Formuła 1 na dobre opuściła Europę, a początek azjatyckiej części sezonu nie jest łatwy dla Red Bulla. W Singapurze mistrzowie świata teoretycznie mogą przypieczętować kolejny tytuł w klasyfikacji konstruktorów, ale w piątek tempo dyktowali kierowcy Ferrari, a Max Verstappen i Sergio Pérez borykali się z balansem i szalejącym tyłem swoich maszyn. Nieźle weekend na przebudowanym torze Marina Bay rozpoczęli także obaj kierowcy Mercedesa, Fernando Alonso z Astona Martina oraz korzystający z mocno poprawionego McLarena Lando Norris.

Dzielę się swoimi wrażeniami z toru, na którym 15 lat temu rozegrano pierwszy w historii F1 nocny wyścig. To właśnie wtedy haniebny spisek Renault poskutkował nieprawdopodobną wygraną Alonso, a dziś Felipe Massa próbuje wrócić do tamtych dni i domaga się sprawiedliwości po przegranym tytule… Dlaczego to nie ma sensu, dlaczego grzebanie w przeszłości stworzy niebezpieczne precedensy – i za chwilę możemy znów roztrząsać finisz GP Abu Zabi 2021 (zwłaszcza, że FIA sama przyznała, iż dyrektor wyścigu Michael Masi źle zastosował przepisy)?

A dla rozluźnienia – przekręt z nigeryjskim księciem w Formule 1, czyli kolejne ciekawostki w kąciku modelarskim. Wspominamy też o debiucie polskiego zespołu w światowych finałach F1 in Schools – jak ekipie Foton Racing z Grójca poszło w Singapurze?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here