Zakładać się nie będę, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na walijskich szutrach Robert Kubica zalicza pożegnanie z ekipą M-Sport. Od wielu miesięcy pojawiały się bardzo czytelne sygnały świadczące o tym, że kierowca raczej nie widzi wspólnej przyszłości z tym zespołem. Nawet nie mam tu na myśli żadnych zakulisowych informacji: wystarczy przeczytać to, co mówił mi już w czerwcu o dość szybko zduszonym zapale i rozczarowujących różnicach pomiędzy brytyjską mentalnością w wyścigach i rajdach.

Warto jednak podkreślić, że Robert jednocześnie wypowiada się pozytywnie o samym samochodzie: Ford Fiesta WRC daje dużo pewności na szutrze, co z pewnością pomogło mu w stałym podnoszeniu tempa na luźnej nawierzchni. Osobną rzeczą jest za to kwestia przygotowania i obsługi samochodu, z naciskiem na słynny system zmiany biegów manetką. Pneumatyczne rozwiązanie zastosowane przez M-Sport bardziej pasowałoby do kierowcy, który startuje hobbystycznie i dla zabicia czasu, nie mając nadziei i ambicji na walkę z czołówką.

Oczywiście można mówić, że niech jako pierwszy kamieniem rzuci ten, kto jest bez winy (czyli ten, kto nie wypadał z drogi czy nie urywał kół…), ale inną miarą wypada mierzyć debiutanta w WRC, a inną zespół, który zęby zjadł na rajdach. Po Robercie można było spodziewać się dosłownie wszystkiego, bo jest to jego pierwszy pełny sezon startów w WRC i pierwszy za kierownicą rajdówki najwyższej kategorii.

 

 

Faktycznie, błędów i przeróżnych przygód było w tym sezonie dużo, ale nie można też przeoczyć niedociągnięć po drugiej stronie, otrzymującej od sponsorów kierowcy wkład finansowy na przygotowanie i obsługę samochodu. M-Sport jest zespołem z wielkimi tradycjami i w tym przypadku można było liczyć na współpracę na najwyższym poziomie. Niestety, pozbawiona wsparcia Forda oraz arabskich sponsorów ekipa spisuje się poniżej oczekiwań kierowcy.

Rzecz jasna nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale jeśli Robert będzie realizował swój trzyletni plan zdobywania rajdowego doświadczenia, to rozwiązanie sprzętowe na przyszły sezon jest właściwie tylko jedno. Najpierw jednak trzeba jeszcze zmierzyć się z walijskimi szutrami, na których przed rokiem Robert debiutował w fabrycznym samochodzie WRC. Start Citroenem DS3 WRC z Michele Ferrarą na prawym fotelu był bardzo ciężkim rajdowym przeżyciem, nie tylko ze względu na konieczność szybkiego przestawienia się z polskiego opisu na włoski po tym, jak Maciek Baran zrezygnował z dalszych startów z Robertem.

Ten rajd nigdy nie był łaskawy dla debiutantów i pozostaje mieć nadzieję, że pozytywny początek w postaci czwartego czasu na odcinku testowym, za tercetem Volkswagena, będzie dobrym zwiastunem przed ostatnią rundą tegorocznych mistrzostw świata.

 

 

W Rajdzie Wielkiej Brytanii startują jeszcze trzy inne polskie załogi: Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot w WRC-2 (Ford Fiesta R5), Aron Domżała i Kamil Heller w WRC-3 i Junior WRC (Citroen DS3 R3T) oraz Hubert Ptaszek i Kamil Kozdroń w klasie RC4 (Ford Fiesta R2).

Rajd liczy w tym roku 23 odcinki specjalne. Pierwszego dnia dwie pętle przedzielone są oddalonym serwisem, z czym wiążą się poważne ograniczenia (tylko kwadrans na pracę, można korzystać tylko z części wiezionych na pokładzie rajdówki). Trzeciego dnia w ogóle nie ma serwisu między pętlami. Pięć prób jest całkowicie nowych (OS9/14, OS10/15, OS11/16, OS18/23, OS19/22), nieznany załogom jest także początek (10 kilometrów) OS4/8. Powtórką z zeszłego roku są OS1/5, OS2/6, prawie 20 kilometrów OS3/7, trzy kilometry OS4/8, OS13 oraz OS20/21. Pięć kilometrów OS3/7 oraz OS12/17 wykorzystywano w 2012 roku.

Harmonogram Rajdu Wielkiej Brytanii (według czasu polskiego)
piątek, 14 listopada
08:44 OS1 Gartheiniog 1 (14,58 km)
09:14 OS2 Dyfi 1 (21,90 km)
10:24 OS3 Hafren Sweet Lamb 1 (23,55 km)
10:58 OS4 Maesnant 1 (12,86 km)
13:06 Oddalony serwis A (15 minut)
14:03 OS5 Gartheiniog 2 (14,58 km)
14:33 OS6 Dyfi 2 (21,90 km)
15:43 OS7 Hafren Sweet Lamb 2 (23,55 km)
16:17 OS8 Maesnant 2 (12,86 km)
19:30 Flexi serwis B (45 minut)
Ogółem piątek: 145,78 km oesowych; 430,61 km dojazdówek; razem 576,39 km

sobota, 15 listopada
07:40 Serwis C (15 minut)
08:52 OS9 Clocaenog East 1 (8,25 km)
09:08 OS10 Clocaenog Main 1 (13,74 km)
10:18 OS11 Aberhirnant 1 (13,87 km)
11:10 OS12 Dyfnant 1 (19,98 km)
13:00 OS13 Chirk Castle (2,06 km)
14:33 Serwis D (30 minut)
16:00 OS14 Clocaenog East 2 (8,25 km)
16:16 OS15 Clocaenog Main 2 (13,74 km)
17:26 OS16 Aberhirnant 2 (13,87 km)
18:18 OS17 Dyfnant 2 (19,98 km)
20:59 Flexi serwis E (45 minut)
Ogółem sobota: 113,74 km oesowych; 430,16 km dojazdówek; razem 543,90 km

niedziela, 16 listopada
07:05 Serwis F (15 minut)
09:33 OS18 iRobot Brenig 1 (10,81 km)
10:00 OS19 Alwen 1 (10,04 km)
10:55 OS20 Kinmel Park 1 (2,21 km)
11:04 OS21 Kinmel Park 2 (2,21 km)
11:56 OS22 Alwen 2 (10,04 km)
13:08 OS23 iRobot Brenig 2 (10,81 km) – Power Stage
14:27 meta
Ogółem niedziela: 46,12 km oesowych; 197,50 km dojazdówek; razem 243,62 km
Ogółem Rajd Wielkiej Brytanii: 305,64 km oesowych; 1058,27 km dojazdówek; razem 1363,91 km

Wyniki odcinka testowego (3,32 km):
1. Mikkelsen/Floene (Polo WRC) 2.01,3 – 4 przejazdy
2. Ogier/Ingrassia (Polo WRC) +0,3 – 2 przejazdy
2. Latvala/Anttila (Polo WRC) +0,3 – 4 przejazdy
4. Kubica/Szczepaniak (Fiesta WRC) +0,9 – 4 przejazdy
5. Tanak/Molder (Fiesta WRC) +1,0 – 4 przejazdy
6. Meeke/Nagle (DS3 WRC) +1,1 – 7 przejazdów
6. Evans/Barritt (Fiesta WRC) +1,1 – 4 przejazdy
8. Hirvonen/Lehtinen (Fiesta WRC) +1,2 – 4 przejazdy
9. Paddon/Kennard (i20 WRC) +1,9 – 3 przejazdy
9. Ostberg/Andersson (DS3 WRC) +1,9 – 5 przejazdów
11. Neuville/Gilsoul (i20 WRC) +2,6 – 2 przejazdy
12. Solberg/Minor (Fiesta WRC) +3,3 – 3 przejazdy
13. Hanninen/Tuominen (i20 WRC) +3,4 – 2 przejazdy
14. Prokop/Tomanek (Fiesta WRC) +4,4 – 2 przejazdy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here