Testy w Barcelonie: dzień 2

W drugim dniu testów na torze Circuit de Catalunya najlepszy czas dnia uzyskał Sergio Pérez. Kierowca McLarena po południu jako jedyny zszedł z czasem poniżej jednej minuty i 22 sekund (1.21,848), korzystając z miękkich Pirelli. Dla porównania, rok temu w Barcelonie najlepszy czas na tych oponach wyniósł 1.22,312. Dwaj kierowcy, Lewis Hamilton i Charles Pic, zaliczyli po ponad 100 okrążeń.

Jazdy ponownie rozpoczęto w chłodnych jak na Barcelonę warunkach, przy temperaturze nieznacznie przekraczającej 10 stopni Celsjusza. Poranek jak zwykle upłynął pod znakiem pokonywania okrążeń instalacyjnych i zbieraniu danych – Williams rozpoczął dzień od porównywania przednich skrzydeł i pracy nad aerodynamiką, zapowiadając na popołudnie porównywanie opon i pracę nad ustawieniami.

Wśród stosowanych dzisiaj rozwiązań technicznych uwagę zwraca pasywny system wygaszania tylnego skrzydła, testowany przez ekipę Saubera. Podczas tegorocznych testów takie rozwiązanie, wprowadzone w zeszłym roku przez Lotusa (ale nie stosowane nigdy w wyścigach), sprawdzał już Mercedes. Ekipa z Brackley testowała rankiem kolejną ewolucję wydechu, z długimi końcówkami rur.

Przed południem, podobnie jak wczoraj, najlepszy czas uzyskał Sebastian Vettel. Kierowca Red Bulla w serii krótkich wyjazdów na miękkich oponach zbliżył się do granicy jednej minuty i 22 sekund. Przed obowiązkową przerwą na lunch najwięcej okrążeń (64) pokonał drugi w zestawieniu Hamilton. Kierowca Mercedesa uzyskał swój najlepszy rezultat na twardych Pirelli.

Kimi Räikkönen po wczorajszych problemach z systemem pobierania i rejestracji danych, dziś utknął w garażu z awarią skrzyni biegów i do przerwy obiadowej nie pokonał ani jednego pomiarowego okrążenia.

Fin wrócił na tor dopiero po 15:00. Wymiana skrzyni biegów się przedłużyła, bo zespół nie miał pełnego zapasu części zamiennych i mechanicy musieli się sporo natrudzić, zanim przywrócili E21 do pełnej sprawności. Kierowca Lotusa wykręcił trzeci czas dnia, na pośredniej mieszance Pirelli. Przymusową przerwę w jazdach zaliczył także Fernando Alonso: w Ferrari Hiszpana przegrzały się elementy nadwozia przy wydechu.

W popołudniowej sesji Vettel zabrał się za symulację wyścigu. Uzyskiwane przez niego czasy potwierdzają szybką degradację tegorocznej generacji opon Pirelli. Niemiec musiał jednak przerwać symulację i na 45 minut utknął w garażu, wracając na tor nieco ponad godzinę przed zakończeniem jazd. Kwadrans po 16:00 zatrzymał swojego Red Bulla tuż za wyjazdem z alei serwisowej, powodując wywieszenie czerwonej flagi. Zespół poinformował o problemie z kołem: prawdopodobnie zostało źle dokręcone.

Drugą czerwoną flagę spowodował Max Chilton. Kierowca Marussi zatrzymał się między Zakrętami 12 i 13 w samej końcówce sesji, pięć minut przed 17:00. Zespół poinformował, że przeprowadzono procedurę wypalenia paliwa.

Skład kierowców drugiego dnia jazd pozostał w większości bez zmian. W Williamsie zamiast Pastora Maldonado pojawił się Valtteri Bottas, Saubera od Estebana Gutiérreza przejął Nico Hülkenberg, a w Mercedesie autora najlepszego wczorajszego czasu, Nico Rosberga, zmienił Lewis Hamilton.

Jutro szykuje się więcej zmian w kokpitach: Vettel, Pérez, Räikkönen, Paul di Resta, Daniel Ricciardo oraz Chilton kończą już swój udział w tej turze testów. W kokpicie Force India zasiądzie Adrian Sutil, który nie jeździł samochodem F1 od końca listopada 2011 roku. Williams będzie korzystał z obu etatowych kierowców.

TESTY W BARCELONIE, nieoficjalne czasy 2. dnia: