Po karze za wymianę skrzyni biegów Lewis Hamilton w najlepszym przypadku rozpocznie niedzielny wyścig o Grand Prix Chin z szóstego pola. Podczas środowej inspekcji odkryto pęknięcia niektórych podzespołów w przekładni samochodu z numerem 44. Wymiana skrzyni, która powinna była pozostać w użyciu od początku sezonu do szóstej rundy sezonu, czyli Grand Prix Monako, skutkuje przesunięciem o pięć pozycji na starcie.

Zespół wolał nie ryzykować przejechania kolejnego wyścigu z noszącą oznaki uszkodzeń skrzynią, a tor pod Szanghajem jest najlepszym miejscem w tej fazie sezonu do przyjęcia takiej kary. Wyprzedzanie i odrabianie strat tutaj jest stosunkowo łatwe, o czym przekonaliśmy się na przykład pięć lat temu, kiedy Mark Webber po starcie z 18. pola dojechał na podium.

Mistrz świata traktuje karę jako dodatkowe, budujące wyzwanie. – Uwielbiam się ścigać i w ten weekend czeka mnie prawdziwy wyścig, a nie jazda z przodu i mniej ścigania – mówi Hamilton. – Na pewno dla Nico to będzie łatwy weekend, ale nie zamierzam mu odpuszczać, niezależnie od mojej pozycji startowej. To też nie znaczy, że nie mogę wygrać wyścigu i na tym będę się skupiał, a nie na ograniczeniu strat.

5 KOMENTARZE

  1. Czyli Rosberg już wygrał. Następny przystanek Rosja.
    Te kary są idiotyczne. Kierowca jeszcze nie dotarł na tor, a już ma karę i to nie z jego winy.

  2. Zakładając, że Hamilton będzie pierwszy w kwalifikacjach, to będzie startował z szóstego pola. A czy do statystyk będzie mu się liczyło zdobycie kolejnego PP? Czy w statystykach będzie, że zdobył szóste miejsce w kwalifikacjach?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here