Nico Hülkenberg zostaje w Force India przynajmniej do końca sezonu 2017. Zespół potwierdził przedłużenie kontraktu ze zwycięzcą 24h Le Mans na kolejne dwa lata. Wygląda na to, że 28-letni Niemiec porzucił nadzieje na przejście do jednej z czołowych ekip i uznał, że nie pozostaje już nic innego, jak liczyć na taki rozwój Force India, który umożliwi mu przynajmniej zdobycie pierwszego w karierze podium. To akurat powinno być realne, skoro udało się Sergio Pérezowi…

Jednocześnie wygląda na to, że wizja przenosin do innej serii (WEC) nie jest tak atrakcyjna, by zrezygnować z jazdy w Force India. Prawdopodobnie Nico nadal będzie miał zielone światło na starty w wyścigach długodystansowych, ale miło wiedzieć, że F1 wciąż jest lepszym wyjściem – i to dla kierowcy, który w WEC może skutecznie walczyć o zwycięstwa, a w Grand Prix musi zadowolić się samochodem ze środka stawki. Nawet jeśli o pozostaniu w F1 decydują wyłącznie względy finansowe…

Hülkenberg zadebiutował w Formule 1 w sezonie 2010, z Williamsem. Pod koniec sezonu zdobył w Brazylii swoje jedyne w karierze pole position, ale nie utrzymał miejsca w ekipie – nowym zespołowym partnerem Rubensa Barrichello został przynoszący worek pieniędzy Pastor Maldonado. Nico spędził sezon 2011 w roli kierowcy testowego Force India i wziął udział w 14 piątkowych treningach. Doczekał się zasłużonego awansu i w 2012 roku zajął 11. miejsce w mistrzostwach świata. Kolejny sezon spędził w Sauberze (10. miejsce w mistrzostwach), po czym wrócił do Force India i przed rokiem zajął 9. miejsce w punktacji.

Jego najlepsze wyniki to dwie czwarte lokaty: w GP Belgii 2012 i GP Korei 2013. Wciąż poniżej oczekiwań, wszak w każdej niższej serii wyścigowej zdobywał mistrzowskie tytuły – począwszy od Formuły BMW poprzez A1GP, F3 Euro i skończywszy na GP2.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here