Moim zdaniem najlepsza wypowiedź Roberta na temat Rajdu Wielkiej Brytanii brzmi: – Kiedy byłem młody, ten rajd był moim ulubionym w grze Colin McRae Rally 2.0. Był najtrudniejszy, a na nocnych odcinkach rozjaśniałem monitor, żeby ułatwić sobie jazdę.

Teraz nadszedł czas na zmierzenie się z walijskimi szutrami w rzeczywistym świecie. Rozjaśnianie monitora nie będzie już możliwe, a rajd rozpoczyna się od trzech odcinków przejeżdżanych po ciemku, w czwartkowy wieczór. Wcześniej załogi WRC wystartują w odcinku kwalifikacyjnym i dla Roberta będzie to pierwsza próba przejeżdżana na czas za kierownicą auta wystawianego przez fabryczną ekipą. – To wyjątkowa sprawa, bo osiem miesięcy temu nie miałem na koncie ani jednego kilometra na szutrze, a teraz pojadę w zespole fabrycznym, w jednym z najtrudniejszych rajdów – mówi kierowca.

Jednocześnie Robert debiutuje za kierownicą auta WRC obecnej generacji, wprowadzonej w 2011 roku. Ma już na koncie kilka występów w mniejszych rajdach, samochodami WRC w starej specyfikacji (Subaru Imprezą i Citroenem C4): jeszcze z dwulitrowymi silnikami, wyposażonymi w centralny mechanizm różnicowy i skrzynię biegów obsługiwaną łopatkami. Teraz egzemplarz Roberta także jest wyposażony w łopatkę, ale odbywa się to za specjalnym zezwoleniem FIA i jej praca jest odpowiednio spowolniona, aby nie dawać przewagi nad tradycyjnym drążkiem zmiany biegów. Auto WRC ma zwężkę o średnicy 33 milimetrów (zamiast 30 mm w RRC), co przekłada się na około 50 KM więcej, większe tylne skrzydło, a w specyfikacji asfaltowej także minimalnie większe przednie hamulce, wyposażone dodatkowo w system chłodzenia wodą.

Jeździłem już nowym WRC, w ubiegłym roku testowałem Forda [Fiestę WRC] na asfalcie, więc jakieś tam wyobrażenie mam – powiedział mi Robert przed startem w Walii i pierwszym testem za kierownicą DS3 WRC. – Różnice [w porównaniu ze „starymi” WRC] na pewno są, chociaż bardziej należy porównywać auto WRC do RRC. Jestem przyzwyczajony do mocnych samochodów i 50 koni mechanicznych więcej to niewielka różnica. Jeśli chodzi o prowadzenie to uważam, że będzie podobnie lub łatwiej, ponieważ pewne rzeczy moim zdaniem ułatwiają prowadzenie auta. Jeśli chodzi o tempo, to na pewno będzie dużo szybsze – miejmy nadzieję! – ale należy pamiętać, że na asfalcie mam więcej doświadczenia torowego i łatwiej mi się jeździ po asfalcie niż po szutrze.

Kierowca nie ukrywa, że gdyby nie propozycja ze strony ekipy, to jego sezon skończyłby się wraz z Rajdem Hiszpanii. – Bez pomocy Citroena i Abu Zabi bym tu nie wystartował, bo nie miałem na to budżetu – przyznaje. – Dziękuję też Lotosowi, bo musieli się na to zgodzić. Dobrze, że mogę pojechać o jeden rajd więcej – bardzo specyficzny, trudny i interesujący. To będzie dobre doświadczenie i mam nadzieję, że znów się nauczę nowych rzeczy.

Sporym wyzwaniem będzie obecność nowego pilota na prawym fotelu: po rezygnacji Maćka Barana notatki będzie czytał Michele Ferrara, który na co dzień współpracuje z Andreą Crugnolą. Walijskie trasy są oczywiście bardzo trudne, podstępne i wymagające – zadania nie ułatwiają też warunki: jazda w nocy, deszcz czy mgła – ale pod względem dyktowania powinno być nieznacznie łatwiej niż na asfalcie.

Uważam, że na szutrze wszystko dzieje się wolniej – powiedział mi Robert. – Prędkości są mniejsze, auto też wolniej przyspiesza – to znaczy zanim wyjedziesz z zakrętu, to schodzi trochę więcej czasu. Musisz też hamować wcześniej, także wszystko dużo wolniej się dzieje i dyktowanie też jest łatwiejsze na szutrze niż na asfalcie.

Kierowca nie pozostawia żadnych złudzeń, jeśli chodzi o podejście do tego startu. – Celem jest poznanie rajdu na wypadek, gdybym miał tu wrócić – mówi. – Oczywiście świetnie byłoby znowu zdobyć punkty, ale nie nastawiam się na żaden konkretny wynik. Chcę przejechać jak najwięcej kilometrów i powiększyć swoją wiedzę na temat WRC. Każdy rajd w mistrzostwach świata ma swoje charakterystyczne cechy. W Walii kombinacja szybkich prób i ekstremalnej pogody może poważnie utrudnić zadanie, zwłaszcza niedoświadczonemu kierowcy.

– Musimy zachować wielki spokój. Wiem, że wielu ludzi chciałoby, żebym pojechał bardzo szybko w Wielkiej Brytanii, ale sądzę, że będzie to bardzo trudne. To niemożliwe, żebym jechał takim samym lub zbliżonym tempem do pierwszej piątki czy szóstki – przy doświadczeniu innych zawodników to by oznaczało, że coś jest nie tak z systemem. Kierowca wyścigowy, który pod koniec marca po raz pierwszy pojechał po szutrze, nie może po sześciu miesiącach walczyć z najlepszymi rajdowcami świata na terenie, na którym są najlepsi. Trzeba zachować spokój i ja jestem bardzo spokojny. Nie sądzę, aby ten rajd miał dla mnie znaczenie w kontekście tego sezonu lub następnego.

Rywalizacja na walijskich szutrach trwa od czwartku do niedzieli. Pierwszego dnia załogi mają do przejechania trzy nocne odcinki. Piątek to dwie najdłuższe próby, Hafren i Myherin, przedzielone kultowym Sweet Lamb. Z kolei sobota i niedziela stoją pod znakiem wytrzymałości: w te dni nie zaplanowano żadnego serwisu między pętlami, więc unikanie przygód będzie jeszcze ważniejsze niż zwykle. Nie jest to łatwy rajd na debiut w WRC – choć aktualny mistrz świata Sébastien Ogier w pierwszym starcie za kierownicą auta WRC (Citroenem C4 WRC w 2008 roku) wygrał tu pierwszy odcinek i prowadził w rajdzie. Tyle, że najpierw przyplątała się usterka skrzyni biegów i spadek na koniec pierwszej dziesiątki, a potem Francuz dachował na pierwszej próbie drugiego dnia, tracąc dziewiątą lokatę. Czy Robertowi pójdzie lepiej?

Harmonogram Rajdu Wielkiej Brytanii (według czasu polskiego)
czwartek, 14 listopada
08:00-10:00 przejazdy treningowe odcinka kwalifikacyjnego Lladengla (3,11 km)
11:45 odcinek kwalifikacyjny Lladengla (3,11 km)
14:30 wybór pozycji startowych
20:05 OS1 Gwydyr (6,95 km)
20:38 OS2 Penmachno (9,28 km)
21:42 OS3 Clocaenog 1 (7,52 km)
23:08 Flexi serwis A (45 minut)
Ogółem czwartek: 23,75 km oesowych; 213,22 km dojazdówek; razem 236,97 km

piątek, 15 listopada
07:30 Serwis B (15 minut)
10:37 OS4 Hafren 1 (32,14 km)
11:20 OS5 Sweet Lamb 1 (4,26 km)
11:37 OS6 Myherin 1 (32,13 km)
13:28 Serwis C (15 minut)
14:43 OS7 Hafren 2 (32,14 km)
15:26 OS8 Sweet Lamb 2 (4,26 km)
15:43 OS9 Myherin 2 (32,13 km)
19:10 Flexi serwis D (45 minut)
Ogółem piątek: 137,06 km oesowych; 360,12 km dojazdówek; razem 497,18 km

sobota, 16 listopada
07:00 Serwis E (15 minut)
09:29 OS10 Gartheiniog 1 (14,58 km)
09:58 OS11 Dyfi 1 (21,90 km)
11:33 OS12 Gartheiniog 2 (14,58 km)
12:02 OS13 Dyfi 2 (21,90 km)
13:45 OS14 Dyfnant 1 (21,34 km)
15:22 OS15 Chirk Castle 1 (2,06 km)
15:33 OS16 Chirk Castle 2 (2,06 km)
16:44 Flexi serwis F (45 minut)
Ogółem sobota: 98,42 km oesowych; 307,97 km dojazdówek; razem 406,39 km

niedziela, 17 listopada
07:30 Serwis G (15 minut)
09:56 OS17 Dyfnant 2 (21,34 km)
10:56 OS18 Penllyn (14,12 km)
12:06 OS19 Clocaenog 2 (7,52 km) – Power Stage
13:03 OS20 Kinmel Park 1 (2,18 km)
13:12 OS21 Kinmel Park 2 (2,18 km)
14:02 OS22 Great Orme (4,58 km)
14:12 meta
Ogółem niedziela: 51,92 km oesowych; 308,94 km dojazdówek; razem 360,86 km
Ogółem Rajd Wielkiej Brytanii:
311,15 km oesowych; 1190,25 km dojazdówek; razem 1501,40 km

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here