Podczas testów zespoły korzystają z dodatkowej aparatury pomiarowej. Czujniki zamontowane na takim rusztowaniu mierzą opływ powietrza wokół nadwozia.

Pogoda w Jerez niespecjalnie rozpieszcza: po słonecznej niedzieli, kiedy 20 000 hiszpańskich kibiców oglądało Fernando Alonso w barwach nowego-starego zespołu, kolejne dwa dni przyniosły zachmurzenie. Ostatnia godzina poniedziałkowych jazd upłynęła pod znakiem deszczu, a wtorkowe zajęcia rozpoczęto na mokrym torze. Mimo tego nikt nie zamierzał leniuchować: dzisiaj do południa Nico Rosberg nakręcił już 66 okrążeń na koła swojego Mercedesa W06 Hybrid, a na szczęście dla miejscowych fanów na drugim miejscu pod względem przebiegu znalazł się Alonso. McLaren MP4-30 Honda w rękach Hiszpana pokonał 32 rundy toru Jerez. Na tym szczęście McLarena się skończyło, bo wyciek z układu chłodzenia spowodował zakończenie jazd na dzisiaj. Trzeba było wymontować jednostkę napędową i dokładnie zbadać usterkę.

Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że na tym etapie przygotowań w najlepszej formie są obrońcy tytułu. Owszem, Ferrari kręci dobre czasy, ale to Rosberg do spółki z Hamiltonem mają na koncie najwięcej przejechanych kilometrów. We wtorek wicemistrz świata pokonał 151 okrążeń, mimo drobnych figli ze strony elektroniki i spowodowania czerwonej flagi, gdy W06 Hybrid zatrzymał się na torze przed 13:00.

– Przerażające jest to, że oni [Mercedes] już trenują pit stopy – mówił wieczorem Eric Boullier. Widać, że mistrzowie świata ostro zabrali się do roboty nad poprawą niezawodności. – To była nasza słaba strona w zeszłym sezonie – powiedział Rosberg. Strach pomyśleć, co by było, gdyby „Srebrne Strzały” były absolutnie bezawaryjne… Wygraliby wszystkie wyścigi poza Spa, gdzie Daniel Ricciardo wykorzystał kolizję zespołowych partnerów z Brackley.

Najlepszym czasem dnia błysnął Felipe Nasr z Saubera, który przed południem spowodował jedną z trzech czerwonych flag (oprócz Rosberga, na torze zatrzymał się także Pastor Maldonado, kończąc udany dla Lotusa dzień – 96 okrążeń! – postojem w ostatniej minucie sesji). – Jako pierwszy założyłem slicki – tłumaczył Nasr swoją wycieczkę na pobocze i zagrzebanie samochodu w żwirze. – Muszę się zorientować, w jakich warunkach można już zrezygnować z opon przejściowych i lepiej to zrobić w czasie testów niż podczas wyścigowego weekendu.

Oczywiście to tylko testy, a do tego ich początkowa faza, ale kierowcy zwrócili już uwagę na formę Scuderii. – Przyglądamy się rywalom i zwłaszcza Ferrari zwróciło naszą uwagę w ostatnich dniach – przyznał Rosberg.

Pozytywną atmosferę w Ferrari potwierdził Kimi Räikkönen. – Jest zupełnie inaczej niż przed rokiem – stwierdził Fin. – Oczywiście to dopiero pierwszy dzień i tor był wilgotny przez większość dnia, ale udało nam się przejechać dużo kilometrów. To zdecydowanie pozytywny początek, samochód pod każdym względem jest lepszy od zeszłorocznego.

Po wczorajszych problemach spowodowanych przygodą Daniiła Kwiata, Red Bull w rękach Daniela Ricciardo pokonał tylko 48 okrążeń, więcej jedynie od Alonso. – Wiedzieliśmy przed testami, że nasz samochód jest dość poważną ewolucją i spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo – przyznał Australijczyk. – To jasne, że też chcielibyśmy przejechać 150 okrążeń, ale i tak sądzę, że jesteśmy mniej więcej tam, gdzie planowaliśmy. W porównaniu z zeszłym rokiem sytuacja i tak jest pozytywna.

Mercedes zapowiada, że przed sezonem nie wykorzysta zbyt wiele z puli 32 „talonów” na usprawnienia jednostki napędowej. To dobra wiadomość dla Hondy: japoński producent jako nowy w stawce musi homologować swoją jednostkę do 28 lutego (tak jak rywale przed rokiem), a zakres późniejszych poprawek zależy od tego, jak wiele z 32 talonów pozostawią sobie rywale, którzy mają pełną dowolność w dysponowaniu tym przydziałem. FIA postanowiła, że Japończycy dostaną do dyspozycji tyle talonów, ile średnio (zaokrąglając w dół) pozostali producenci pozostawią sobie na rozwój jednostek w trakcie sezonu. Zależy im zatem na tym, żeby Mercedes, Ferrari i Renault wprowadzili jak najmniej modyfikacji przed końcem lutego, a jednocześnie Honda wciąż próbuje walczyć o maksymalną pulę: celem jest możliwość skorzystania z tylu talonów, ile zostawi sobie producent, który wprowadzi najmniej modyfikacji przed końcem lutego.

Testy w Jerez, 3. dzień

1. Felipe Nasr (Sauber C34 Ferrari) 1.21,545 – 108 okr.
2. Kimi Räikkönen (Ferrari SF15-T) +0,205 – 92 okr.
3. Nico Rosberg (Mercedes W06 Hybrid) +0,437 – 151 okr.
4. Felipe Massa (Williams FW37 Mercedes) +0,731 – 71 okr.
5. Pastor Maldonado (Lotus E23 Mercedes) +1,168 – 96 okr.
6. Carlos Sainz (Toro Rosso STR10 Renault) +1,168 – 136 okr.
7. Daniel Ricciardo (Red Bull RB11 Renault) +2,356 – 48 okr.
8. Fernando Alonso (McLaren MP4-30 Honda) +14,008 – 32 okr.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here