W barwach mistrzów świata pierwsze dwa dni testów zalicza Mark Webber. Sebastian Vettel przejmie RB9 dopiero w czwartek.

Dłużąca się zimowa przerwa wreszcie dobiegła końca. Na torze Jerez de la Frontera ruszyły pierwsze testy przed sezonem 2013. Obecne są wszystkie zespoły i jedynie Williams korzysta jeszcze ze starego, zeszłorocznego nadwozia. Wtorkowe jazdy rozpoczęły się przy temperaturze zaledwie 6 stopni Celsjusza, a nawierzchnia toru była rankiem nagrzana do 9 stopni. W ciągu dnia temperatura wzrosła do 17 stopni, a asfalt nagrzał się do niemal 30 stopni.

Podstawowym celem pierwszego dnia testów jest w przypadku każdej ekipy sprawdzenie podzespołów nowego auta oraz zebranie podstawowych danych na temat jego pracy. Później przyjdzie czas na poznawanie charakterystyki tegorocznych opon Pirelli i pracę nad ustawieniami.

Włoska firma przywiozła do Jerez wszystkie rodzaje mieszanek, choć nie zakładała wykorzystania opon supermiękkich – ich charakterystyka nie jest odpowiednia dla hiszpańskiego toru. Na każdy samochód przypada 35 kompletów ogumienia, w tym 20 narzucone przez Pirelli: 1 zestaw miękkich (oznaczenie żółte), sześć pośrednich (białe), siedem twardych (pomarańczowe) i po trzy przejściowe (zielone) oraz deszczowe (niebieskie). Każdy zespół może indywidualnie dobrać pozostałe 15 kompletów, dobierając także opony supermiękkie – tak postąpił np. McLaren. Łącznie podczas zimowych testów przypada po 100 zestawów opon na ekipę.

Niektórzy kierowcy wykonali okrążenia instalacyjne na przejściowych oponach Cinturato „zielonych”. Pierwszą czerwoną flagę spowodował o 9:30 Jenson Button. Jego McLaren zatrzymał się w Zakręcie 4 z defektem pompy paliwa i na torze pojawił się dopiero po południu. Drugą przerwę spowodował Nico Rosberg: o 10:25 jego Mercedes zatrzymał się z usterką elektryki pomiędzy Zakrętami 11 i 12. Awaria okazała się dość poważna i Niemiec nie pojawił się już na torze, zamykając pierwszy dzień oficjalnych testów z bilansem zaledwie 14 okrążeń.

Po południu przygodę przeżył Max Chilton: debiutant z Marussi wypadł z toru w nawrocie Dry Sack, a zespół jako przyczynę incydentu podał awarię zawieszenia. Anglik zdążył przejechać tylko 29 okrążeń za kierownicą wyposażonego w KERS auta.

Najbardziej pracowity dzień zaliczył Paul di Resta. Kierowca Force India przejechał prawie 90 okrążeń, wykonując po południu długie przejazdy. Z powodu porannych problemów McLaren skupił się na krótkich przejazdach i podczas jednego z nich Button uzyskał najlepszy czas dnia. Jako jedyny zszedł poniżej minuty i 19 sekund, przebijając o prawie sekundę rezultaty Marka Webbera i Romaina Grosjeana. Najlepsze czasy uzyskiwano na pośredniej i twardej mieszance Pirelli, a Button uzyskał swój czas właśnie na najtwardszych Pirelli. Swój najlepszy czas na miękkim ogumienie wykręcił tylko Giedo van der Garde. Rok temu najlepszy wynik pierwszego dnia testów w Jerez uzyskano na pośrednich oponach: rezultat 1.19,670 był wolniejszy o 0,8 sekundy od wyniku Buttona.

– Twarde opony były dziś chyba najlepsze, nawierzchnia tutaj jest bardzo szorstka – powiedział dyrektor techniczny Lotusa, James Allison. – Powiedziałbym, że jego [Buttona] czas jest niezły.

– Dość imponujący czas, ale oczywiście nie znamy obciążenia paliwem – dodał Mark Webber. – Poza tym dzisiaj czasy okrążeń nie były ważne, podobnie zresztą jak podczas całych testów. Ja czułem ogromną podsterowność, przez noc musimy się z tym uporać. To ciężki tor dla opon. Na szczęście jutro nie mamy wyścigu.

– Tak już bywa na testach – skomentował Button swój poranny defekt. – Czasami bardziej się boimy, kiedy nic się nie dzieje w czasie testów. Lepiej mieć teraz kłopoty niż podczas pierwszego wyścigu. Oczywiście to nie był idealny dzień, bo miałem długą przerwę w jeżdżeniu, ale przynajmniej popatrzyłem sobie na samochód i wygląda bardzo ładnie. Tegoroczne opony wydają się bardzo szybkie, ale pozostaje pytanie, na jak długo. Jutro jeździ „Checo”, to może być interesujące, bo przyszedł do nas z innego zespołu i może będzie miał ciekawe uwagi. To dobry początek, spodziewałem się, że zużycie opon będzie wysokie. Pytali mnie już, czy to mistrzowski samochód, ale oczywiście nie potrafię powiedzieć. Czuję się dobrze w aucie, jestem zaskoczony komfortem w kokpicie.

– Czuję się o wiele lepiej niż rok temu – powiedział Felipe Massa, szósty w zestawieniu z czasami. – Mieliśmy trochę problemów ze zbyt wysoką temperaturą w samochodzie i nie przejechaliśmy tak wielu okrążeń, jak byśmy chcieli. Najważniejsze, że balans samochodu jest na pierwszy rzut oka lepszy niż w zeszłym sezonie.

Jutro Red Bull, Ferrari, Lotus, Sauber, Williams, Toro Rosso, Caterham i Marussia nie zmieniają składów. W Mercedesie pojeździ Lewis Hamilton, w McLarenie Sergio Pérez, a w Force India po południu di Restę zastąpi James Rossiter.

Zapraszam na nasz profil na Facebooku, sprawdzajcie też wieści na Twitterze. Oby tylko internet w biurze prasowym działał lepiej niż dzisiaj…

TESTY W JEREZ, nieoficjalne czasy 1. dnia:

KIEROWCA SAMOCHÓD CZAS OKR. OPONY
1. Jenson Button McLaren MP4-28 1.18.861 37 twarde
2. Mark Webber Red Bull RB9 1.19,709 73 pośrednie
3. Romain Grosjean Lotus E21 1.19,796 54 twarde
4. Paul di Resta Force India VJM06 1.20,343 89 pośrednie
5. Daniel Ricciardo Toro Rosso STR8 1.20,401 70 twarde
6. Felipe Massa Ferrari F138 1.20,536 64 pośrednie
7. Nico Hülkenberg Sauber C32 1.20,699 79 twarde
8. Nico Rosberg Mercedes W04 1.20,846 14 pośrednie
9. Pastor Maldonado Williams FW34 (auto z 2012) 1.20,864 84 pośrednie
10. Giedo van der Garde Caterham CT03 1.21,915 64 miękkie
11. Max Chilton Marussia MR02 1.24,176 29 pośrednie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here