Nikt nie składa życzeń tak jak Kimi Räikkönen.
Fin, trzeci w klasyfikacji sezonu 2012, musiał założyć odświętne ubranie i polecieć do Turcji na galę FIA, a zespołowi przesłał świąteczną wiadomość. Nagranie nie było bułką z masłem, zresztą… zobaczcie sami: