Robert wprowadzenie nowych torów do tegorocznego kalendarza. – Portimão jest torem, na którym nigdy nie byłem, ale zawsze chciałem pojeździć. Oczywiście nie chodzi mi teraz o to, że będę się ścigał w Formule 1 i najprawdopodobniej nie będzie mi to dane, ale myślę, że jest to tor, który kierowcy mogą polubić.

– Tor Mugello jest fenomenalny i myślę że stanie się jednym z najbardziej ulubionych wśród kierowców Formuły 1.

– Imola jest to historyczne miejsce i fajny tor. Moim zdaniem fajnie, że Formuła 1 jedzie na Imolę, chociaż będzie tam ciężko jeśli chodzi o wyprzedzanie. Można powiedzieć, że na szczęście przyzwyczailiśmy się do DRS w Formule 1. Wyprzedzanie jest dużo łatwiejsze z DRS i tak jak mówię, na Imoli będzie można wyprzedzać tylko dzięki DRS. Ja sam miałem okazję testować na Imoli, to był chyba jeden z ostatnich testów F1 na tym torze – nawet nie oficjalny, bo byliśmy tam sami. Naprawdę fajnie tam się jeździło i myślę, że to akurat fajnie, że Formuła 1 jedzie na te obiekty.

Więcej wypowiedzi Roberta na temat toru Mugello znajdziecie we wrześniowym wydaniu „GP Racing”, które ukazuje się w najbliższy piątek. Tematem numeru jest powrót Fernando Alonso, a do tego możecie poczytać o dominującym w połowie lat 50. Mercedesie W196, współpracy Williamsa z BMW (piąta część historii tej ekipy, czyli lata 2000-2005) czy najbardziej wpływowych postaciach F1 z lat 80. (czwarta część cyklu na 70-lecie wyścigowych mistrzostw świata).

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here