Przedostatniego dnia zimowych testów aż siedem zespołów pokonało więcej niż 100 okrążeń. Pierwsze trzy pozycje w tabeli najlepszych okrążeń prawdopodobnie oddają aktualny układ sił, choć gdzieś za Mercedesem trzeba jeszcze umieścić Red Bulla, który dzisiaj symulował przebieg wyścigowego weekendu. Rano Daniel Ricciardo wykonywał krótkie przejazdy na twardych oponach, po południu dłuższe na pośrednich. Australijczyk przyznał, że nowe części pomogły w wyeliminowaniu problemów z pierwszych dni testów.
Drugi dzień z rzędu tempo pokazał Mercedes. Po południu mistrzowie świata spędzili sporo czasu w garażu, pracując nad „eksperymentalnymi” ustawieniami, a następnie Lewis Hamilton na miękkich oponach zszedł do 1.23,022. Reszta stawki symulowała kwalifikacje na supermiękkim ogumieniu, a mimo tego najszybsi z nich – Felipe Massa i Kimi Räikkönen – stracili po 0,2 sekundy do Mercedesa.
Williams skupiał się dzisiaj na dłuższych przejazdach na używanych oponach (ocena degradacji) oraz pracy nad aerodynamiką. Ferrari po raz pierwszy tej zimy wykonało symulację wyścigu, taki sam program realizowano też w Toro Rosso i Red Bullu. Czerwoną flagę wywieszano dwa razy, w ostatnich 30 minutach sesji: najpierw w Zakręcie 3 zatrzymał się Marcus Ericsson, a niedługo potem w tym samym miejscu stanął Carlos Sainz.
McLaren niedługo cieszył się wczorajszym sukcesem w postaci przekroczenia bariery 100 okrążeń. Dziś w kokpicie MP4-30 po raz pierwszy zasiadł Kevin Magnussen, ale zespół zakończył pracę trzy godziny przed końcem. Doszło do wycieku oleju. Eric Boullier przyznaje, że być może dopiero w europejskiej części sezonu (czyli od piątej rundy) jego zespół złapie wiatr w żagle i zacznie być konkurencyjny. Francuz wyraził też nadzieję, że Fernando Alonso zostanie spokojnie dopuszczony przez lekarzy do startu w Grand Prix Australii.
Największy przebieg zaliczyło najmłodsze w stawce auto: Force India VJM08 drugiego dnia na torze przejechał aż 158 okrążeń. Co ciekawe, to rekordowy przebieg podczas tegorocznych testów. Nie wiadomo, na jakie tempo może liczyć ekipa z Silverstone, ale przynajmniej niezawodność jest więcej niż przyzwoita.
Jutro ostatni dzień zimowych przygotowań, a później pozostanie nam już tylko oczekiwanie na pierwsze poważne starcie w Melbourne.
Testy w Barcelonie, 3. dzień
1. Lewis Hamilton (Mercedes) 1.23,022 (miękkie) – 76 okr.
2. Felipe Massa (Williams) +0,240 (supermiękkie) – 102 okr.
3. Kimi Räikkönen (Ferrari) +0,254 (supermiękkie) – 136 okr.
4. Carlos Sainz (Toro Rosso) +1,169 (supermiękkie) – 132 okr.
5. Romain Grosjean (Lotus) +1,178 (supermiękkie) – 116 okr.
6. Marcus Ericsson (Sauber) +1,455 (supermiękkie) – 123 okr.
7. Nico Hülkenberg (Force India) +1,917 (supermiękkie) – 158 okr.
8. Kevin Magnussen (McLaren) +2,203 (miękkie) – 39 okr.
9. Daniel Ricciardo (Red Bull) +2,720 (pośrednie) – 128 okr.