Lewis Hamilton jako pierwszy minął linię mety na Monzy, ale na oficjalne wyniki GP Włoch musieliśmy poczekać dwie i pół godziny. Przekazany mu w końcówce komunikat „Powiększ przewagę, nie zadawaj pytań tylko wykonaj, wyjaśnimy później” dotyczył niższych minimalnych ciśnień w oponach, niż przekazana przez Pirelli specyfikacja.

Przed startem sprawdzono lewe tylne opony w samochodach Hamiltona, Nico Rosberga, Kimiego Räikkönena i Sebastiana Vettela. Maksymalna temperatura bieżnika określona przez Pirelli – 110 stopni Celsjusza – nie została przekroczona, a w samochodach Ferrari ciśnienie było wyższe niż 19,5 PSI (1,34 bara). Jednak ciśnienie w lewej tylnej oponie Hamiltona było niższe o 0,3 PSI (0,02 bara), a Rosberga aż o 1,1 PSI (0,075 bara).

Dlatego zespół poprosił Lewisa o podkręcenie tempa w końcówce, by zabezpieczyć się przed ewentualną karą drive-through nałożoną po wyścigu. Byłoby to warte 20 sekund, na mecie przewaga Hamiltona wyniosła 25 sekund. W kwalifikacjach serii GP2 za podobne przewinienie z ciśnieniami skreślono czasy dwóm kierowcom, Mitchowi Evansowi i Sergio Canamasasowi.

Ostatecznie, sędziowie postanowili nie nakładać żadnej kary: zespół Mercedes udowodnił, że w momencie zakładania opon ciśnienia były zgodne z wytycznymi. Później odłączono koce grzewcze i wraz ze zmianą temperatury spadło ciśnienie. Lewis Hamilton jest więc oficjalnie zwycięzcą GP Włoch.

Wyścig nie był szczególnie porywający, a największych emocji dostarczyła pogoń Räikkönena po kompletnie zawalonym starcie. – Zrobiłem wszystko tak jak zwykle, ale włączył się system zapobiegający zgaszeniu silnika – wyjaśniał Fin (automatyczne rozłączenie napędu przy zbyt niskich obrotach, zapobiega zdławieniu silnika). Był ostatni, ale po skutecznej pogoni przebił się na piątą lokatę.

W końcówce posłuszeństwa odmówił mocno zmęczony silnik Rosberga. Problemy z układem chłodzenia w jego nowej jednostce zmusiły zespół do założenia z powrotem starego egzemplarza, z którego Nico korzystał przez pięć poprzednich weekendów Grand Prix. Zyskał na tym Felipe Massa, także uwielbiany przez włoskich kibiców.

Oficjalne wyniki GP Włoch: 1. Hamilton; 2. Vettel; 3. Massa; 4. Bottas; 5. Räikkönen; 6. Pérez; 7. Hülkenberg; 8. Ricciardo; 9. Ericsson; 10. Kwiat; 11. Sainz; 12. Verstappen; 13. Nasr; 14. Button; 15. Stevens; 16. Merhi; 17. Rosberg; 18. Alonso.

Klasyfikacja kierowców: 1. Hamilton (252); 2. Rosberg (199); 3. Vettel (178); 4. Massa (97); 5. Räikkönen (92); 6. Bottas (91); 7. Kwiat (58); 8. Ricciardo (55); 9. Grosjean (38); 10. Pérez (33); 11. Hülkenberg (30); 12. Verstappen (26); 13. Nasr (16); 14. Maldonado (12); 15. Alonso (11); 16. Sainz (9); 17. Ericsson (9); 18. Button (6).

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Mercedes (451); 2. Ferrari (270); 3. Williams (188); 4. Red Bull (113); 5. Force India (63); 6. Lotus (50); 7. Toro Rosso (35); 8. Sauber (25); 9. McLaren (17); 10. Marussia (0).

Wybrane wypowiedzi po wyścigu:
Hamilton (P1):
To był fantastyczny weekend, perfekcyjny, nie wiem czy kiedykolwiek miałem taki w swojej karierze. Kiedy stoi się na najwyższym stopniu podium i widzi przed sobą to morze fanów, jest się niesamowicie dumnym. Po starcie, po pierwszym zakręcie, gdzie Seb zachował się bardzo fair, kontrolowałem wyścig.

Vettel (P2): Niesamowity wyścig, niesamowici kibice. Ewentualna kara dla Lewisa nie ma znaczenia, my mieliśmy dziś samochód, który był wystarczająco dobry na drugie miejsce. Myślę, że nawet gdyby Nico nie miał awarii, to i tak byłbym drugi.

Massa (P3): Bardzo, bardzo się cieszę. Pod podium było tylu kibiców, że nawet nie widać asfaltu aż do trzeciego zakrętu. Dziękuję im za wspaniałe przyjęcie i doping!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here